Data: 2014-01-29 20:37:03
Temat: Re: WOŚP.
Od: ikka <i...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 01/29/2014 12:27 AM, Chiron wrote:
> Użytkownik "ikka" <i...@n...pl> napisał w wiadomości
> news:lc9csp$4lo$1@node1.news.atman.pl...
>>
>> no proszę cię... nie żartuj... mam zacząć od stosów, od okradania
>> polski, od pedofilii, od samochodów? od adama i ewy? hioba?
>> biskup krasinski, piotr skarga, wygnanie arian, można w niskończoność..
>> daj spokój. kościół jaki jest, każdy widzi.
>> ma wszystko oprócz wstydu i umiaru.
>>
>> "Cała historia Kościoła w naturalny sposób
>> skłania do nieufności wobec katolicyzmu"
>> Leszek Kołakowski
>>
>> :)
> To powyżej- to_dokładnie_indoktrynacja. Nic więcej. No ale dobrze-
> zakładam, że jakieś silne emocje przesłaniajaCi możliwość dyskusji na
> ten temat. Dajmy może temu pokój. Może kiedy indziej- kto wie?
>
>
e tam od razu emocje:) może tylko trochę prowokacji :)
>
>
>> indoktrynacja od dzieciństwa, oddawanie majątku (własnego i
>> państwowego), rezygnacja z własnej osobowości...
>> wiara daje zarządcom kościoła władzę nad ludźmi. wiara i strach.
>> kościół świetnie używa obu tych broni.
>> wiara i ceremoniał tworzy teatr :)
>> generalnie - wszystko jedno, co głosisz, ważne, że ludzie, którzy do
>> ciebie dołączą wierzą, że unikną losu tych, którzy nie dołączyli.
>> Najwyższa władza jest ustalona, proroctwa są więc i autorytet jest,
>> jest i kontrola.
>> mamy: kontrolę, kasę, autorytet, wyznawców. Nie do ruszenia.
>> Czego więcej trzeba?
> Potrzeba TOBIE- praktyki. Widziałem różne osoby- które działją np w
> Ruchu Światło. Kiedyś przeszły przemianę duchową. Z Szawłów- zmieniły
> się w Pawłów. Nierzadko opowiadają, jakie brednie kiedyś wygadywały o
> Kościele- no ale to kwestia osobistych doświadczeń. Zetknięcie z takimi
> ludźmi naprawdę jest ubogacające. Może spróbuj? Wtedy pogadamy. Powaga.
> Chcesz- oczywiście moge podać namiary. Jednak- jestem przekonany, że jak
> naprawdę będziessz chcieć- to sama znajdziesz.
>
>
masz rację, jak będę chciała - to znajdę, dzięki :)
>
>>>>> Dziękuję. Ile masz lat?
>>>>
>>>>
>>>> na tyle dużo, żeby nie wierzyć w żywienie się światłem i homeopatię :)
>>> A wierzysz, że człowiek może boso przejść przez kilkunastometrowy dywan
>>> złożony z rożarzonych do białości węgli i się nie poparzyć? I czemu
>>> wstydzisz się swojego wieku?
>>>
>>
>> Chodzenie po węglach jest poza kręgiem moich zainteresowań, ale zdaje
>> się że to zjawisko zostało już wyjaśnione i jednak podlega prawom fizyki?
> Pierwsze słyszę. Natomiast czytałem kilka wyjaśnień- i serdecznie mnie
> rozbawiły:-))))
>
>
>>>> "nie kradnę, nie zabijam, nie wierzę"
>>>
>>> To grupa, na której powinno się dyskutować na tematy psychologiczne.
>>> Spróbujmy. Czy potrafisz ten negatywizm przekształcić w coś pozytywnego?
>>> No wiesz- w coś, gdzie jest coś zamiast "nie"?
>>
>>
>>
>> powinno? no nie wiem, tu nikt nie dyskutuje na tematy psychologiczne.
>> raczej wszyscy szczekają na siebie :)
> Może niektórzy rzeczywiście. Chcesz robić to samo?
>
nie robię, chyba, że ktoś naprawdę się o to prosi. Ale to na pewno nie
jesteś ty :)
>
>> a negatywizm gdzie widzisz? nie kradnę jest pozytywne, nie zabijam -
>> również, nie wierzę - jest mega pozytywne :)
>> co chciałbyś pozytywnego się dowiedzieć? tylko ostrożnie pytaj, nie
>> chcę skończyć utopiona w samozachwycie jak ixselka...
> To właśnie kwestia psychologii- traktowania naszej podświadomości.
> Kiedyś Matkę Teresę poproszono, żeby firmowała jakiś ruch antywojenny.
> Odpowiedziała bez wahania, że z radością przyłączy się do ruchu, który
> będzie propokojowy. Ona rozumiała, jak działa podświadomość.
> To trochę tak jak spojrzenie na szklankę: w połowie pełna- czy też w
> połowie już pusta?
>
wiesz, to jest takie przewrotne hasło, były swego czasu takie
billboardy.
nie trzeba być katolikiem, żeby przestrzegać pewnych zasad i wyznawać
wspólne wartości. I nie mam nic przeciwko waszej wierze. Powaga.
To nie moja sprawa, jak wygląda twoja bajka.
Ale zawsze będę walczyć o usunięcie kościoła (każdego) z przestrzeni
publicznej.
To, co dzieje się obecnie w polsce przekracza wszelkie granice. nawet
absurdu.
|