Data: 2005-01-25 10:30:02
Temat: Re: W RODZINIE...
Od: "Karolina \"duszołap\" Matuszewska" <g...@i...wytnij.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
HaNkA ReDhUnTeR wrote:
> Hm?? Chyba nie uciekalabym sie do takich eksperymentów. Moj synek jest
> niespełna dwuletni więc nie przecwiczylam tego na nim, ale z wlasnego
> dziecinstwa nie pamietam aby mama wkładala mi rękę do wrzątku, nad
> zapalony palnik czy przytykała do gorącego źelazka, zeby mi pokazać, ze
> to parzy.
Mój kumpel będąc dzieckiem pchał paluchy do kontaktu. Matka wytłumaczyła
mu, że w środku jest prąd i prąd kopie i to jest bardzo niedobre, ale po
jakimś czasie znów próbował wsadzić paluchy. Matka jak to zobaczyła, to
podbiegła i go kopnęła (oczywiście nie mocno, nie dla bólu, tylko dla
efektu) po czym powiedziała, że skoro tak bardzo chciał być kopnięty, to
proszę bardzo, ona jest zawsze do usług.
;]
--
Pozdrawiam,
Karola
|