| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-12-27 13:23:34
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:03:21 +0100, marcin napisał(a):
> A teraz.. przykro mi xelko, nie zadam Ci pytania o choinkę bo.. aktulanie
> jestem skoncertowany na sciągnięciu linuksa i jego instalacji. Ale.. hmm...
> możemy odwrócić role. Może zapytasz mnie jak się instaluje linuksa, w ogóle
> wiesz coś o tym systemie ?
A kuku - wiem!
:-D
Tu masz o Debianie wszystko:
http://www.debian.org/index.pl.html
> Ludzie nawet nie zadają sobie trudu żeby zmienić
> system na inny niż windows, a przecież to jest bardzo, bardzo, bardzo
> ciekawe. ( nie tylko dla mnie, ale powinno być ciekawe dla wszystkich którzy
> używają komputerów). Dlaczego tak mało osób zadaje pytanie o linuksa, o
> ubuntu, o wersję suse.. ? I kiedy ktoś mądrzejszy zapyta - dlaczego znowu
> używasz windowsa ? - Pada odpowiedź - no przecież to komputer !!. Trudno
> uzyskać odpowiedź inną niż "Cilit - mały cud na duży brud". :D
>
> (bawię się w 'sadzenie' ironii... cholera)
Dla mnie to nie ironia - to moje niezadane pytania.
To jak z tym Linuxem? - jaką masz wersję, czemu właśnie tę, skąd ją wziąć i
jak zainstalować? - bo ja po świetnych doświadczeniach z Win2000 zgrzytam
zębami nad WinXP, a dojrzewam do Linuxa powoli...
A co z oprogramowaniem? Sa jakieś pakiety biurowe pod Linux? - bo się nie
interesowałam dotąd wcale - prawie...
A bazy danych jakie można mieć pod Linuxem?
Itd.... jak widzisz, nie jest cicho u mnie :-D
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-12-27 13:29:13
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Nie widzisz polityki wątek TENTOKRAD? I kolejny "Panslavista".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-12-27 13:48:51
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:2u4iteigyvli.1rd15ceyj9vlm.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:03:21 +0100, marcin napisał(a):
> Dla mnie to nie ironia - to moje niezadane pytania.
> To jak z tym Linuxem? - jaką masz wersję, czemu właśnie tę, skąd ją wziąć
> i
> jak zainstalować? - bo ja po świetnych doświadczeniach z Win2000 zgrzytam
> zębami nad WinXP, a dojrzewam do Linuxa powoli...
> A co z oprogramowaniem? Sa jakieś pakiety biurowe pod Linux? - bo się nie
> interesowałam dotąd wcale - prawie...
> A bazy danych jakie można mieć pod Linuxem?
> Itd.... jak widzisz, nie jest cicho u mnie :-D
Wow, trafiła kosa na kamień :)
Nie jestem ekspertem, ale przez święta sciągnąłem kilka wersji linuksa, z
czego najlepsza okazała się wersja UBUNTU pl. Po włożeniu płyty, system się
sam urchomił i to bez zadnych problemów. Jest w nim pakiet biurowy
OpenOffice. Ubuntu można uruchomić z płyty, albo zainstalować na dysku - na
początku pojawia się menu wyboru.
Jeśli chodzi o bazy danych to niestety nie mam pojęcia...
Tu jest strona: http://ubuntu.pl/ i tam możńa sciągnąć plik obrazu iso, i
nagrać na płytkę.
Jeśli chodzi o jakieś inne informacje to już nie na grupe tylko na maila.
Pozdrawiam linuxowo
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-12-27 14:09:06
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:48:51 +0100, marcin napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:2u4iteigyvli.1rd15ceyj9vlm.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:03:21 +0100, marcin napisał(a):
>
>> Dla mnie to nie ironia - to moje niezadane pytania.
>> To jak z tym Linuxem? - jaką masz wersję, czemu właśnie tę, skąd ją wziąć
>> i
>> jak zainstalować? - bo ja po świetnych doświadczeniach z Win2000 zgrzytam
>> zębami nad WinXP, a dojrzewam do Linuxa powoli...
>> A co z oprogramowaniem? Sa jakieś pakiety biurowe pod Linux? - bo się nie
>> interesowałam dotąd wcale - prawie...
>> A bazy danych jakie można mieć pod Linuxem?
>> Itd.... jak widzisz, nie jest cicho u mnie :-D
>
> Wow, trafiła kosa na kamień :)
> Nie jestem ekspertem, ale przez święta sciągnąłem kilka wersji linuksa, z
> czego najlepsza okazała się wersja UBUNTU pl. Po włożeniu płyty, system się
> sam urchomił i to bez zadnych problemów. Jest w nim pakiet biurowy
> OpenOffice. Ubuntu można uruchomić z płyty, albo zainstalować na dysku - na
> początku pojawia się menu wyboru.
Brzmi świetnie :-)
Open Office też brzmi świetnie,bo go właśnie też używam pod Win. ma prostą
bazę danych, więc pewnie i tamten ma. Na początek wystarczy.
Czyli warto zadawać pytania :-)
Może zatem pomyśl/spytaj, czemu musisz mieć choinkę na Święta? Przecież nie
dlatego, że inni mają?
;-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
taki, jak ty."
====================================================
================
Poprzedni profil:
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-12-27 14:41:48
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
"Ikselka" <i...@w...pl> wrote in message
news:11ljb4k6ymb9l.fl2apppfl61h$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:48:51 +0100, marcin napisał(a):
>
>> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
>> news:2u4iteigyvli.1rd15ceyj9vlm.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:03:21 +0100, marcin napisał(a):
>>
>>> Dla mnie to nie ironia - to moje niezadane pytania.
>>> To jak z tym Linuxem? - jaką masz wersję, czemu właśnie tę, skąd ją
>>> wziąć
>>> i
>>> jak zainstalować? - bo ja po świetnych doświadczeniach z Win2000
>>> zgrzytam
>>> zębami nad WinXP, a dojrzewam do Linuxa powoli...
>>> A co z oprogramowaniem? Sa jakieś pakiety biurowe pod Linux? - bo się
>>> nie
>>> interesowałam dotąd wcale - prawie...
>>> A bazy danych jakie można mieć pod Linuxem?
>>> Itd.... jak widzisz, nie jest cicho u mnie :-D
>>
>> Wow, trafiła kosa na kamień :)
>> Nie jestem ekspertem, ale przez święta sciągnąłem kilka wersji linuksa, z
>> czego najlepsza okazała się wersja UBUNTU pl. Po włożeniu płyty, system
>> się
>> sam urchomił i to bez zadnych problemów. Jest w nim pakiet biurowy
>> OpenOffice. Ubuntu można uruchomić z płyty, albo zainstalować na dysku -
>> na
>> początku pojawia się menu wyboru.
>
> Brzmi świetnie :-)
> Open Office też brzmi świetnie,bo go właśnie też używam pod Win. ma prostą
> bazę danych, więc pewnie i tamten ma. Na początek wystarczy.
> Czyli warto zadawać pytania :-)
> Może zatem pomyśl/spytaj, czemu musisz mieć choinkę na Święta? Przecież
> nie
> dlatego, że inni mają?
Nie mam choinki, nie interesuje mnie wzbogacanie handlarzy.
Oprócz OpenOffice jest jeszcze StarOffice - chodził pod Linuxem, Unixami i
Windą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-12-27 16:25:18
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...On 26 Gru, 14:22, Ikselka <i...@w...pl> wrote:
> http://corum.blog.pl/archiwum/index.php?nid=12225801
>
> ...mądry, myślący człowiek napisał:
>
> "Nie wiem, czy to jeszcze przeoczenie, czy juz kalectwo - brakuje ludziom w
> Polsce powagi. Te rozmowy, jakie slysze, w jakich uczestnicze - wszystkie
> jakby pol-serio, a i to w najlepszym przypadku. Nawet, jesli trafi sie
> temat wazny, ciekawy - ludzie trywializuja, sprowadzaja do zwyklosci,
> staraja sie go upackac szara breja kwadratowych banalow. Uzywaja startych
> na proch, nic nie znaczacych sloganow jak tarcz, chowaja sie za
> uogolnieniami, uciekaja przed logika w gaszcz nieobalalnych dogmatow.
> Kolejne wypowiedzi telewizyjno-politycznych gwiazd zdaja sie byc do siebie
> blizniaczo podobne, niezalezne od przynaleznosci partyjnej, jednym stemplem
> przybijane. I podobnie rozmowy zwyklych, szarych ludzi - w sklepach, na
> ulicach, w parkach czy restauracjach.
>
> Jakims cudem udaje sie ludziom uniknac wszelkiej refleksji czy
> zastanowienia. Czy to grozny duch political corectness ludziom zamyka usta
> i kaze chowac w glebi serca slowa sprzeciwu, czy tez faktycznie slow tych
> nie ma? Rozumiem cenzure w telewizji - przeciez glupi lud nie moze za duzo
> myslec. Za cholere nie moge za to pojac, dlaczego lud tak latwo sie z tym
> godzi i faktycznie - myslec przestaje.
>
> Chcialem porozmawiac ostatnio ze znajomym o podnoszonej przez Kosciol
> sprawie zaplodnienia in vitro - i to nawet nie w kontekscie sprzeciwu wobec
> moralnego terroryzmu, a wlasnie na gruncie moralnosci chrzescijanskiej. Nie
> udalo mi sie - okazalo sie, ze calkiem inteligentny czlowiek nie ma nic do
> powiedzenia, kiedy przychodzi do wartosciowania i jego uzasadnienia. "Nie
> chcialo mu sie".
>
> I tylko smutne jest to, ze zyjemy w coraz plytszym swiecie. Tam, gdzie
> ludzie nie stawiaja pytan, nie ma miejsca na ciekawe odpowiedzi. Czasem te
> odpowiedzi bywaja takie same przez lata - tak ginie tradycja. Czasem
> odpowiedzi zmieniaja sie w kilka chwil - tak upadaja rewolucje. Co zostaje?
> Blichtr sklepowych wystaw, ogluszajacy ryk reklam i powolne konanie
> artystow.
>
> Niejako przy okazji chcialbym zanotowac - tak wlasnie umarly Swieta. W
> ciszy niezadanych pytan, pytan dzieci do rodzicow, dziadkow do dzieci,
> rowiesnikow do siebie nawzajem. Kiedy zapytalem o powod, dla ktorego
> ubieramy choinke, odpowiedziano mi - sa przeciez Swieta! No tak. Nawet,
> kiedy sie zada pytanie, trudno uzyskac odpowiedz inna niz "Cilit - maly cud
> na duzy brud".
>
> Czy cos w tym stylu... "
>
> --
> XL wiosenna
> ====================================================
================
> "Jeżeli ktoś naprawdę cię nienawidził, to tylko dlatego, że nie mógł być
> taki, jak ty."
> ====================================================
================
> Poprzedni profil:http://groups.google.com/groups/profile?enc_u
ser=LWsrThYAAABr-nqNxKRE...
...rozmowy są takie, jacy ludzie, którzy je prowadzą; więc nie ma się
co dziwić, że w wielu przypadkach ma się wrażenie niedosytu
(delikatnie rzecz ujmując);
aby rozmowa mogła być ciekawa i interesująca muszą zostać bezwzględnie
spełnione dwa warunki:
1. rozmówca musi być interesujący. Kiedy ktoś jest interesujący? Wtedy
kiedy jest czymś autentycznie, z pasja zainteresowany. Poprostu musi
się naprawdę czymś interesować, a nie ślizgać się po powierzchni
zasłyszanych cudzych opinii. Do tego wymagana jest umiejętność
myślenia (analitycznego, syntetycznego, krytyczne podejście,
posiadanie własnego zdania itd...) i umiejetność prezentowania swojego
punktu widzenia.
2. rozmowa to komunikacja pomiędzy jej uczestnikami, wymiana poglądów,
opinii... Aby to mogło zaistnieć, to po pierwsze rozmówca musi mieć
własne poglądy (vide pkt 1 - interesujący rozmówca), po drugie
rozmówca musi posiadać umiejętność nie tylko wypowiadania swoich
poglądów, ale, co jest o wiele wazniejsze, umiejetność słuchania tego
co mówią inni, chociażby po to aby wiedzieć o czym jest rozmowa.
Większośc ludzi nie potrafi słuchać, w rozmowie z drugim skupiają się
na tym, co odpowiedzieć i jak zbudować swoją odpowiedź, zamiast z
uwagą słuchać.
Efekty czasami bywają komiczne, jesli ktoś jest bystrym
obserwatorem:-)
pozdrawiam ciepło i serdecznie
Robert
przy okazji życząc w nowym roku samych interesujących i inspirujących
rozmów
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-12-27 17:09:43
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...r...@g...com; <8...@c...go
oglegroups.com> :
> 1. rozmówca musi być interesujący. Kiedy ktoś jest interesujący? Wtedy
> kiedy jest czymś autentycznie, z pasja zainteresowany. Poprostu musi
> się naprawdę czymś interesować, a nie ślizgać się po powierzchni
> zasłyszanych cudzych opinii. Do tego wymagana jest umiejętność
> myślenia (analitycznego, syntetycznego, krytyczne podejście,
> posiadanie własnego zdania itd...) i umiejetność prezentowania swojego
> punktu widzenia.
Sry, ale z tytułu swojej upierdliwości i dla porządku nie zgodzę się z
kwalifikowaniem osoby autentycznie zainteresowanej tematem, jako
interesującej. Co najwyżej jako interesującej dla rozmówcy. ;)
Pozdrawiam
Flyer
--
gg: 9708346; jabber:f...@j...pl
http://www.flyer36.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-12-27 17:28:41
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...
Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:11ljb4k6ymb9l.fl2apppfl61h$.dlg@40tude.net...
> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:48:51 +0100, marcin napisał(a):
> Brzmi świetnie :-)
> Open Office też brzmi świetnie,bo go właśnie też używam pod Win. ma prostą
> bazę danych, więc pewnie i tamten ma. Na początek wystarczy.
> Czyli warto zadawać pytania :-)
> Może zatem pomyśl/spytaj, czemu musisz mieć choinkę na Święta? Przecież
> nie
> dlatego, że inni mają?
> ;-)
Ja nie muszę mieć w domu choinki. Ja CHCĘ mieć choinkę. Prosto z mostu, tak
po prostu. hej. I między innymi dlatego nie mam potrzeby nikogo się pytać,
dlaczego "muszę mieć choinkę".
Dalej są już manowce usnetu.
pozdrawiam
Marcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-12-27 17:34:25
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 18:28:41 +0100, marcin napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:11ljb4k6ymb9l.fl2apppfl61h$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Thu, 27 Dec 2007 14:48:51 +0100, marcin napisał(a):
>> Brzmi świetnie :-)
>> Open Office też brzmi świetnie,bo go właśnie też używam pod Win. ma prostą
>> bazę danych, więc pewnie i tamten ma. Na początek wystarczy.
>> Czyli warto zadawać pytania :-)
>> Może zatem pomyśl/spytaj, czemu musisz mieć choinkę na Święta? Przecież
>> nie
>> dlatego, że inni mają?
>> ;-)
>
> Ja nie muszę mieć w domu choinki. Ja CHCĘ mieć choinkę. Prosto z mostu, tak
> po prostu. hej. I między innymi dlatego nie mam potrzeby nikogo się pytać,
> dlaczego "muszę mieć choinkę".
> Dalej są już manowce usnetu.
>
> pozdrawiam
> Marcin
Ojjj, źle się wyraziłam: no to dlaczego CHCESZ mieć choinkę?
To nie jest "tak po prostu z mostu" :-DDD
Nie musisz odpowiadać mnie, ale jak znajdziesz czas, to spróbuj samemu
sobie :-)
Ja Ci mówię, do fajnych rzeczy sie dochodzi, usiłując sobie uświadomić
dokładniej rzeczy dotąd oczywiste, w które nigdy dotąd się nie
zagłębialiśmy, bo przecież koń jaki jest, każdy widzi :-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-12-27 20:15:10
Temat: Re: W ciszy niezadanych pytań...Dnia Thu, 27 Dec 2007 08:25:18 -0800 (PST), r...@g...com
napisał(a):
> ...rozmowy są takie, jacy ludzie, którzy je prowadzą; więc nie ma się
> co dziwić, że w wielu przypadkach ma się wrażenie niedosytu
> (delikatnie rzecz ujmując);
O tak!!!
> aby rozmowa mogła być ciekawa i interesująca muszą zostać bezwzględnie
> spełnione dwa warunki:
> 1. rozmówca musi być interesujący. Kiedy ktoś jest interesujący? Wtedy
> kiedy jest czymś autentycznie, z pasja zainteresowany. Poprostu musi
> się naprawdę czymś interesować, a nie ślizgać się po powierzchni
> zasłyszanych cudzych opinii.
Taaaak. Powiem tekstem często wygłaszanym na wytłumaczenie braku tematów do
rozmów: "A kogo dziś stać na zainteresowania?"
Zdaje się, że tu tkwi problem.
;-P
> Do tego wymagana jest umiejętność
> myślenia (analitycznego, syntetycznego, krytyczne podejście,
> posiadanie własnego zdania itd...) i umiejetność prezentowania swojego
> punktu widzenia.
> 2. rozmowa to komunikacja pomiędzy jej uczestnikami, wymiana poglądów,
> opinii... Aby to mogło zaistnieć, to po pierwsze rozmówca musi mieć
> własne poglądy (vide pkt 1 - interesujący rozmówca), po drugie
> rozmówca musi posiadać umiejętność nie tylko wypowiadania swoich
> poglądów, ale, co jest o wiele wazniejsze, umiejetność słuchania tego
> co mówią inni, chociażby po to aby wiedzieć o czym jest rozmowa.
Zgadzam się w pełni :-)
> Większośc ludzi nie potrafi słuchać, w rozmowie z drugim skupiają się
> na tym, co odpowiedzieć i jak zbudować swoją odpowiedź, zamiast z
> uwagą słuchać.
O to to!
A widzisz, ja uwielbiam słuchać ludzi. O ile tylko mają COŚ OD SIEBIE do
powiedzenia. Jednak jest często tak, że kiedy zaczynam słuchać i oni to
zauważają, to się płoszą, zaskoczeni, nieprzyzwyczajeni, że się ich tak po
prostu, patrząc w oczy, słucha. Bo kiedy uważnie słucham, słuchanie, co
ktoś do mnie mówi, rodzi konsekwencje - boją się tego lub po prostu tego
nie znają... obawiają się, że w dodatku zacznę zadawać pytania. A dla mnie
to nieodłączny składnik dobrej rozmowy...
Dzisiaj nie słucha się tego, co mowia inni - wypowiada się w biegu parę
słów, nie przywiązując obustronnie do nich żadnego znaczenia.
Opowiem Ci komiczną rzecz: raz pewne nobliwe małżeństwo (rodzina)
przyjezdne, na pożegnanie po wizycie u nas, wygłosiło formułkę: "To
zapraszamy do nas!" Na to mój mąż, z iskierkami w oczach, odpowiedział:
"Chętnie przyjedziemy! To jaki termin Wam odpowiada?" - Nastąpiła taka
konsternacja, że matttko; wyjmowanie kalendarza z torebki, szukanie wolnego
terminu, a tu wyjazd, a tu wczasy, a tu remont... Stanęło na "Przyjedźcie
na wiosnę!" - a był październik :-DDDDDDD
:-)
> Efekty czasami bywają komiczne, jesli ktoś jest bystrym
> obserwatorem:-)
> pozdrawiam ciepło i serdecznie
> Robert
> przy okazji życząc w nowym roku samych interesujących i inspirujących
> rozmów
Dziękuję :-) Po to tu przychodzę, po to sieję ferment, aby inni też
zakosztowali przyjemności i następstw (tak!!! - mogą być ciekawe) rozmów,
zamiast odpowiadać na sztampowe pytania tekstami z reklam proszku do prania
albo "To przyjedź na wiosnę!" :-)
--
XL wiosenna
====================================================
================
"Prawdziwe przyjaciółki poznaje się nie w biedzie, ale w sukcesie."
====================================================
================
Poprzedni profil: //tylko odsiej podszywki
http://groups.google.com/groups/profile?enc_user=LWs
rThYAAABr-nqNxKREgaFPDG6Ht91aF6sPCqGHHKkulQEP0yp8Qg
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |