Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Uswiadamianie dziecka :-)

Grupy

Szukaj w grupach

 

Uswiadamianie dziecka :-)

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 68


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-01-03 14:17:18

Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "Mierzwiki" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Do dzidziak: Wiesz, Joanna ma taki wlasnie sposob odpowiadania na
pytania.
> > Dla mnie rowniez nieco irytujacy :-)
>
> Aga nie irytuj się - szkoda zdrowia... Tu nie ma innego sposobu jak się
> przyzwyczaić (lub splonkować) :-)))

Napisalam 'nieco'. Nie mam zamiaru Cie plonkowac, po prostu przyzwyczailam
sie :-)

> > Do Joanny: Ucieszylam sie jak zobaczylam, ze odpowiadasz - niestety znow
> > wymijajaco. Masz w przeciwienstwie do mnie (wiekszosci z nas) duzo
wieksze
> > doswiadczenie i mialam nadzieje, ze sie nim z nami podzielisz.
>
> Dobrze postaram się dokładniej...

Juz lepiej :-)

Aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-01-03 18:48:01

Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "Ula Z" <u...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Moooni Sawicka" <m...@a...net.pl>



> Caly ten post jest nacechowany emocjonalnie. Jest o mnie. Chcesz czegos
> wiecej?

Powiem jedno, gdybym ja miala takiego ojca, jak Ty, bylabym bardziej
spontaniczna i bardziej szczesliwa w okresie dorastania i mlodosci. Bardzo
zazdroszcze ci TAKIEGO TATY:-)))))

To juz wiem, po kim Olek jest taki i dlaczego tak bardzo go lubie, choc znam
go tylko z opowiadan:-)
Jestem pod wielkim wrazeniem....

Ula



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-01-03 19:25:16

Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jogibabu!

Ula Z napisal/a:

>> Caly ten post jest nacechowany emocjonalnie. Jest o mnie.
>> Chcesz czegos wiecej?

>Powiem jedno, gdybym ja miala takiego ojca, jak Ty, bylabym
>bardziej spontaniczna i bardziej szczesliwa w okresie dorastania
>i mlodosci. Bardzo zazdroszcze ci TAKIEGO TATY:-)))))

Tylko, ze tacy tatusiowie IMO przestali byc potrzebni. W tej materii, rzecz
jasna. W ogole cala debata o uswiadamianiu jest deta. Dojrzewanie
dzisiejszych 30-latkow bardzo roznilo sie od dojrzewania dzisiejszych
nastolatkow. Teraz zadne uswiadamianie jest niepotrzebne. Dziecko samo sie
uswiadomi, seksualizm jest wszechobecny. Uczy sie go w szkolach, na kazdym
kroku znajduje sie w jednym z wielu programow TV. W naszych czasach byly
tylko 2 programy telewizji i zadnego wychowania seksualnego. Nie mowiac o
swierszczykach, tirowkach i rejklamach agencji towarzyskich za
wycieraczkami.
Rozwazacie moi panstwo problem czysto akademicki.

Pozdrowienia

--
/Jacek Różański/
KS Polonia Warszawa Website http://www.kspolonia.soccer.com.pl
>-- impossibility is only one of the possibilities --<

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-01-03 19:59:59

Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Tylko czemu np. w szkolach takie skandale i obawy wybuchaly o
> potrzebny - jak stwierdzilismy - przedmiot, czemu masturbacje sie
> wciaz pietnuje w szerokich gronach twardoglowych? :-)
>
> didziak :-)
Pokarz mi tego/tą, która/który się nie onanizuje/masturbuje;)))
Po prostu nikt przeważnie nie lubi o tym rozmawiać, tak samo jak o dłubaniu
w nosie, przepraszam za porównanie (nie chcę tu wyjść na obrzydliwą babę)
Ja nie widzę problemu i uważam ze to jest normalne, kiedy młody człowiek
chce w taki sposób wyładowywać swoje napięcie seksualne, acha i wszystko z
umiarem, bo gdyby robił to np. 50 razy dziennie to wtedy byłby problem;)
Pozdrawiam
Ula
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-01-03 20:14:01

Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Stulejka we wczesnej mlodosci mezczyzn to zjawisko normalne,
Nie wiem czy normalne i częste, ale mój synek miał coś takiego i musiałam z
nim jechać do chirurga. Lekarz wytłumaczył mi jak dbać o siusiaka dziecka,
aby wszystko się zagoiło, przy kąpieli nauczyłam go jak należy się myć i
wiem że rady się przydały, bo teraz jak nie raz wołam"umyłeś się już" on na
to " jeszcze tylko pitoka";))
Myślę, ze to co należy wytłumaczyć dziecku, trzeba tłumaczyć zwięźle i
zrozumiale i nie traktować sprawy ze strachem, wstydem, bo dzieciak
wyczuje,ze z mamusią coś nie tak.
Nie trzeba też wnikać w szczegóły, ponieważ dziecko i tak nie zrozumie,
fachowego nazewnictwa.
Nie wiem co bedę pisała jak mój syn będzie miał 14 lat, na razie daję sobie
radę.
Ula
www.ulast.prv.pl



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-01-04 00:19:54

Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a11n7c$s1e$...@n...onet.pl...
:
: > Piszac 'medyczno-erotyczna' nie mialem na mysli medycznych
periodykow,
: > ale najtwardsza pornografie dostepna gdzies tam - u mnie bylo to
np.
: > Cats :-)
: A po co cokolwiek wydrukowanego jak jest internet?
Proste:
(1) monitora nie zaniesiesz do wc, zeby zapewnic sobie pelna intymnosc
ani nie schowasz pod koszulka.
(2) Mama sie zna na komputerze, moze obejrzec "Historie" Internet
Explorera (legalnej wersji Windowsa :-)), podobnie jak moze znalezc
stada gif'ow, jpg'ow albo filmikow...
(3) Monitora nie schowasz pod dywanem, w biurku
....
(n) a bo tak :-)

Poza tym chyba nie ma to zwiazku z dyskusja - rownie dobrze mozna
spytac:
"Czemu niektorzy jedza fasolke po bretonsku lyzeczka, a inni -
widelcem?" na pytanie: "Nie dalem soli do fasolki, a jak jadlem ja
lyzeczka, to byla slona. Czemu?"
Ale milo sie czyta zabawne posty :-)))

didziak :-)



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-01-04 00:54:53

Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
wiadomości do grup dyskusyjnych

(o wejsciu do lazienki)
: > Nie zdarzylo Ci sie?
: Od dłuższego czasu... Odkąd zaczął się sam myć... oczywiście minus
te
: przypadki, kiedy mnie zawołał...
Od dluzszego czasu - czyli jednak sie zdarzylo.

: > : > (2) Odkurzajac/sprzatajac w pokoju syna znajdujesz pod
dywanem/w
: > : > biurku literature medyczno-erotyczna.
: > : Odkąd to matka sprząta w pokoju nastoletniego syna? Przecież ma
dwie
: > : rączki...
: > Nie zdarzylo Ci sie?
: U dzieciaków nie ma dywanów, a w szafkach im nie grzebię!
: Lubisz jak ktoś tobie szafki przeszukuje? Ja by nie lubiła... A jest
takie
: mądre przysłowie - Nie rób drugiemu co tobie niemiłe...
Dobrze, spytalem krotko, a Ty mi znowu wyjezdzasz z jakimis
klerykalnymi wywodami.
Odpowiem podobnie:
"Wole powiedziec piec slow zrozumialych, aby innych pouczyc, niz
dziesiec tysiecy slow jezykiem niezrozumialym" (1Ko 14,19) - sw. Pawel
Nie chodzi mi o to, zebys mnie pouczala, ze nie grzebie sie w cudzych
rzeczach... jak mi z mojej gruszy na dach sasiada spadnie owoc, tez
powiesz, ze nieladnie gruszkami rzucac w dom sasiada? :-DDD
Nie porzadkowalas nigdy rzeczy dzieci? Nazwiesz to szperaniem lub
grzebaniem?
Acha - placac Twoja moneta powiedzialbym, ze nie dbasz o dzieci, skoro
im nie sprzatasz - ale tak nie powiem (odnosnie Twego podsumowania
moich rodzicow)
Ale co mi tam - nadstawie drugi policzek, a sam bede nadal gilgotal
:-D

