Data: 2003-01-26 02:07:09
Temat: Re: Wartości a zło
Od: "baciu" <f...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:b0vdfq$j0l$1@news.onet.pl...
> baciu:
> > Jeśli w czymś chcesz mnie oświecić to chętnie wysłucham.
> > Nie uważam się za posąg, nie utożsamiam się z informacją,
> > ani tym co przeze mnie przepływa.
>
> OK, wiec MZ nie rozumiesz niezmiernie istotnej rzeczy,
> mianowicie tego ze kontekstem dla nauk Jezusa i wszystkich
> informacji jakie przekazal jest fakt, iz nie jestesmy (globalnie)
> obecnie ~jednorodni, a w konsekswencji:
Jednorodni nie jesteśmy. Każdy z nas jest inny. Nie chcę tego wątku
rozwijać.
Nie chcę też pisać o "uniwersalnych wartościach" bo takie pojęcie dla mnie
nawet nie istnieje.
> W tym sensie np nie kazdy dla ktorego milosc nie jest najwazniejsza
> jest otwarty na zlo - troche zly przyklad, ale niech bedzie.
Nie wypowiadam się też w kwesti "zła".
Nie znam się na tym, to nie moja działka i nie wierzę że ktoś się zna.
Nie wierzę że "zło" i "dobro" istnieje jako obiekt. Nie dlatego że nie
wierzę w obiekty
ale dlatego że obiekt to element mojej wyobraźni.
Do każdego pojęcia trzeba odnosić się rozumowo, a to oznacza obcinanie
duchów brzytwą.
Nie pisałem o moralności! Wybacz jeśli nie dałem tego wyraźnie do
zrozumienia!
Nie odpowiem Ci na pytanie rangi "wyższych" i proszę nie staraj się tego
doszukiwać w moich
tekstach.
Ja nie czuję się kaznodzieją i nie próbuj mi tego imputować.
Jestem człowiekiem i w tej materii mogę mówić na tyle ile ma możliwość mój
mózg.
Naturalnie co mówię jest MZ albo IMO......
|