Data: 2007-12-29 00:26:05
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Od: Ikselka <i...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 28 Dec 2007 15:53:22 -0800 (PST), m...@o...pl napisał(a):
> On 28 Gru, 22:59, Robert <r...@g...com> wrote:
>
>> Dzisiaj większość ludzi unika jak ognia ponoszenia konsekwencji już
>> nie tylko swoich działań i czynów, ale także gestów i słów. Ludzie
>> chca być wolni ale nie chca dalej być odpowiedzialni. I to jest
>> problem większości.
>
> Można więc powiedzieć, że miarą odpowiedzialności jest
> godne przyjmowanie konsekwencji swoich słów i działań.
>
> - JaKasia
I cóż z godnego ich przyjęcia przez nas przyjdzie tym, których także
(czasem tylko rykoszetem, ale jednak) one i tak dotyczą? Nie żyjemy w
odosobnieniu.
Dla mnie odpowiedzialność to umiejętność przewidywania możliwych skutków
pre factum, a więc wybierania takich działań, których konsekwencje nikogo
nie przerosną/powalą, a jeśli mimo to ryzykujemy, wtedy potrzebna jest
nadal umiejetność przewidywania, jak poradzić sobie z ew. negatywnymi
skutkami. Na to trzeba mieć zawczasu gotowe rozwiązanie. Konkretne.
Np. decydowanie się na dziecko, w sytuacji obciążeń genetycznych u
współmałżonków. Temat na czasie obecnie w TV - a propos problemu małżeństwa
skarżącego szpital za odmowę badań prenatalnych.
Odpowiedzialność tych ludzi polegała tylko na decyzji o aborcji w przypadku
wady.
Pytam: czy godnie przyjęli narodziny dziecka z genetyczną wadą? Nie może,
powtarzam, nie może być sposobem na załatwienie "sprawy" decyzja o zabiciu
"wadliwego" dziecka. W ten sposób traktowana odpowiedzialność doprowadzi
wielu do przemyśleń, że skoro wolno zabijać "wadliwych" nienarodzonych, to
równie dobrze wolno nam, społeczeństwu, zabijać, eliminować, "wadliwych"
potencjalnych rodziców. Do czego dojdziemy?
Godnie (we własnym pojęciu, bo w czyim?) przyjąć konsekwencje błędnych
decyzji - to niczego nie załatwia. To tylko pozytywna cecha osobowości,
owszem, ale zupełnie niekonstruktywna.
Po owym "godnym przyjęciu" pozostają jeszcze do załatwienia ciężkie nieraz
sprawy, których możnaby uniknąć, będąc naprawdę(!) odpowiedzialnym. Co to
oznacza w przypadku owego małżeństwa - pozostawiam czytelnikowi...
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
|