Data: 2002-12-17 11:56:46
Temat: Re: W jakim wieku kobieta jest najbardziej urodziwa?
Od: ktos <k...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 16 Dec 2002 13:43:46 +0100, Krystyna Chiger <k...@p...pl>
wrote:
>> a apropo akceptowania facetow takimi jakimi sa... poznalem na razie
>> jedna dziewczyne, ktora twierdzi, ze nie interesuja jej moje zwiazki z
>> innymi kobietami... kiedys brala u mnie prysznic i znalazla "dlugi
>> wlos" w mojej kabinie ;-) powiedziala mi tylko, ze mam uzywac
>> prezerwatyw... i za to ja kocham ;-) za to, ze pozwala mi byc facetem
>> i rozumie, ze faceci nie sa monogamiczni... a kobiety, ktore mysla
>> inaczej po prostu same sie oszukuja... i to jest przykre...
>
>Co prawda to zupełnie NTG, ale ciekawość jest silniejsza od
>netetykiety :-) Czy dziewczyna też może nie być monogamiczna?
to faktycznie NTG i nie chcialem juz sie w tym temacie wypowiadac, ale
skoro mnie pytaja... moja teoria mowi, ze:
z biologicznego punktu widzenia kobieta ma rodzic i wychowywac
potomstwo - jej zadaniem jest zapewnienie mu (potomstwu) jak
najlepszych ku temu warunkow... stalosc i stabilizacja jej zwiazku z
ojcem jej dzieci moze temu celowi pomagac - stad zauwaza sie u kobiet
pragnienie do zycia w monogamii i przekonania do niej "swoich
mezczyzn"...
ta sama biologia wywoluje u facetow chec do splodzenia jak najwiekszej
ilosci potomstwa - facet ma w tym wzgledzie znacznie wieksze
mozliwosci od kobiety (moze splodzic wiecej dzieci niz moze urodzic
kobieta) - dlatego tez facet ciagle szuka sobie nowych "samic"...
to tyle tytulem wyjasnien "biologicznych"... jezeli natomiast chodzilo
Ci o jakies konkretne przypadki - jasne - kobieta moze nie byc
monogamiczna - malo to chodzi po swiecie nimfomanek?
jezeli natomiast interesowalo Cie, czy pozwolilbym "swojej kobiecie"
sypiac z innymi - oczywiscie ze tak... tak samo, jak ja cenie sobie
swoja wolnosc i niezaleznosc - tak samo bylbym hipokryta gdybym
probowal robic zamach na niezaleznosc mojej kobiety... dodatkowo -
idac przez zycie doszedlem tu gdzie jestem glownie przez zdobywanie
doswiadczen - swojej kobiecie radze wiec to samo - zdobywanie
doswiadczen - to co moge jej dac ja - daje - ale wszystkiego nie moge
jej dac - to niech sobie "zdobedzie" od innych...
przepraszam za dywagacje nie na temat (grupy) - odpowiadalem jedynie
na pytanie...
|