Data: 2011-12-14 09:38:29
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "Qrczak" <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> W dniu 2011-12-13 22:18, malkontent pisze:
>> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4ee794e3$0$1442$65785112@news.neostrada.pl...
>>>
>>> Sam fakt upływającego czasu chyba nie ma wpływu na podejmowane decyzje,
>>> ale wszystko to, CZYM ów czas jest wypełniony, na pewno już ma wpływ.
>> kiedyś , bo w dobie singli to już nie aktualne, jak
>> czas ( lata) uciekał - to panna był bardziej skłonna
>> do wydania się - za to co sie trafiło.
>>
>> I to raczej nie miało związku z tym
>> czym wypełniła ten czas - o ile
>> nie było to wstąpienie do zakonu :)))))
>>
>> Teraz to może być coś w stylu
>> lata lecą a ja jeszcze dziewica ?
>> :)))
>
> Racja, racja, o tym też przez chwilę pomyślałam, ale stwierdziłam, że
> NTG ;)
>
> Kiedyś nawet jedna nasza nauczycielka, NB pani pedagog, prowadząc w liceum
> lekcję tzw. PdŻwR, rozmawiała z uczniami na temat: czy kobieta, która
> przekroczyła już 30, powinna wyjść za faceta, który wprawdzie nie jest
> szczytem jej marzeń, ale jest chętny, czy też lepiej, żeby poczekała
> jeszcze na tego wymarzonego? Po niecałym roku wyszła za naszego historyka.
> ;)
W pewnych dziedzinach naprawdę nie ma w czym wybierać.
Qra
|