Data: 2013-10-04 09:03:51
Temat: Re: Warcholstwo
Od: FEniks <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-10-04 07:30, Chiron pisze:
Strategię rozmydlania tematu wycięłam.
Skupmy się znowu krótko na niepełnosprawności.
> Oczywiście- nigdy to nie będzie tanio- przeciwnie. No ale fajnie
> produkować takie cudeńka dla niepełnosprawnych, za które pod przymusem
> zapłacimy my wszyscy.Oczywiście- stygmatyzuje to ludzi niepełnosprawnych
> i przekształca ich w społeczność roszczeniową: "mnie się należy, bo
> jestem kaleką!". Taki człowiek raczej nie będzie konkurować z innymi
> Oczywiście- chlubne pojedyńcze wyjatki będą)- ma zasiłek, państwo mu
> "da" protezy czy zapewni miejsce na parkingu dla samochodu inwalidzkiego
> (a propos- wiesz, że to jest dla samochodu- a nie inwalidy? Nie ma prawa
> tam stanąć np ktoś bez nogi- ale parkujący nieoznaczonym autem, bo i tak
> zapłaci mandat). W teatrze czy urzędzie wciągną go na piętro, a
> pracodawca- no cóż, ten policzy zyski. Czyli: jak państwo nas obrabuje
> znowu, i da kasę pracodawcy- to on zatrudni niepełnosprawnego. Nie
> ważne, czy taki coś mu będzie robił- za te pieniądze on zatrudni
> pełnosprawnego pracownika i jeszcze mu coś zostanie dla siebie. W ramach
> tresury społeczeństw państwo np organizuje szkoły integracyjne, gdzie
> pod pozorem integracji wciska się dzieci kalekie. Problem w tym, że im
> tam wcale dobrze nie jest.
Hi hi, Jak myślisz - dlaczego?
> OK- uogólniam. Jednak znam kilka sytuacji,
> gdzie i dzieci (które mają się kalekimi opiekować) były bardzo
> niezadowolone- bo przymus- albo po prostu charakterologicznie nie
> pasowały doo siebie. A- co chyba ważniejsze- dzieci kalekie bardzo były
> tym zestresowane- i trafiając później do szkół specjalnych- okazywały
> wielką radość.
Hi hi, jak myślisz - dlaczego?
> W takich warunkach następuje szybka atrofia naturalnych więzi
> międzyludzkich- co obserwujemy dziś na każdym kroku. Przecież to widać-
> a prduktem tego jest nie tylko prawdziwa, nie ta deklarowana relacja
> pojedyńczych ludzi zdrowych z kalekimi- ale w ogóle: nieumiejętność
> tworzenia normalnych, zdrowych relacji z innymi.
Otóż - jeślibyś nie wiedział, a tak wynika z Twoich wywodów - tzw.
udogodnienia dla niepełnosprawnych są tworzone po to, by niepełnosprawni
byli jak najbardziej samodzielni w swoim życiu codziennym, czyli w jak
najmniejszym stopniu zależni od innych. W tym także, żeby na siebie
mogli pracować, dzięki temu zyskać niezależność finansową, co wpływa
korzystnie na poczucie wartości, a stąd już prosta droga do budowania
_zdrowych_relacji_. Nie - relacji asymetrycznych, np. zależnych od
litości bądź jej braku u osób, które chcą się dowartościować.
Ewa
|