Data: 2013-10-06 13:47:19
Temat: Re: Warcholstwo
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 6 Oct 2013 13:33:18 +0200, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:1i49v4hedxvut$.h4rdtsujlegj.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 6 Oct 2013 02:15:48 +0200, Chiron napisał(a):
>>
>>> Ludzie widząc kogoś innego od nich- czyli np inwalidę na wózku- nie za
>>> bardzo wiedzą, jak znaleźć się w takiej sytuacji. Jesli inwalida nie
>>> będzie
>>> miał żadnych przywilejów, nie będzie zachowywał się roszczeniowo-
>>> pozostali
>>> szybko zaczną go traktować normalnie, jak jedno spośród siebie. Takiego
>>> samego. Nauczą się też szybko, że tamten może prosić o różne rzeczy, o
>>> które
>>> raczej oni nie poprosza- jak np o pomoc przy wejściu do tramwaju. Uwaga-
>>> taka pomoc może być ofiarowana, ale nie narzucana. Inwalida może sobie
>>> jej
>>> po prostu nie życzyć. Ona może mu wręcz uwłaczać.
>>> Gorzej, jak wcześniej zostanie nastawiony przez nauczycieli, rodziców,
>>> etc-
>>> że oto będzie mieć w szkole niepełnosprawnego kolegę. No i przy takim
>>> trzeba
>>> tak i tak. Nie wolno tego kalectwa zauważać, Itd, itp. Na dodatek taka
>>> osoba
>>> niepełnosprawna- wychowana w takim systemie socjalnym- najczęściej ma
>>> roszczeniowy stosunek do świata: jej się po prostu wszystko należy. Stąd
>>> więc konflikty, patrzenie na taką osobę jak na małpkę w zoo. Tak to widzę
>>
>> Bingo. I jeszcze na potwierdzenie dodam, że wystarczy poobserwować, jak
>> się
>> zachowują DZIECI w naturalnym środowisku rówieśniczym wobec "innych"
>> dzieci
>> (inny kolor skóry, budowa, język, artykulacja itp): otóż zanim w ogóle
>> wkroczy w ich relacje DOROSŁY ze swoją "tolerancją" i "integracją",
>> dzieciaki traktują wszelką "inność" w sposób naturalny, nie ma dla nich
>> sensacji, nie ma problemu, nie traktują jako odmienność ani koloru skóry,
>> ani krótszej nóżki czy okularów na nosie czy nerwowych tików lub innych
>> wad. To, co dorośli nazywają wadą, okaleczeniem fizycznym, kolorem skóry,
>> opóźnieniem umysłowym itp - nie stanowi dla nieskażonych ingerencją dzieci
>> żadnego punktu zainteresowania.
>>
>> Natomiast po ingerencji - i owszem. Dzieci widzą INNOŚĆ bardzo ostro.
> Pięknie to odmalował reżyser filmowy (pamiętam, że był to włoski film).
> Scena: dzieci na wsi spotkały idącą kobietę. Zapytały, kim jest.
> Odpowiedziała, że prostytutką. Nie zrozumiały. Dopytywały, co to znaczy.
> Kobieta powiedziała, że to ktoś taki, co za pieniądze zrobi wszystko. Na co
> dzieci spytały, czy jak jej zapłacą, to dla nich zatańczy. Potwierdziła- i
> zaczęła tańczyć. Dzieci się świetnie bawiły- ona też. Aż przyszli dorośli i
> zaczęli złorzeczyć dziewczynie- przepędzając ją. IMO- wtedy skończyła się
> ich dziecinna niewinność.
Ano.
|