| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-12-26 13:22:30
Temat: W ciszy niezadanych pytań...http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
...mądry, myślący człowiek napisał:
"Nie wiem, czy to jeszcze przeoczenie, czy juz kalectwo - brakuje ludziom w
Polsce powagi. Te rozmowy, jakie slysze, w jakich uczestnicze - wszystkie
jakby pol-serio, a i to w najlepszym przypadku. Nawet, jesli trafi sie
temat wazny, ciekawy - ludzie trywializuja, sprowadzaja do zwyklosci,
staraja sie go upackac szara breja kwadratowych banalow. Uzywaja startych
na proch, nic nie znaczacych sloganow jak tarcz, chowaja sie za
uogolnieniami, uciekaja przed logika w gaszcz nieobalalnych dogmatow.
Kolejne wypowiedzi telewizyjno-politycznych gwiazd zdaja sie byc do siebie
blizniaczo podobne, niezalezne od przynaleznosci partyjnej, jednym stemplem
przybijane. I podobnie rozmowy zwyklych, szarych ludzi - w sklepach, na
ulicach, w parkach czy restauracjach.
Jakims cudem udaje sie ludziom uniknac wszelkiej refleksji czy
zastanowienia. Czy to grozny duch political corectness ludziom zamyka usta
i kaze chowac w glebi serca slowa sprzeciwu, czy tez faktycznie slow tych
nie ma? Rozumiem cenzure w telewizji - przeciez glupi lud nie moze za duzo
myslec. Za cholere nie moge za to pojac, dlaczego lud tak latwo sie z tym
godzi i faktycznie - myslec przestaje.
Chcialem porozmawiac ostatnio ze znajomym o podnoszonej przez Kosciol
sprawie zaplodnienia in vitro - i to nawet nie w kontekscie sprzeciwu wobec
moralnego terroryzmu, a wlasnie na gruncie moralnosci chrzescijanskiej. Nie
udalo mi sie - okazalo sie, ze calkiem inteligentny czlowiek nie ma nic do
powiedzenia, kiedy przychodzi do wartosciowania i jego uzasadnienia. "Nie
chcialo mu sie".
I tylko smutne jest to, ze zyjemy w coraz plytszym swiecie. Tam, gdzie
ludzie nie stawiaja pytan, nie ma miejsca na ciekawe odpowiedzi. Czasem te
odpowiedzi bywaja takie same przez lata - tak ginie tradycja. Czasem
odpowiedzi zmieniaja sie w kilka chwil - tak upadaja rewolucje. Co zostaje?
Blichtr sklepowych wystaw, ogluszajacy ryk reklam i powolne konanie
artystow.
Niejako przy okazji chcialbym zanotowac - tak wlasnie umarly Swieta. W
ciszy niezadanych pytan, pytan dzieci do rodzicow, dziadkow do dzieci,
rowiesnikow do siebie nawzajem. Kiedy zapytalem o powod, dla ktorego
ubieramy choinke, odpowiedziano mi - sa przeciez Swieta! No tak. Nawet,
kiedy sie zada pytanie, trudno uzyskac odpowiedz inna niz "Cilit - maly cud
na duzy brud".
Czy cos w tym stylu... "
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-12-26 15:44:06
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Ikselka; <jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net> :
> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>
> ....mądry, myślący człowiek napisał:
>
> Jakims cudem udaje sie ludziom uniknac wszelkiej refleksji czy
> zastanowienia. Czy to grozny duch political corectness ludziom zamyka usta
> i kaze chowac w glebi serca slowa sprzeciwu, czy tez faktycznie slow tych
> nie ma? Rozumiem cenzure w telewizji - przeciez glupi lud nie moze za duzo
> myslec. Za cholere nie moge za to pojac, dlaczego lud tak latwo sie z tym
> godzi i faktycznie - myslec przestaje.
