Data: 2011-12-14 15:20:37
Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4ee8682f$0$1184$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-12-13 22:18, malkontent pisze:
>> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:4ee794e3$0$1442$65785112@news.neostrada.pl...
>>> W dniu 2011-12-13 11:00, Marcin pisze:
>>>>> A jak oszacowałeś, po ilu postach uzyskasz satysfakcjonującą
>>>>> odpowiedź ? :))) Ile postów będzie miał wątek ?
>>>> Chodzi o jakakolwiek odpowiedz na pytanie: Jak sam fakt uplywajacego
>>>> czasu wplywa na podejmowane decyzje?
>>> Sam fakt upływającego czasu chyba nie ma wpływu na podejmowane decyzje,
>>> ale wszystko to, CZYM ów czas jest wypełniony, na pewno już ma wpływ.
>> kiedyś , bo w dobie singli to już nie aktualne, jak
>> czas ( lata) uciekał - to panna był bardziej skłonna
>> do wydania się - za to co sie trafiło.
..
>
> Racja, racja, o tym też przez chwilę pomyślałam, ale stwierdziłam, że NTG
> ;)
może NTG - ale to chyba lepsze niż
gdbym bym się rozwinął w kwestii wpływu
porannego niedoczasu na zakres
malunków tuszem ? :)
|