Data: 2012-05-10 07:20:51
Temat: Re: Video: ksiadz o podwojnym zyciu kleru
Od: "Chiron" <i...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
news:4fab6776$0$26691$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Chiron pisze:
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:joemhf$5b0$1@node2.news.atman.pl...
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2012-05-09 14:08, Chiron pisze:
>>>>>>
>>>>>> Nadużycie? Z jednej strony- masz rację. Nie potrafię tego udowodnić-
>>>>>> a kilka osób to nie dowód. Jednak to jest bardzo zgodne z "wartością
>>>>>> oczekiwaną"- nie uważasz? Jeśli jeszcze są rodzice, którzy takich
>>>>>> rzeczy pilnują- to nie łudźmy się, jak będzie za lat kilka.
>>>>>
>>>>> To źle, że rodzice pilnują?
>>>>>
>>>>> Poza tym IMO trochę dramatyzujesz. Owszem, edukacja się bardzo
>>>>> zmienia. Mnie też się to nie zawsze nie podoba, ale myślę sobie, że
>>>>> częściowo to jest odpowiedź na oczekiwania naszych obecnych czasów.
>>>>> Żyje się szybciej, jest zalew różnych informacji, wiele różnych
>>>>> propozycji i możliwości wypełniających czas (i nie mam tu na myśli
>>>>> tylko rozrywki), życie wymaga od nas elastyczności. Nie da się już po
>>>>> prostu robić tak wszystkiego jak kiedyś, trzeba wybierać i z czegoś
>>>>> rezygnować. W zamian za to dzieciaki uczą się naprawdę wielu innych
>>>>> rzeczy, o których nam się nawet nie śniło, że będziemy musieli się ich
>>>>> uczyć. I nie dopatrywałabym się w tym ukartowanego przez jakieś
>>>>> domniemane elyty spisku - to nierealne, żeby tak po cichutku do tego
>>>>> stopnia zapanować nad całą Europą i dalej. ;) Świat idzie naprzód i
>>>>> chyba musimy się z tym pogodzić.
>>>>
>>>> Tym bardziej, że dzieci się uczą od rodziców, jeśli są w domu książki,
>>>> jest nimi zainteresowanie, to dzieci łykną bakcyla i przekażą go dalej.
>>>
>>> U mnie zawsze były, dużo czytałem. Starszego syna to nigdy nie
>>> interesowało- wolał posłuchać albo obejrzeć w TV. Bo tak robili znajomi.
>>
>> I co głupi jest, ma mały zasób słów, zamiast łut szczęścia mówi łuk
>> szczęścia? Czy może jest inny niż sobie go wyobraziłeś, że takim będzie?
>> Cieszę się, ze dzieci nie są kalką rodziców.
>
> Nie ma to jak zawiedzione ambicje rodziców.
>
Czy ja wiem? Nie czuję się zawiedziony.
--
Chiron
|