>
> Chcialem porozmawiac ostatnio ze znajomym o podnoszonej przez Kosciol
> sprawie zaplodnienia in vitro - i to nawet nie w kontekscie sprzeciwu wobec
> moralnego terroryzmu, a wlasnie na gruncie moralnosci chrzescijanskiej. Nie
> udalo mi sie - okazalo sie, ze calkiem inteligentny czlowiek nie ma nic do
> powiedzenia, kiedy przychodzi do wartosciowania i jego uzasadnienia. "Nie
> chcialo mu sie".
Typowy narzekacz, który chciałby z kimś pogadać na interesujący go
temat, powalczyć, popienić się, ale nie ma z kim, więc negatywnie ocenia
innych. Taki Panslavista, tyle że kulturalniejszy.
Równie dobrze mógłbym napisać, że ludzie przestali myśleć, bo na
interesujący mnie temat pt. "autostrady z asfaltu czy betonu" nie chcą
rozmawiać. A też poważny, powiedziałbym poważniejszy, bo o ile Kościół
może sobie wypowiadać dowolne treści w granicach kultury i norm
społecznych, jako instytucja niezależna od Państwa, o tyle sposób budowy
autostrad jest sprawą ważną dla przyszłej komunikacji i budżetu Państwa.
;>
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-12-26 16:55:51
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:fktstu$4q3$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ikselka; <jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net> :
>
>> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>>
>> ....mądry, myślący człowiek napisał:
>>
>> Jakims cudem udaje sie ludziom uniknac wszelkiej refleksji czy
>> zastanowienia. Czy to grozny duch political corectness ludziom zamyka
>> usta
>> i kaze chowac w glebi serca slowa sprzeciwu, czy tez faktycznie slow tych
>> nie ma? Rozumiem cenzure w telewizji - przeciez glupi lud nie moze za
>> duzo
>> myslec. Za cholere nie moge za to pojac, dlaczego lud tak latwo sie z tym
>> godzi i faktycznie - myslec przestaje.
>>
>> Chcialem porozmawiac ostatnio ze znajomym o podnoszonej przez Kosciol
>> sprawie zaplodnienia in vitro - i to nawet nie w kontekscie sprzeciwu
>> wobec
>> moralnego terroryzmu, a wlasnie na gruncie moralnosci chrzescijanskiej.
>> Nie
>> udalo mi sie - okazalo sie, ze calkiem inteligentny czlowiek nie ma nic
>> do
>> powiedzenia, kiedy przychodzi do wartosciowania i jego uzasadnienia. "Nie
>> chcialo mu sie".
>
> Typowy narzekacz, który chciałby z kimś pogadać na interesujący go
> temat, powalczyć, popienić się, ale nie ma z kim, więc negatywnie ocenia
> innych. Taki Panslavista, tyle że kulturalniejszy.
>
> Równie dobrze mógłbym napisać, że ludzie przestali myśleć, bo na
> interesujący mnie temat pt. "autostrady z asfaltu czy betonu" nie chcą
> rozmawiać. A też poważny, powiedziałbym poważniejszy, bo o ile Kościół
> może sobie wypowiadać dowolne treści w granicach kultury i norm
> społecznych, jako instytucja niezależna od Państwa, o tyle sposób budowy
> autostrad jest sprawą ważną dla przyszłej komunikacji i budżetu Państwa.
> ;>
Ze mną rozmawiają, co prawda najchętniej głąby kapuściane i spieszą z
raportami, ale uczcziwi ludzie też, wiedzą, że nie kabluję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-12-27 00:56:14
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Ikselka" napisał w wiadomości
> ...mądry, myślący człowiek napisał:
> "Nie wiem, czy to jeszcze przeoczenie, czy juz kalectwo - brakuje ludziom
> w
> Polsce powagi. Te rozmowy, jakie slysze, w jakich uczestnicze - wszystkie
> jakby pol-serio, a i to w najlepszym przypadku. Nawet, jesli trafi sie
> temat wazny, ciekawy - ludzie trywializuja, sprowadzaja do zwyklosci,
> staraja sie go upackac szara breja kwadratowych banalow. Uzywaja startych
> na proch, nic nie znaczacych sloganow jak tarcz, chowaja sie za
> uogolnieniami, uciekaja przed logika w gaszcz nieobalalnych dogmatow.
> Kolejne wypowiedzi telewizyjno-politycznych gwiazd zdaja sie byc do siebie
> blizniaczo podobne, niezalezne od przynaleznosci partyjnej, jednym
> stemplem
> przybijane. I podobnie rozmowy zwyklych, szarych ludzi - w sklepach, na
> ulicach, w parkach czy restauracjach.
>
> Jakims cudem udaje sie ludziom uniknac wszelkiej refleksji czy
> zastanowienia. Czy to grozny duch political corectness ludziom zamyka usta
> i kaze chowac w glebi serca slowa sprzeciwu, czy tez faktycznie slow tych
> nie ma? Rozumiem cenzure w telewizji - przeciez glupi lud nie moze za duzo
> myslec. Za cholere nie moge za to pojac, dlaczego lud tak latwo sie z tym
> godzi i faktycznie - myslec przestaje.
>
> Chcialem porozmawiac ostatnio ze znajomym o podnoszonej przez Kosciol
> sprawie zaplodnienia in vitro - i to nawet nie w kontekscie sprzeciwu
> wobec
> moralnego terroryzmu, a wlasnie na gruncie moralnosci chrzescijanskiej.
> Nie
> udalo mi sie - okazalo sie, ze calkiem inteligentny czlowiek nie ma nic do
> powiedzenia, kiedy przychodzi do wartosciowania i jego uzasadnienia. "Nie
> chcialo mu sie".
> I tylko smutne jest to, ze zyjemy w coraz plytszym swiecie. Tam, gdzie
> ludzie nie stawiaja pytan, nie ma miejsca na ciekawe odpowiedzi. Czasem te
> odpowiedzi bywaja takie same przez lata - tak ginie tradycja. Czasem
> odpowiedzi zmieniaja sie w kilka chwil - tak upadaja rewolucje. Co
> zostaje?
> Blichtr sklepowych wystaw, ogluszajacy ryk reklam i powolne konanie
> artystow.
> Niejako przy okazji chcialbym zanotowac - tak wlasnie umarly Swieta. W
> ciszy niezadanych pytan, pytan dzieci do rodzicow, dziadkow do dzieci,
> rowiesnikow do siebie nawzajem. Kiedy zapytalem o powod, dla ktorego
> ubieramy choinke, odpowiedziano mi - sa przeciez Swieta! No tak. Nawet,
> kiedy sie zada pytanie, trudno uzyskac odpowiedz inna niz "Cilit - maly
> cud
> na duzy brud".
> Czy cos w tym stylu... "
Mądrych ludzi, którzy biadolą, nie czytam. Dla Ciebie zrobiłem wyjątek. ;D
Nie wiem, co smuci tego autora. Że ktoś nie chciał z nim rozmawiać na jakiś
temat? Gdzie ten "płytszy świat" się znajduje? Nic takiego nie widzę dokoła.
Pytań słyszę coraz więcej stawianych przez ludzi. Święta nie umarły, tylko
właśnie kolejne się skończyły (a poniekąd jeszcze trwają)... Nie wiem, o co
jemu może chodzić. Artyści konają? Starzy umierają, a nowi się rodzą!
Pasliepł? O blichtrze kilkanaście lat temu zaledwie ludziska marzyli! Teraz
jest, to nie pasi?... ;)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-12-27 06:55:26
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
"michal" <6...@g...pl> wrote in message
news:fkutsl$4qc$1@inews.gazeta.pl...
