Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@r...am.torun.pl> napisał w
wiadomości

> to prawda - niestety irracjonalna wiara w uzdrawiajaca moc kroplowek
> w Polsce jest nadal zywa. Tymczasem w wielu przypadkach podawanie
> lub niepodawanie kroplowek nie ma zadnego znaczenia, w niektorych
> jest wrecz szkodliwe niepotrzebnie obciazajac serce a tylko
> w sytuacjach odwodnienia kropolowka jest skutecznym narzedziem
> leczniczym
>
Latem 2001 miałem wypadek na wyścigu rowerowym. Ot nic takiego, zderzenie
czołowe z samochodem, który wjechał sobie na trasę :)
http://www.trapezonet.republika.pl/podstrony/Gorzyni
ec2001.htm
Przy wsadzaniu do karetki odzyskałem przytomność, ale w szpitalu parę razy
jeszcze zasypiałem. Po jakimś czasie zorientowałem się że mam kroplówkę,
tylko nie wiem po co. Myślę, że to częściowo od niej mogłem być otumaniony,
przez co podpisałem mandat, który wręczyła mi policja gdy leżałem
półprzytomny na łóżku. Skoro doszedłem do siebie, to po co jeszcze coś mi
aplikowano?

--
Pozdrawiam
Trapez
www.trapezonet.republika.pl