Data: 2000-01-20 15:57:54
Temat: Re: W pewnej szkole, w pewnym mieście...
Od: "Krzysztof Ciesielski" <k...@f...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Marcin Orlowski napisał(a) w wiadomości: <866ht5$dgb$1@flis.man.torun.pl>...
>Nie. Podalem Panu przyklad wsi w Jurgowie.
Więc jak określa Pan, kto jest Cyganem, jeśli nie ma informacji na ten temat
nawet w dowodzie osobistym?
>> Sama w sobie teza BYŁA rasistowska. Bo przyczynę niewłaściwego
>postępowania
>> upatrywała w narodowości.
>
>I dalej korzystajac z ww. przykladu:
>A jezeli badania by dowiodly, ze istotnie dzieci cyganskie nie chodza
>do szkoly z powodu pewnej tradycji czesciej niz dzieci polskie
> - a zatem teza okazalaby sie SLUSZNA czy te badania tez
>bylyby RASISTOWSKIE?
TAK. Badania były prowadzone przy założeniach rasistowskich: jedna rasa
(naród) gorsza od innej. Niezależnie od wyniku zatem badania pozostają
rasistowskie.
>
>Odpowiedzi moga byc dwie:
>Bylyby rasistowskie chociaz ich wyniki potwierdzalyby teze!!!!
Inny przykład: policjant w obławie zabija przestępcę; okazuje się, że
przestępca był nieuzbrojony - policjant popełnił błąd i powinien zostać
ukarany; ale okazuje się, że przestępca ów poszukiwany był za wielokrotne
morderstwa (załóżmy, że jest to w czasie, gdy obowiązuje za to KS), a co
więcej - znalezione przy nim dowody potwierdzają podejrzenia; dostałby więc
karę śmierci. Czy policjant postąpił słusznie? Wszak przestępca i tak
skończyłby w podobny sposób...
>> Tyle linijek i ani słowa o narodowości. Wreszcie dotarł Pan do tego, co
>> najistotniejsze.
>
>Okurat czesc zdania o narodowosci Pan wycial.
Bo to było naistotniejsze. Nawet Pan narodowość umieścił daleko za wszystkim
innym. Tymczasem to właśnie od niej należy - wg Pana - zaczynać badanie
zjawiska.
>Uwaza Pan, ze narodowosc nie stwarza problemow.
>Dlaczego Jasiu z Agatka gorzej mowia po polsku????
>Bo z pochodzenia sa Romami i w domu mowia np. po wegiersku.
Ale i tak mówią lepiej niż Wojtuś - Polak z dziada pradziada - bo z nim w
domu NIKT nie rozmawia (rodzice zarabiają pieniądze).
>
>Czy to stwierdzenie jest rasistowskie? Nie - chociaz wskazuje
>powod wywodzacy sie z narodowosci!!!!
Ale tu badanie przeprowadzone jest poprawnie. Dlaczego mówią źle? Bo w domu
mówią w innym języku. A dlaczego mówią w innym języku? Bo są określonej
narodowości.
Gdyby badanie zacząć od końca - byłoby rasistowskie.
>Jezeli uklada sie badania zaklada sie co chce sie zbadac.
Chce się zbadać przyczyny absencji. WSZYSTKIE, a nie jakąś jedną
konkretną...
>Jezeli istnieje podejrzenie, ze przyczyna moze byc alkoholizm,
>wysoki poziom inteligencji lub narodowosc to takie pytanie sie
>wprowadza.
"Jeśli istnieje podejrzenie" - pedagog, to nie prokurator - on nie
podejrzewa nikogo ani niczego. Po nazwisku w dzienniku nie można
wywnioskować, jaka jest przyczyna problemów szkolnych dziecka, a wywiad
środowiskowy ("jedna baba drugiej babie") bywa mylący.
>Tu powiem inaczej - w zaleznosci od sytuacji - ww. moga byc rzecza
>pierwszorzedna, drugorzedna, lub trzeciorzedna lub moga nie zaistniec
>w ogole.
Tyle że przed zbadaniem sytuacji nie wiemy, jaka jest waga różnych przyczyn.
Musimy więc sprawdzać wszystkie z równą uwagą.
>
>Dlaczego Jasiu nie chodzi do szkoly? Bo jego rodzice
>sa anarchistami i uwazaja, ze przymus szkolny nalezy olac.
Czy to wiemy sprawdzając rubryki w dzienniku? Tego możemy się dowiedzieć
dopiero z rozmowy z rodzicami Jasia (lub z nim samym).
>Tu juz nieco odchodzimy od tematu.
Dlaczego? Bo pokazałem przykład Polaków, którym "kultura" zabrania dobrej
nauki? Od PAŃSKIEGO tematu odchodzimy niewątpliwie - ten przykład bowiem
burzył mit olewającego z przyczyn kulturowych szkołę Cygana.
>Czy ja kiedykolwiek twierdzilem, ze nasza hipotetyczna ankieta
>ma tylko jedno pytanie o narodowosc?
Ta, o której JA pisałem ("w pewnej szkole, w pewnym mieście" - muszę wypytać
małżonkę o jej dalsze losy) miała TYLKO to jedno pytanie.
>Nasza rozmowa toczy sie w okol tego czy takie pytanie moze
>pasc czy nie moze zaistniec w zadnym przypadku.
Rzeczywiście odbiegliśmy od tematu...
Pozdrawiam
K. Ciesielski
|