> Mądrych ludzi, którzy biadolą, nie czytam. Dla Ciebie zrobiłem wyjątek. ;D
> Nie wiem, co smuci tego autora. Że ktoś nie chciał z nim rozmawiać na
> jakiś temat? Gdzie ten "płytszy świat" się znajduje? Nic takiego nie widzę
> dokoła. Pytań słyszę coraz więcej stawianych przez ludzi. Święta nie
> umarły, tylko właśnie kolejne się skończyły (a poniekąd jeszcze trwają)...
> Nie wiem, o co jemu może chodzić. Artyści konają? Starzy umierają, a nowi
> się rodzą! Pasliepł? O blichtrze kilkanaście lat temu zaledwie ludziska
> marzyli! Teraz jest, to nie pasi?... ;)
Witam!
Jeszcze się taki nie urodził, który by wszystkim dogodził. Dlatego
kolejnym dogadzaczom kopa w tylną rozlazłą część dolną pleców, bo kłamią jak
najęci, chętni dogadzać sobie za kasę wspólną.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-12-27 12:16:59
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net...
> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>
> ...mądry, myślący człowiek napisał:
Mądry myślący malkontent. Czasem też mam nastrój do narzekania, ostatnimi
czasy ograniczam tę 'biegunkę' umysłową. :)
pozdrawiam post-świątecznie
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-12-27 12:18:26
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 13:16:59 +0100, marcin napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net...
>> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>>
>> ...mądry, myślący człowiek napisał:
>
> Mądry myślący malkontent. Czasem też mam nastrój do narzekania, ostatnimi
> czasy ograniczam tę 'biegunkę' umysłową. :)
A masz choinkę?
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-12-27 12:34:29
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:krjpip356i1p.efe58riwjemh.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 13:16:59 +0100, marcin napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net...
>>> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>>>
>>> ...mądry, myślący człowiek napisał:
>>
>> Mądry myślący malkontent. Czasem też mam nastrój do narzekania, ostatnimi
>> czasy ograniczam tę 'biegunkę' umysłową. :)
>
> A masz choinkę?
Co ma piernik do wiatr... do choinki ? Święta spędzam z rodzicami i oni mają
choinkę. Makowiec też jest oraz karp, świąteczna kolacja prezenty i aniołek
(zamiast św. mikołaja, kiedyś się zastanwiałem dlaczego, ale nikt w rodzinie
dokładnie nie wie.) itd. etc.
Z choinką w domu wiąże się dużo wspomnień, kojarzy. Nie wnikam dlaczego
jest, po prostu 'zawsze' była i jest 'czadowo'.
pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-12-27 12:42:23
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 13:34:29 +0100, marcin napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:krjpip356i1p.efe58riwjemh.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 27 Dec 2007 13:16:59 +0100, marcin napisał(a):
>>
>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
>>> news:jenbzm02xlqt$.1axnq3whpivrf.dlg@40tude.net...
>>>> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>>>>
>>>> ...mądry, myślący człowiek napisał:
>>>
>>> Mądry myślący malkontent. Czasem też mam nastrój do narzekania, ostatnimi
>>> czasy ograniczam tę 'biegunkę' umysłową. :)
>>
>> A masz choinkę?
>
> Co ma piernik do wiatr... do choinki ? Święta spędzam z rodzicami i oni mają
> choinkę. Makowiec też jest oraz karp, świąteczna kolacja prezenty i aniołek
> (zamiast św. mikołaja, kiedyś się zastanwiałem dlaczego, ale nikt w rodzinie
> dokładnie nie wie.) itd. etc.
To ja Ci od-powiem, bo u mnie też jest Aniołek, jak w każdym polskim(!!!)
domu być powinno: otóż Mikołaj na Gwiazdkę to smętna i tragiczna
pozostałość Dieda Moroza rodem z "przyjacielskiego" ZSRR. Kiedyś dawno był
w polskich domach Aniołek. U mnie nawet na czubku choinki wisi taki,
zrobiony przeze mnie (zdjęciem służę). W większości polskich domów Anioł
został wyparty przez noworocznego Dieda Moroza, kojarzonego z racji wyglądu
z Mikołajem. A prawdziwy Mikołaj - jest tylko 6 grudnia, w dniu Św.
Mikołaja.
Ale to się wie, kiedy zadaje się w rodzinie i wśród przyjaciół te pytania,
w których ciszy smutno rozważa autor bloga, malkontent...
> Z choinką w domu wiąże się dużo wspomnień, kojarzy. Nie wnikam dlaczego
> jest, po prostu 'zawsze' była i jest 'czadowo'.
>
> pozdrawiam
> Marcin
Właśnie o Twoim niewnikaniu w ciszy niezadanych pytań pisze "malkontent".
Może zadasz mi pytanie o choinkę? - chętnie Ci opowiem, jak to z choinką
było :-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-12-27 13:03:21
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:99vbsi78yz91.11m89s8zpes17.dlg@40tude.net...
> To ja Ci od-powiem, bo u mnie też jest Aniołek, jak w każdym polskim(!!!)
> domu być powinno: otóż Mikołaj na Gwiazdkę to smętna i tragiczna
> pozostałość Dieda Moroza rodem z "przyjacielskiego" ZSRR. Kiedyś dawno był
> w polskich domach Aniołek. U mnie nawet na czubku choinki wisi taki,
> zrobiony przeze mnie (zdjęciem służę). W większości polskich domów Anioł
> został wyparty przez noworocznego Dieda Moroza, kojarzonego z racji
> wyglądu
> z Mikołajem. A prawdziwy Mikołaj - jest tylko 6 grudnia, w dniu Św.
> Mikołaja.
> Ale to się wie, kiedy zadaje się w rodzinie i wśród przyjaciół te pytania,
> w których ciszy smutno rozważa autor bloga, malkontent...
Dzięki, że uświadomiłaś mnie w materii Dziadka Mroza, naprawdę ciekawe.
Aniołek był 'zawsze' w polskich domach, no i kropka. Zgadzam się bo w moim
domu też był 'zawsze'.
> Właśnie o Twoim niewnikaniu w ciszy niezadanych pytań pisze "malkontent".
> Może zadasz mi pytanie o choinkę? - chętnie Ci opowiem, jak to z choinką
> było :-)
Nie wnikam o tym przy świątecznym stole, bo wolę się dowiedzieć co się
przydarzyło mojemu tacie na spacerze w lesie, mojej mamie w urzędzie i
mojemu rodzeństwu na wycieczce. Kiedy chcę się dowiedzieć skąd się wzięła
choinka to zaglądam do googla, albo wikipedii. Jestem dzieckiem neostrady -
możesz tak o mnie myśleć. :)
A teraz.. przykro mi xelko, nie zadam Ci pytania o choinkę bo.. aktulanie
jestem skoncertowany na sciągnięciu linuksa i jego instalacji. Ale.. hmm...
możemy odwrócić role. Może zapytasz mnie jak się instaluje linuksa, w ogóle
wiesz coś o tym systemie ? Ludzie nawet nie zadają sobie trudu żeby zmienić
system na inny niż windows, a przecież to jest bardzo, bardzo, bardzo
ciekawe. ( nie tylko dla mnie, ale powinno być ciekawe dla wszystkich którzy
używają komputerów). Dlaczego tak mało osób zadaje pytanie o linuksa, o
ubuntu, o wersję suse.. ? I kiedy ktoś mądrzejszy zapyta - dlaczego znowu
używasz windowsa ? - Pada odpowiedź - no przecież to komputer !!. Trudno
uzyskać odpowiedź inną niż "Cilit - mały cud na duży brud". :D
(bawię się w 'sadzenie' ironii... cholera)
Pozdrawiam w nastroju malkontenta
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |