Data: 2006-12-30 10:00:50
Temat: Re: Uroda i moda w gazetach
Od: Kruszyzna <k...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 29 Dec 2006 09:11:14 +0100, sq4ty sącząc kawkę,
wyklepał(a)::
> Eeee, mogą być. Może i perłowe są, ale nie są intensywne i na przykład
> delikatny róż czy jasny fiolet lub lawenda to moje ulubione kolorki. Czasem
> nawet pozwalam sobie na zloto, barrrrdzo podoba mi się ten kolorek, i mimo
> że wygląda na ciut bardziej wyjściowy, to uważam, ze pasuje to brązowych
> rzeczy. Pracuję w szkole i styl mam raczej luźny, więc niespecjalnie
> przejmuję sie tym jak mnie widzą :). Ja mam ich nauczyć, a nie im się
> podobać :).
Ostatnie zdanie jest kluczowe :) Powiem tak: kiedy ja uczyłam w szkole
(dawno to było i krótko, ale jednak było :), to ubierałam się
podobnie do moich podopiecznych (no wiesz, sztruksy lub bojówki, jakiś
golf - uwielbiam golfy - a na nogach trapery). Efekt był taki, że z nimi
bardzo szybko nawiązałam nić porozumienia, za to naraziłam się
pozostałej kadrze pedagogicznej (co mi zresztą wisiało). I tak jak Tobie
przyświecała mi idea, że mam ich nauczyć itd :) W tym wątku chodzi
chyba jednak o sytuację, kiedy ma się do czynienia z sytuacjami, kiedy
wiele zależy od wyglądu i ma to być wygląd jak najbardziej
profesjonalny. Ja bym uważała z perłowymi cieniami, bo niektórzy mogą
je odebrać jako zbyt ekstrawaganckie. Świetnie sprawdzą się takie
cienie w roli rozświetlacza pod linią brwi, ale jednak podstawowy cień
wybrałabym matowy. Choćby z tego powodu, że w różnym świetle cienie
perłowe wyglądają inaczej i nie zawsze może to być wrażenie pozytywne.
No i Ruby Rose się kruszą :( Przynajmniej moje.
Krusz.
--
Kruszyna
ręcznie robione co nieco - http://manufakturka.pl
"Primum non stresere..."
|