« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-19 19:39:08
Temat: Re: Wartościowanie, ocena -> lęk
Użytkownik "Bogdan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:7cab.00001518.4034a252@newsgate.onet.pl...
> Witam
> Czy ciągłe wartościowanie, ciągła ocena zjawisk, ludzi, porównywanie,
> przyrównywanie, etc. (które towarzyszy mi całe życie i wydaje się że jest
> znacznie, znacznie większe, niż powinno) może mieć duży wpływ na istnienie we
> mnie wszechobecnego lęku, który jest podstawowym bodźcem kreującym dalsze moje
> myśli, uczucia, działania.
>
> Jak 'namierzyć', ocenić (hehe) skalę tego zjawiska u mnie ? Najchętniej bym
> usłyszał wypowiedzi innych, jak jest to u nich.
Dużo zależy od tego, w jakim jesteś wieku. Myślę, że taki sposób
odbioru świata jest dość naturalny dla ludzi młodych, powiedzmy w
wieku licealnym i nieco później, kiedy poszukują bliskich relacji
z innymi, a jednocześnie odcinają się od rodziców i wiele spraw
muszą sobie indywidualnie przewartościować. To proces poszukiwanie
własnej, niezależnej wartości w sytuacji, gdy powoli odchodzi tożsamość
nadana przez rodziców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-19 23:29:41
Temat: Re: Wartościowanie, ocena -> lękUżytkownik "Filip Sielimowicz" <sielim@wyrzucic_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c133d1$cor$1@inews.gazeta.pl...
Wlasnie, to trudny okres.
Czlowiek jest jakby pod ostrzalem wlasnego wartosciowania.
Moze wynika to z duzej wrazliwosci, wrazliwosci na zla ocene,
stad samo-ocena ktora jest proba kontroli czy wszystko ze mna jest ok.
Jest tez duza potrzeba akceptacji od innych - czlowiek sie przewartosciowuje
(jak piszesz)
i nie stoi twardo na nogach.
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-20 08:37:27
Temat: Re: Wartościowanie, ocena -> lęk
Użytkownik "Filip Sielimowicz" <sielim@wyrzucic_wp.pl> napisał w wiadomości
news:c133d1$cor$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Bogdan" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
> news:7cab.00001518.4034a252@newsgate.onet.pl...
> > Jak 'namierzyć', ocenić (hehe) skalę tego zjawiska u mnie ? Najchętniej
bym
> > usłyszał wypowiedzi innych, jak jest to u nich.
>
> Dużo zależy od tego, w jakim jesteś wieku. Myślę, że taki sposób
> odbioru świata jest dość naturalny dla ludzi młodych, powiedzmy w
> wieku licealnym i nieco później, kiedy poszukują bliskich relacji
> z innymi, a jednocześnie odcinają się od rodziców i wiele spraw
> muszą sobie indywidualnie przewartościować. To proces poszukiwanie
> własnej, niezależnej wartości w sytuacji, gdy powoli odchodzi tożsamość
> nadana przez rodziców.
A jeśli coś takiego ma miejsce u kogoś po 30 stce? Kogoś kto coś przeżył i
nie może sobie poradzić z lękiem. Co wtedy ?
waldik
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |