Data: 2009-12-17 19:30:46
Temat: Re: Wady i zalety wychowania bezstresowego.
Od: Paulinka <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
XL pisze:
> Dnia Thu, 17 Dec 2009 01:17:20 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> XL pisze:
>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:57:53 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> XL pisze:
>>>>> Dnia Thu, 17 Dec 2009 00:35:55 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>>>>>>> wiadomości news:hgbolv$4b3$18@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>> Chiron pisze:
>>>>>>>>> Użytkownik "Paulinka" <paulinka503@precz_ze_spamem.wp.pl> napisał w
>>>>>>>>> wiadomości news:hgbngh$4b3$14@node1.news.atman.pl...
>>>>>>>>>> XL pisze:
>>>>>>>>>>> Dnia Wed, 16 Dec 2009 17:28:34 +0100, Duch napisał(a):
>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> Jakies przyklady:
>>>>>>>>>>>> - dziecko bije brata - nie stresujemy go tylko odciagamy lub olewamy
>>>>>>>>>>>> - dziecko wychodzi na ruchliwa ulice - nie reagujemy stresem,
>>>>>>>>>>>> tylko tlumaczy lub olewamy
>>>>>>>>>>>>
>>>>>>>>>>>> wniosek:
>>>>>>>>>>>> ... nie da sie uniknac stresu dziecka w takich sytuacjach,
>>>>>>>>>>>> tlumaczenie
>>>>>>>>>>>> "nie bij brata bo go boli" nie zawsze skutkuje.
>>>>>>>>>>>> Musza pewne emocje za tym isc.
>>>>>>>>>>> Najlepiej działa "bezstresowe wychowanie" wobec zjawiska, że
>>>>>>>>>>> zelazko jest
>>>>>>>>>>> gorące. Dziecko powinno to zrozumieć bez samodzielnego spróbowania
>>>>>>>>>>> ;-PPP
>>>>>>>>>> No to ja mam jakieś nienormalne dzieci, nie dość, że się nie leją,
>>>>>>>>>> to jeszcze żadne nie sprawdzało, czy żelazko jest gorące.
>>>>>>>>> Masz chłopców?
>>>>>>>> Tak.
>>>>>>> I się nie biją? To co Ty im zrobiłaś? No chyba że jest spora różnica wieku?
>>>>>> Różnica 3,5 roku. Nic im nie zrobiłam, ja ich nie biję, tż ich nie bije.
>>>>>> Jak mają jakiś wewnętrzny konflikt to go rozładowuję. Uprą się na jedną
>>>>>> zabawkę, to raz jeden, raz drugi musi ustąpić. No i tłumaczę, tłumaczę
>>>>>> to bólu.
>>>>> Do bólu? jednak :-)
>>>> Wyłącznie mojego :)
>>> Tak myslisz?
>> Rózgą nie tłumaczę, więc jeśli kogokolwiek może coś boleć, to mnie moje
>> gardło.
>
> A uszy - dziecko? Przynajmniej.
?
--
Paulinka
|