Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 198


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2011-12-15 17:40:21

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jcd5ti$lao$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "malkontent"
>>
..
> Albo ściągnąć pare GB panienek i nie zawracać sobie głowy niebinarnymi
> pierdołami.
to jest jakis pomysł :))))


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2011-12-15 21:31:16

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-15 16:24, malkontent pisze:
> to co wybiersz - budzik czy priorytety ? :)))

Budzikom śmierć!

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2011-12-15 22:42:37

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:4eea671f$0$1459$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-12-15 16:24, malkontent pisze:
>> to co wybiersz - budzik czy priorytety ? :)))
>
> Budzikom śmierć!

to dość ktrótka ta dyskusja ?

to z powodu niedoczasu ? :))))
czy może to miało być do sąsiedniego wątku
"o co biega ... " ? :)))







› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2011-12-16 09:26:59

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "malkontent"
>
>>> metodologia i metodologia
>>> przewaga formy nad zamiast treścią ? :)))))
>>>
>> Prędzej metrologia. AFAIR to dopiero forma pozwala poskładać zebrane
>> treści do kupy.
> tutaj , ze względu na preferencje innych paradygmatów , trudno
> będzie nam znaleźć konsensus :)))
>
Nie można wywalić z jakiegoś modelu poznania jego fundamentalnego założenia
(paradygmat metodologii naukowej) i twierdzić że się jest sympatykiem tego
modelu i jego twórcy, sorry.
>
>>> Jako tak wymagający specjalista w zakr. metodologii pewnie wiesz, że
>>> czasy indywidualnych badaczy omnibusów to juz przeszłość ?
>>> Zawsze może ( a nawet powinien) powołać zespół badawczy
>>> z kims bardziej zasobnym i obrabiać potem ( nie sugeruje
>>> grupowego procesu badawczego -to może być zbyt
>>> nowatorskie :))) )
>> Masz, postulujesz znoszenie formalnych ograniczeń w nauce a wzdrygasz się
>> przed nowatorskością (zresztą tak szczerze to żadna nowatorskość, już od
>> czasów powstania szympansów bono takie zjawiska w przyrodzie występują)
>> To jakaś dychotomia poznawcza :)
>
> zauważ , proszę,że mowa o badaniach historyka -a nie moich
> nawet jako badacze , w moim wyobrażeniu , sa oni
> ( historycy) jednak nieco konserwatywni
Acha, jesteś uprzedzony do historyków i odmawiasz im en masse prawo do
posiadania szerokich horyzontów poznawczych. To trochę rasistowskie
podejście ;)

> Gdyby ,jak sugerujesz, element naturalistyczny wziął górę
> to chyba nic nie szkodzi - badania poszłyby sprawniej
> i wyniki byly by szeersze ?
> Jednak w kwestii - wiazania się z takowym
> - chyba uzyskaliśy konsensus - nic ma pewnego ?
> :))))
>
Ależ oczywiście, jestem technokratą ale uważam się za humanistę. Homo sum;
humani nihil a me alienum puto.

> zupełnie na marginesie - dychotomia - dowolnego
> rodzaju - u zwolennika dialektyki - nie powinna dziwić
> :)))
>
No i nie dziwiła by w sferze interpretacji. Jest natomiast bardzo dziwna w
sferze ograniczania dziedzin poznawczych.
>>
>>> wyniki - wtedy - już w miarę
>>> reprezentatywne :))))
>>>
>> Niby logiczne, ale co miałoby skłonić tego zasobnego benefaktora do
>> finansowania rozwoju nauki?
> nie zrozumieliśmy sie - ja nie mówilem o sponsorze -
> ja miałem na myśli - coprawda różnie obdarowanych
> przez cywilizacje finasową ale jednak brother in arms
> http://www.youtube.com/watch?v=ab-oCawqOU8
> :)))
>
Nawet autor tej koncepcji braterstwa dostrzega jej braki
[...]
And we have just one world
But we live in different ones
[...]
To prawie jak deklaracja sympatii z solipsyzmem ;)
Więc raczej podejrzewałbym, że ewentualny sponsor, jest kimś typu
Maximiliana von Heune z filmu "Kabaret" i nie wiem czy nie wypaczyłoby to
obiektywności badań.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2011-12-16 09:52:06

