Data: 2011-10-06 16:36:22
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...
Od: "olo" <o...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Ikselka"
>>>
>>> To, że Twój przy Tobie wolałby 18-letnie flaczki nie oznacza, że każdy
>>> mężczyzna patrzy z obrzydzeniem na żonę będącą w jego wieku...
>>> Trzeba mieć czym męża zainteresowac na tyle,
>> Dlatego wymarzonym małżonkiem jest archeolog, im żona jest starsza tym
>> wzbudza jego większe zainteresowanie.
>
> Zapominasz o oglądzie mężczyzn ze strony kobiet.
>
Nie zapominam, ta kwestia po prostu była nieporuszana. To kobiety w końcu
dokonują wyborów partnerów. Generalnie lokujecie uczucia w partnerach którzy
dają dobre rokowania w perspektywie czasu potrzebnego do wychowania
potomstwa. Więc powierzchowność jest mniej faworyzowana. Ale ze strony
drugiej to przeprowadzono badania i okazało się że w badanej próbce aż w
dwudziestu % przypadków małżonek i ojciec biologiczny dziecka to były 2
różne osoby. Wybierany więc jest tatuś ale amanci nie są bez szans na sukces
reprodukcyjny :) Aaa to były zamierzchłe badania oparte tylko o kryteria
serologiczne więc może być jeszcze gorzej.
> Mężczyźni tacy zadziorni jak Ty szybko się starzeją - tracą czas i energię
> nie na to, na co powinni.
>
Ja zadziorny? Ostatni raz byłem w 2 klasie LO.
> Organy nieużywane... itd 3333-)
>
Zupełnie nie wiem skąd czerpiesz wiedzę o sposobie i intensywności w jaki
wykorzystuję swoje organy. Obawiam się że znowu czerpiesz informacje od
swoich osobowych źródeł informacji w WKU.
>>> I zapewniam Cię, że biust ma tutaj mniejszą
>>> rolę, niż mózgownica, choć jak dotąd mój mąż na nic nie może narzekać
>>> :-).
>> No i badający ten pociąg ludzie zgodnie orzekli że głównym źródłem
>> fascynacji facetów (a przynajmniej ich znakomitej większości) bez względu
>> na
>> rasę kulturę czy poziom wykształcenia jest zbiór cech które można by
>> nazwać
>> potencjałem rozrodczym. Więc biust też, chociaż jego wielkość jest
>> niesłusznie zupełnie utożsamiana z wydajnością gruczołów mlecznych.
>> Naprawdę
>> bowiem biust jest takim antyadaptacyjnym kuriozum jak ogon pawia czy rogi
>> jeleni. Więc historia jego powstania i rozwoju :) to dzieło machiny
>> doboru
>> seksualnego.
>>
>>
>>> Ale teraz, kiedy po 30 latach małżeństwa łączy nas miłość
>> Miłości jest wiele rodzajów. U ludzi zwykle stan zakochania nieuchronnie
>> przeradza się w jakieś inne relacje.
>
> U przeciętnych ludzi - owszem.
U wszystkich. Nie da się siłą woli zmienić swojej fizjologi. Tak samo dobrze
mogłabyś usiłować swoimi przekonaniami o nieprzeciętności zmienić swoją
morfologię. Chyba nie powiesz że na potrzeby małżonka zmieniasz rozmiar
biustu czy innych organów. Takie opowiastki dokładnie tak samo prawdopodobne
by były.
> Sa od tego odstępstwa, czego śmiem być dowodem :-)
>
Chcesz seriio całkiem powiedzieć że sam tembr głosu małżonka sprawia że od
30 niezmiennie masz lubrykację ?
Może przeczytaj o zakochaniu, bo narazie wygląda mi na to że nigdy nie byłaś
zakochana tylko od razu z mężem połączyła was miłość innego rodzaju.
>> Natomiast nie przekonasz raczej nikogo, że mąż nie ulega efektowi
>> Coolidge'a
>
> No nie ulega - jakoś tak od matury aż do dziś. I jakoś tak wiem to na
> pewno
> :-)
>
Ja jestem daleki od niewiary w jego monogamiczny tryb życia. Nikt mi tylko
nie wmówi że twój mąż nie ssakiem.
>
> O, nie wiedziałam, że efekt C. dotyczy tylko i wyłącznie położonych na
> klatce piersiowej atrybutów ssaczych oraz szerokich bioder. Chyba czegoś
> nie doczytałeś albo badano nie mężczyzn, a szympansy. Bo ja aż nadto
> często
> widuję 20-30tki z zerowym stanem zewnętrznych atrybutów rozrodczych, a
> jakos mają przy sobie stałych partnerów, ba, WIERNYCH :-)
>
Przecież nasza dyskusja nie dotyczy konkretnych przypadków a li tylko
statystycznych preferencji. Preferencje jednostkowe bywają zupełnie
odmienne. Posuwają się w odmienności nawet aż do wyboru płci wykluczającego
sukces reprodukcyjny.
> Że akurat dla Ciebie atrakcyjność seksualna kobiety polega tylko i
> wyłacznie na możliwości pomacania - trudno, to dowodzi tylko tego, ze
> blizej Ci do szympansa -
Co tam jeszcze na mój temat usłyszałaś od tych z WKU dawaj śmiało :) Czy
tylko sobie stworzyłaś mojego strawmana i to o nim piszesz.
> ale jest mnóstwo mężczyzn, na których nawet
> najbardziej efektowne opakowanie pustogłowia nie sprawia wrażenia.
>
Dziwi mnie szalenie łatwość z jaką wyrażasz opinie na temat facetów i ich
odczuć. Pomijając to geny facetów którzy wybierali partnerki niezdolne do
prokreacji dawno temu wyginęły. To że ewolucja trwa i takie egzemplarze
ciągle powstają dowodzi tylko jej bogactwa a nie twoich nieprawdziwych ( w
świetle poważnych badań naukowych ) przekonań.
pzdr
olo
|