Użytkownik " Alonso Harris" <a...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:bl1i2a$h8f$1@inews.gazeta.pl...
> Miałem dzisiaj przyjemność obserowac akcje protestacyjna gornikow z
> likwidowanych kopaln, polegala ona na blokowaniu drogi poprzez bezustanne
> przechodzenie przez przejscia dla pieszych, jestem naprawde mile
zaskoczony
> tym co sie dzialo, protestujacy zachowywali sie w sposob godny, tym razem
> obeszlo sie bez ogolonych glow i kotaili molotowa jak w Wawie, po tych
> ludziach bylo widac biede i bezradnosc.
> Sadze że w tak cywilizowany sposob sa w stanie osiagnac duzo wiecej, niz
> metodami z poprzednich manifestacji, jak rowniez zmobilizowac zagrozonych
> pracownikow z innych branz, co w przyszlosci moze zaowocowac znacznymi
> zmianami w elitach(!) rzadzacych.

No i co z tego?
Lepsze samopoczucie?
Aby ktokolwiek zauważył pokojowośc tej manifestacji górnicy musieli
wcześniej zdemolować pół Warszawy.

Wcześniej też były protesty tego typu. Rezultat? Psioczenie kierowców na
utrudnienia i oskarżnie górników (tudzież rolników, bo to drugi taki
problem) o samolubstwo.
Wywalczyli coś? NIC.
I nie sądzę aby wywalczyli, skoro jedyną propozycją pracy są miejsca w
górnictwie po odejściu najstarszych pracowników na wcześniejszą emeryturę.
Kpina.

No i enigmatyczne obiecanki

Aska