: > Nauczyciel nie widzial na przerwach (tzw.dyzury, jeden nauczyciel,
100
: > uczniow albo jeszcze wiecej, moze wciaganie dziewczat do meskich
wc i
: > tam 'praktykowanie'?), interweniowal rozmowa kilkakrotnie na
godzinie
: > wychowawczej, ale dziewczynki nadal sie skarza.
: > I w koncu najistotniejsze: Szkola uczy, dom wychowuje.
: > Odpowiesz teraz? :-)
: Zdecydowanie... To co Twoim zdaniem jest najważniejsze to tak... Ja
się z
: tym zgadzam... ale spróbowałbyś rzucić taki tekst na radzie
pedagogicznej
: ;-)))... A względem tego co powyżej, to nie wyobrażam sobie, żeby w
dobrej
: szkole coś takiego mogło trwać!
Ja tylko zagrodzilem Ci droge do kolejnych spekulacji nt. "niemozliwe,
zeby taka sytuacja byla" - zebys po prostu odpowiedziala na moje
pytanie z poczatku watku. Teraz, gdy uczynilem ja mozliwa, Ty mi
mowisz, ze mam racje co do wychowywania, o dbrej szkole - zupelnie nie
na temat, ktory mnie interesuje ;-) nadal oczekuje odpowiedzi :-D

: > Stulejka we wczesnej mlodosci mezczyzn to zjawisko normalne,
: > zdejmowanie wowczas na sile napletka z zoledzia moze doprowadzic
do
: > zerwania wedzidelka...
: Wiesz z własnego doświadczenia? To twoim zdaniem zjawisko normalne
dla mnie
: jest po prostu zaniedbaniem... To świadczy o tym, że rodzice nie
nauczyli
: dziecka się myć, a higiena napletka należy do tych umiejętności...
Ile razy mam tlumaczyc? Dobrze, powiem to jasno, tak jasno, jak tylko
potrafie:
Maly chlopak=maly siusiak. Maly siusiak nie lubi, gdy mu sie sciaga
kapturek, bo nie mozna tak! Taki jest maly siusiak. Jak siusiak nieco
podrosnie ze swoim wlascicielem, to trzeba nauczyc malego chlopca
sciagania kapturka. Maly chlopiec juz myje sie sam, bo umie, bo nie
jest juz taki maly ale trzeba sie wtracic, bo maly chlopiec pomysli,
ze siusiaka sie myje zawsze tylko w kapturku.
Nie dociera do Ciebie, ze rodzice czasem sami nie wiedza? Poza tym
kwestia wieku tez jest ruchoma w przypadku wielu dzieci. Do
zaniedbania stad jeszcze daleko. Jak Ci dziecko wpadnie w bloto na
spacerze i bedzie szedl w brudnych ciuchach, to nazwiesz jego mame
zaniedbujaca je?
Obracasz kota ogonem - to tak, jakbym nazwal sw. Piotra morderca i
barbarzynca chcacym zrobic sobie naszyjnik z ludzkich uszu po
wydarzeniach w ogrodzie Getsemane...
Ale jak widze - zawsze masz taka tendencje ;-)

: > Poza tym - ktos musi nauczyc dziecko np. podmywania sie - i o to
: > przeciez pytam..
: Tak! ktoś musi... Jak dziecko ma 2-3 lata a nie 14...
No wiem, ze musi! Przeciez pytam, jak to sie robi? Po to ten watek :-)
Jejuuu... :-)

: > Jesli o cos pytam, to znaczy, ze nie jest to dla mnie oczywiste
:-))
: To współczuje, bo to znaczy, że jednak mam rację, ze Twoi rodzice
coś
: zaniedbali i pewne sprawy - dotyczące higieny nie są dla Ciebie
naturalne,
: a być powinny...
Ty zawsze masz racje, Krysztalku :-)
Moi rodzice nic nie zaniedbali.
Chodzi o to, ze nie jestem sam rodzicem, wiec pewne sprawy widze tylko
z drugiej strony. Chce poznac punkt widzenia rodzicow. To chyba latwe,
prawda? :-)

: > Jesli sie zapytam, jak zrobic dipa z wolowiny, tez odpiszesz mi:
"Phi,
: > to oczywiste" ?
: wyślę Cię na pl.rec.kuchnia, bo tu to jest OT :-)
A ja chce poznac uswiadamianie od kuchni i jakos sie nie moge dopytac
:->

didziak :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-01-04 01:05:10

Temat: Odp: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "didziak" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jacek Rozanski <j...@s...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:1...@s...com.pl...

: W ogole cala debata o uswiadamianiu jest deta.
(...)
: Rozwazacie moi panstwo problem czysto akademicki.
Widzisz, wedlug mnie problem nie tkwi w tym: mowic czy nie? Mowic, na
pewno. Czemu?
Sek w tym, kto bedzie pierwszy: rodzice ze swoim trybem
uswiadamiania - wywazonym i rozsadnym, czy
podworko/szkola/koledzy/gazetki - ze spaczonym. Masz racje - warunki
sie zmienily, ale to nie znaczy, ze rodzice maja sobie ten temat
odpuscic bo ktos za nich to zrobi... niech dziecko wie swoje (to,czego
nauczyli go rodzice) i idzie z tym 'w swiat' - do szkoly, na ulice,
itp... Wowczas jest juz niejako owa wiedza chronione. O tym wlasnie
pisala Pani Moooni, takie tego bylo przeslanie.
Podobnie myslac mozna powiedziec, ze nastolatek wie juz wszystko o
istocie wspolzycia plciowego - a nie wie przeciez; dla niego to
'fajowe posuwanie sie'... i zna tylko prokreacyjny tego wymiar...

Mysle, ze sukces w wychowaniu dziecka na madrego czlowieka zalezy od
tego, kto zdazy pierwszy zasadzic roslinke na urodzajnej ziemi jego
umyslu.
Dlatego uwazam, ze dyskusja ma sens i nie jest 'det(k)a' :-)))

: Pozdrowienia
Dziekuje, wzajemnie :-)

Z szacunkiem,
didziak :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-01-04 09:25:08

Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "didziak" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
news:a12sao$jt4$1@zeus.polsl.gliwice.pl...
> Użytkownik Joanna Duszczyńska <j...@p...onet.pl> w
> wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:a11n7c$s1e$...@n...onet.pl...
> :
> : > Piszac 'medyczno-erotyczna' nie mialem na mysli medycznych
> periodykow,
> : > ale najtwardsza pornografie dostepna gdzies tam - u mnie bylo to
> np.
> : > Cats :-)
> : A po co cokolwiek wydrukowanego jak jest internet?
> Proste:
> (1) monitora nie zaniesiesz do wc, zeby zapewnic sobie pelna intymnosc
> ani nie schowasz pod koszulka.

Notebook swobodnie mieści się w łazience :-P

> (2) Mama sie zna na komputerze, moze obejrzec "Historie" Internet
> Explorera (legalnej wersji Windowsa :-)), podobnie jak moze znalezc
> stada gif'ow, jpg'ow albo filmikow...

Czyżbyś nie umiał wykasowywać historii? Hmm... z żeby nie wszystko to
pojedynczych stron z historii? Wiesz... klika się na stronę w historii
prawym klawiszem myszy i potem "usuń"... ;-)))

> (3) Monitora nie schowasz pod dywanem, w biurku

Ale po co chować?

> ....
> (n) a bo tak :-)

No tutaj faktycznie nie mam argumentów ;-)


--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-01-04 09:51:06

Temat: Re: Uswiadamianie dziecka :-)
Od: "Iśka" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Rozanski" <j...@s...com.pl> napisał w wiadomości
>Dojrzewanie
> dzisiejszych 30-latkow bardzo roznilo sie od dojrzewania
dzisiejszych
> nastolatkow. Teraz zadne uswiadamianie jest niepotrzebne. Dziecko
samo sie
> uswiadomi, seksualizm jest wszechobecny.

Nic bardziej błędnego! Przypominam Ci, że nasi rodzice też tak
myśleli, tylko wtedy szkoła miała wychowywać:~. Teraz doszło jeszcze
kilka mediów, nic więcej. Czy Interesowałeś się, w jaki sposób i jaką
wiedzę one przenoszą? Chyba nie. Nie wyobrażam sobie, żeby moje
dzieci, swoją widzę o seksie, czerpały li tylko z tych źródeł.
Wybiórczych, nieprecyzyjnych i bazujących na najprostszych
instynktach:(.
Nie zgadzam się również z twierdzeniem, że dojrzewanie naszych dzieci
aż tak się różni od naszego, owszem zmieniły się warunki i styl życia,
ale samo dojrzewanie, burze hormonalne są takie same.

--
Pozdrawiam-Iśka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

a teraz poprosze o rozsadne kontrargumenty
zyczenia - na Nowy Roczek
Zyczenia noworoczne
urodziny
malzenstwo?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »