Data: 2002-11-12 18:08:44
Temat: Re: Warszawa i Bruksela... (2)
Od: "Zbigniew Andrzej Gintowt" <z...@c...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Radosław Tatarczak" <r...@n...pl> napisał w wiadomości
news:Xns92C493E32B165ratattvktpsapl@127.0.0.1...
> Wielka chwala dla Twojej inicjatywy. Obecnie w Centrach Dokumentacji
> Europejskiej i CIE jest zalosnie malo o ON w UE. Zbieram wlasnie materialy
> do pracy magisterskiej o prawie ON i oprocz pracy fundacji Fuga Mundi
> niewiele robi sie (uklony w strony UKIE) dla zaznajomienia z ta wazna
> tematyka.
------------------------------------------
Dzięki Radek, ale z chwałą poczekajmy na rezultaty. Jeśli przeniesienie
pewnych wzorców na nasz grunt się nie powiedzie i nie dokonamy tego co winno
stać się zaczynem jednoczenia środowiska, to jeśli przynajmniej materiały te
komuś posłużą jako pomoc w pracy naukowej, to też będzie sukces, choć nie
taki jakiego chcielibyśmy się spodziewać. Zasoby CIE i UKIE "przekopałem"
wystarczająco dokładnie, aby przekonać się, że zrobiono niewiele na działce,
która nas dotyczy i interesuje. Rozumiem, że wymienione Instytucje są
przepracowane, do "przemielenia" jest ogrom materiału, a procesy
negocjacyjne ustawione są dosyć sztywno w czasie. Toteż jeżeli nie
przygotujemy materiałów sami sobie, to nikt za nas tego nie zrobi. Tymczasem
widzę przed sobą ogrom pracy, a przeciez nie jestem zawodowym tłumaczem. W
zasadzie języka angielskiego uczyłem się jako samouk, moim wyuczonym i
wypraktykowanym w ciągu ponad 5 letniego kontraktu w Afryce jest język
francuski. Z pewnością przyjąłbym pomc każdego, kto czuje się na siłach
tłumaczyć z angielskiego i przy tym pozwolić sobie na urwanie czasu być może
potrzebnego, by zarabiać na życie. Mnie absorbuje praca, która mam nadzieję
nie bedzie trwała już długo i jest to funkcja z powołania. Mogę powiedzieć
tylko jedno: praca kogoś kto nie jest tłumaczem zawodowym jest pracą
katorżniczą, ale gdybym nie miał nadziei, że przyniesie jakieś owoce nie
podejmowałbym się jej. Mam wystarczającą ilość zajęć by wypełnić swój czas.
Bywa jednak, że kiedy już się "wejdzie w smugę cienia", chciałoby się zrobić
co nieco dla innych.
----------------------------------------------------
----
> Jesli chodzi o skladke, to osoba zaufania publicznego moze zbierac na
> wlasne subkonto datki i zrekompensowac w ten sposob 60 euro. To propozycja
> robocza. Jesli bedziesz potrzebowal jakiejkolwiek pomocy to o ile zdrowko
> pozwoli, z checia odpowiem :)
----------------------------------------------------
----
Dzięki Radek, ale myśl taka nie postała nawet przez chwilę w mej głowie.
Jeśli napisałem wniosek o zmniejszenie składki członkowskiej, to chciałem
przekazać przesłanie panom dyrektorom z EDF, że OzN w Polsce nie ma takich
dochodów, jak jej odpowiednik na Zachodzie. Aczkolwiek EDF prowadzi politykę
przyznawania ulg członkowskich, to dotyczy to jednak raczej organizacji
krajowych, a nie osób indywidualnych. Zapłacenie składki 60 euro rocznie nie
zrujnuje mnie absolutnie, ale też zadaję sobie pytanie, takie jakie zadał
Robert: co z tego będę miał i czy wobec tego warto? Wkrótce będzie wiadomo.
Pozdrawiam Wszystkich
Zbig A Gintowt
|