przepraszam, ze nie odpisuje na inicjujacy post, ale znowu nieopacznie go
skasowalam:(
w kazdym razie czuje potrzebe podzielenia sie, iz moim "idealem" jest alanis
morisette. dla mnie jest ona
uosobieniem dojrzalej, madrej kobiecosci. ma w sobie jakis spokoj, zgode na to jaka
jest, emanuje z niej taka
akceptacja siebie ze wszystkimi slabosciami. i jakis taki charakter, pazur przy tym.
jest bardzo szczera, mocna w
swoich tekstach.. mam wrazenie, ze nie udaje kogos innego. widzilam z nia kilka
dluzszych wywiadow i bylam pod
wielkim wrazeniem calej jej osobowosci.
no i wyglad - bo nie tylko o urodzie duszy mialysmy tu pisac. coz, jest sliczna, mimo
pewnych wad, ktore nadaja jej
twarzy niepowtarzalnosci, charakteru. taaaakie wlosy, fajne usta, oczy, sposob
poruszania sie, jakas taka
niewymuszona kobiecosc. i styl ubierania sie, czesania sie, bardzo taki "jej". przy
tym wszystkim alanis nie jest
idealna, ma krzywe nogi i jest malutka, co czyni ja jakas bardziej ludzka dla mnie:)
to tyle
pozdrawiam
waniliowa

--
A jednak dobrze jest, wszystko jest dobrze. Co? - moze nie? Dobrze jest, psiakrew, a
kto powie, ze nie, to go w
morde!

Witkacy