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: w w <1...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 15 Gru, 23:42, "malkontent" <m...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w
wiadomościnews:4eea671f$0$1459$65785112@news.neostra
da.pl...
>
> >W dniu 2011-12-15 16:24, malkontent pisze:
> >>   to co wybiersz  - budzik czy priorytety ? :)))
>
> > Budzikom śmierć!
>
> to dość ktrótka ta dyskusja ?
>
> to z powodu niedoczasu ? :))))
> czy  może to miało być do sąsiedniego wątku
> "o co biega ... " ?   :)))

Twój czas się kończy, niedługo nowy rok i godzina zero.... Zamiast
wymyslać kolejne podłiości nawróc się albo co...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2011-12-16 15:25:13

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jcf2tg$ifh$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "malkontent"
>>
>>>> metodologia i metodologia
>>>> przewaga formy nad zamiast treścią ? :)))))
>>>>
>>> Prędzej metrologia. AFAIR to dopiero forma pozwala poskładać zebrane
>>> treści do kupy.
>> tutaj , ze względu na preferencje innych paradygmatów , trudno
>> będzie nam znaleźć konsensus :)))
>>
> Nie można wywalić z jakiegoś modelu poznania jego fundamentalnego
> założenia (paradygmat metodologii naukowej) i twierdzić że się jest
> sympatykiem tego modelu i jego twórcy, sorry.

skoro nie wolno ? to nie będę twierdził -
tylko będę sobie myślał - tak cichutko - ok ?

..
>> zauważ , proszę,że mowa o badaniach historyka -a nie moich
>> nawet jako badacze , w moim wyobrażeniu , sa oni
>> ( historycy) jednak nieco konserwatywni
> Acha, jesteś uprzedzony do historyków i odmawiasz im en masse prawo do
> posiadania szerokich horyzontów poznawczych. To trochę rasistowskie
> podejście ;)

e... skąd
to jakieś totalne nieporozumienie :))))

sam na wejściu stwierdziłes ,że historycy to .....

jak ja im chciałem dodać trochę "polotu"
to stwierdziłeś ,że ich nie stać na poprawną metodologie...

wtedy zaugerowałem, że mają kolegów i jakoś dadzą radę
_nawet_ gdyby sami byli konserwatywni

i z tego wnioskujesz, że ja jestem rasistą ?

no nie - pardygmat , który doprowadził Cię
do takich konkluzji - wybacz - nie zyska mojej sympatii
-:)))))))))))))

..
>> zupełnie na marginesie - dychotomia - dowolnego
>> rodzaju - u zwolennika dialektyki - nie powinna dziwić
>> :)))
>>
> No i nie dziwiła by w sferze interpretacji. Jest natomiast bardzo dziwna w
> sferze ograniczania dziedzin poznawczych.

wyżej wyjaśniłem Ci np. czemu pewne metody
badawcze jestem skłonny odrzucić - nie podobają mi się
i już :)))))

...
> Nawet autor tej koncepcji braterstwa dostrzega jej braki
> [...]
> And we have just one world
> But we live in different ones
> [...]
> To prawie jak deklaracja sympatii z solipsyzmem ;)
a co złego w sympatii ?
ja lubie prawie wszystkich - choć nie ze wszystkimi
- jak np. Tobą - się zgadzam - wcale nie przeszkadza
mi to w sympatii do Ciebie jako osoby miłej
- tylko trochę błądzącej :)))))))))))))))))

> Więc raczej podejrzewałbym, że ewentualny sponsor, jest kimś typu
> Maximiliana von Heune z filmu "Kabaret" i nie wiem czy nie wypaczyłoby to
> obiektywności badań.

Perwersja przez Ciebie przemawia.
Sam zacząłeś domagać się obiektywności badań
( dla mnie to coś nieistniejącego i dlatego mało ważnego)
Kiedy podpowiedziałem wyjście z tej krepującej
(bo niby metodologicznie niepoprawnej ) sytuacji
zaczynasz piętrzyć trudności i wydziwiać :))))))
No więc przyjmij, że historyk przeprowadzi badania
całkiem subiektywne i na mała skalę - a co tam
- czy to stanowi jakąś różnicę/pociechę dla oficjalnej partnerki ?
:))))
pozdrawiam




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2011-12-16 15:33:42

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "w w" <1...@g...com> napisał w wiadomości
news:dc057cf6-434c-40f2-addd-ccbbbcd933c0@4g2000yqu.
googlegroups.com...
On 15 Gru, 23:42, "malkontent" <m...@w...pl> wrote:
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w
> wiadomościnews:4eea671f$0$1459$65785112@news.neostra
da.pl...
>
> >W dniu 2011-12-15 16:24, malkontent pisze:
> >> to co wybiersz - budzik czy priorytety ? :)))
>
>> > Budzikom śmierć!
>
>> to dość ktrótka ta dyskusja ?
>
>> to z powodu niedoczasu ? :))))
>> czy może to miało być do sąsiedniego wątku
>> "o co biega ... " ? :)))

>Twój czas się kończy, niedługo nowy rok i godzina zero.... Zamiast
>wymyslać kolejne podłiości nawróc się albo co...

dobrze wiesz
zawsze możesz napisać
co.....


ciekawi mnie czemu "twój czas" - jaka godzina ?
czy to nie dotyczy innych ?
czy ja jakoś jestem wyróżniony ?

znaczy , zgaduje, przez te rzekome podłości ?
ja tego nie widzę
co konkretnie masz na myśli ?

w każdym razie dziękuje za ostrzeżenie i troskę
pozdrawiam






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2011-12-16 18:46:42

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "olo" <o...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "malkontent"
>
>> Nie można wywalić z jakiegoś modelu poznania jego fundamentalnego
>> założenia (paradygmat metodologii naukowej) i twierdzić że się jest
>> sympatykiem tego modelu i jego twórcy, sorry.
>
> skoro nie wolno ? to nie będę twierdził -
> tylko będę sobie myślał - tak cichutko - ok ?
>
OK, ale to będą paradygmaty własne a nie kuhnowskie :)
> ..
>>> zauważ , proszę,że mowa o badaniach historyka -a nie moich
>>> nawet jako badacze , w moim wyobrażeniu , sa oni
>>> ( historycy) jednak nieco konserwatywni
>> Acha, jesteś uprzedzony do historyków i odmawiasz im en masse prawo do
>> posiadania szerokich horyzontów poznawczych. To trochę rasistowskie
>> podejście ;)
>
> e... skąd
> to jakieś totalne nieporozumienie :))))
>
> sam na wejściu stwierdziłes ,że historycy to .....
>
Wymarzeni kandydaci do długotrwałych związków,

> jak ja im chciałem dodać trochę "polotu"
> to stwierdziłeś ,że ich nie stać na poprawną metodologie...
>
Veto, tylko na prowadzenie badań na szeroką skalę i to tylko w przypadku
pracy na posadzie nauczyciela :)

> wtedy zaugerowałem, że mają kolegów i jakoś dadzą radę
> _nawet_ gdyby sami byli konserwatywni
>
> i z tego wnioskujesz, że ja jestem rasistą ?
>
Nie, to ty sugerowałeś ich ograniczenia poznawcze
[...]
Zawsze może ( a nawet powinien) powołać zespół badawczy
z kims bardziej zasobnym i obrabiać potem ( nie sugeruje
grupowego procesu badawczego -to może być zbyt
nowatorskie :))) )
[...]
> no nie - pardygmat , który doprowadził Cię
> do takich konkluzji - wybacz - nie zyska mojej sympatii
> -:)))))))))))))
>
Odmawianie praw/zdolności/predyspozycji jakiejś grupie ludzi, uważam za
szykanę pokrewną rasistowskiej.

> ..
>>> zupełnie na marginesie - dychotomia - dowolnego
>>> rodzaju - u zwolennika dialektyki - nie powinna dziwić
>>> :)))
>>>
>> No i nie dziwiła by w sferze interpretacji. Jest natomiast bardzo dziwna
>> w sferze ograniczania dziedzin poznawczych.
>
> wyżej wyjaśniłem Ci np. czemu pewne metody
> badawcze jestem skłonny odrzucić - nie podobają mi się
> i już :)))))
>
No znowu cię mam "Zawsze może ( a nawet powinien) "
Tutaj nic nie było o ograniczeniach estetycznych, więcej było nawet
wskazanie celowości.
> ...
>> Nawet autor tej koncepcji braterstwa dostrzega jej braki
>> [...]
>> And we have just one world
>> But we live in different ones
>> [...]
>> To prawie jak deklaracja sympatii z solipsyzmem ;)
> a co złego w sympatii ?
> ja lubie prawie wszystkich - choć nie ze wszystkimi
> - jak np. Tobą - się zgadzam - wcale nie przeszkadza
> mi to w sympatii do Ciebie jako osoby miłej
> - tylko trochę błądzącej :)))))))))))))))))
>
Kto szuka ten błądzi :) gorzej jest z osobnikami pewnymi swoich racji.

>> Więc raczej podejrzewałbym, że ewentualny sponsor, jest kimś typu
>> Maximiliana von Heune z filmu "Kabaret" i nie wiem czy nie wypaczyłoby to
>> obiektywności badań.
>
> No więc przyjmij, że historyk przeprowadzi badania
> całkiem subiektywne i na mała skalę - a co tam
> - czy to stanowi jakąś różnicę/pociechę dla oficjalnej partnerki ?
> :))))
Myślę że mniejsza skala, to mniejszy dyskomfort, ale co partnerka pomyśli
nie wiem.

pzdr
olo

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2011-12-16 20:31:54

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: "malkontent" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "olo" <o...@o...pl> napisał w wiadomości
news:jcg3ot$v0r$1@mx1.internetia.pl...
> Użytkownik "malkontent"
>>
>>> Nie można wywalić z jakiegoś modelu poznania jego fundamentalnego
>>> założenia (paradygmat metodologii naukowej) i twierdzić że się jest
>>> sympatykiem tego modelu i jego twórcy, sorry.
>>
>> skoro nie wolno ? to nie będę twierdził -
>> tylko będę sobie myślał - tak cichutko - ok ?
>>
> OK, ale to będą paradygmaty własne a nie kuhnowskie :)

to by było nawet nawet lepiej :)))
jednak to on wczesniej - odrzucił falsyfikacje -
więc trudno mi nie uznać jego autorstwa w tym względzie
:))))

..
>> jak ja im chciałem dodać trochę "polotu"
>> to stwierdziłeś ,że ich nie stać na poprawną metodologie...
>>
> Veto, tylko na prowadzenie badań na szeroką skalę i to tylko w przypadku
> pracy na posadzie nauczyciela :)

ale to Ty sam ich tam obsadziłeś - jako nauczycieli
- ja tylko przyjąłem to z dobrodziejstwem ...

Mamy ostanio jednego znanego historyka -
nie musze chyba mówić na jakim stołku :))))

Wygląda więc , że to Ty sam lekko zdołowałeś (finansowo)
tę grupe a teraz usiłujesz wykazać, że to ja ???? :))))

>
>> wtedy zaugerowałem, że mają kolegów i jakoś dadzą radę
>> _nawet_ gdyby sami byli konserwatywni
>>
>> i z tego wnioskujesz, że ja jestem rasistą ?
>>
> Nie, to ty sugerowałeś ich ograniczenia poznawcze

ale skąd - kręcisz ?

> [...]
> Zawsze może ( a nawet powinien) powołać zespół badawczy
> z kims bardziej zasobnym i obrabiać potem ( nie sugeruje
> grupowego procesu badawczego -to może być zbyt
> nowatorskie :))) )
> [...]

to, że napisełem, że nie sugeruje -
wcale nie oznacza ,że oni mają jakieś
ograniczenia w tym względzie

a konserwatyzm w poglądach - nie jest
ograniczeniem możliowści - ale wyborem
( bywa ,że świadomym ) :)))

>> no nie - pardygmat , który doprowadził Cię
>> do takich konkluzji - wybacz - nie zyska mojej sympatii
>> -:)))))))))))))
>>
> Odmawianie praw/zdolności/predyspozycji jakiejś grupie ludzi, uważam za
> szykanę pokrewną rasistowskiej.

w moim odczuciu to było (jak widac nieudane) pokazanie ich
wyższej kultury (odcięcie sie od szympansów)
:))))

>
>> ..
>>>> zupełnie na marginesie - dychotomia - dowolnego
>>>> rodzaju - u zwolennika dialektyki - nie powinna dziwić
>>>> :)))
>>>>
>>> No i nie dziwiła by w sferze interpretacji. Jest natomiast bardzo dziwna
>>> w sferze ograniczania dziedzin poznawczych.
>>
>> wyżej wyjaśniłem Ci np. czemu pewne metody
>> badawcze jestem skłonny odrzucić - nie podobają mi się
>> i już :)))))
>>
> No znowu cię mam "Zawsze może ( a nawet powinien) "

Precz z łapami :))))

> Tutaj nic nie było o ograniczeniach estetycznych, więcej było nawet
> wskazanie celowości.

ta celowość to było - dostosowanie się do _Twoich_
warunków naukowści - ja osobiście preferuje indywidualizm
- tylko to nie jest dziś modne - modne są zespoły więc => powinien :)))
Powinien byś się już go nie czepiał. Dla mnie osobiście
nie powinien - bo zespołowo to dobrze pije sie np. kawę :)))

Mam wrażenie ,że celowo udajesz kogoś mniej
rozgraniętego niż naprawdę jesteś ?
:)))))))

...

>> mi to w sympatii do Ciebie jako osoby miłej
>> - tylko trochę błądzącej :)))))))))))))))))
>>
> Kto szuka ten błądzi :) gorzej jest z osobnikami pewnymi swoich racji.

a którzy to ?
Ci co są pewni, że tylko falsyfikacja stanowi o naukowści ?
:)))

..
> Myślę że mniejsza skala, to mniejszy dyskomfort, ale co partnerka pomyśli
> nie wiem.
O mamy zgodnośc poglądów !
Widzisz, jak chcesz to potrafisz :))))

pozdrawiam




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2011-12-16 21:19:42

Temat: Re: Uplywajacy czas, a podejmowanie decyzji.
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-12-15 23:42, malkontent pisze:
> Użytkownik "medea"<x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:4eea671f$0$1459$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2011-12-15 16:24, malkontent pisze:
>>> to co wybiersz - budzik czy priorytety ? :)))
>> Budzikom śmierć!
> to dość ktrótka ta dyskusja ?

Widzę, że siła argumentu Cię powaliła. :)

> to z powodu niedoczasu ? :))))
> czy może to miało być do sąsiedniego wątku
> "o co biega ... " ? :)))

Lepiej nie, bo zjedzą mnie obrońcy praw rzeczy.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 20


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

z okazji swiat (i nie tylko) - spam- itd
O małżeństwie
Dzieci bawią w sklepie
Wygram/przegram wybory
Kura czy Ja-jko

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »