| « poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2011-10-03 20:21:51
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...W dniu 2011-10-03 22:02, Paulinka pisze:
>
> Ja nie cierpię galerii, tłumów, łażenia, wybierania, no chyba, że idę
> kupić coś dobrego do jedzenia.
Mam dokładnie tak samo. Nie znoszę tłumów (moje szczęście, że mogę robić
zakupy w godzinach przedpołudniowych). Chodzenie po sklepach z ciuchami,
wybieranie, przebieranie to dla mnie koszmar. Powinnam mieć chyba
swojego osobistego wizażystę, który by mi podpowiadał. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2011-10-03 20:24:41
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:18:14 +0200, medea napisał(a):
> Dlatego raczej nie kupuję deserów, tylko zwykłe lody na gałki. Grycan
> IMO najlepiej wypada. A wczoraj byliśmy na lodach z Zawalnej na
> Dembowskiego, bo mają tam swój punkt. I były bardzo dobre. :)
A ja u Grycana zapijam się zwykle koktajlami owocowymi, szczególnie tym z
malin i grapefruitów. Taki gęsty, czerwony. I nie dosładzany - co jest
dodatkową zaletą. Bajka.
--
XL
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2011-10-03 20:29:05
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:10:05 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>>>>>> Przyznam szczerze, że przed tegorocznymi wyborami to chyba po prostu
>>>>>>> zagram w marynarza.
>>>>>> Ja pójdę za głosem starych sentymentów i zagłosuję na Maćka Zielińskiego
>>>>>> z PO.
>>>>>> Żadna partia mnie nie przekonuje. W sumie to każda mnie rozczarowuje.
>>>>> A masz jakąś WŁASNĄ wizję programu takiej partii, któraby Cię nie
>>>>> rozczarowała?
>>>>> Bo jak tak słucham, jakie WŁASNE wizje mają ludzie wokół, nawet ci
>>>>> niewierzący (he he), to wygląda, że jednak wszystkim najbardziej pasowałaby
>>>>> partia Raj Dla Wszystkich. Żadna tam PJN.
>>>> Mam i nie jest to powszechne rozdawnictwo.
>>> Nie wiem, czy czytałaś "mnie" w miarę sukcesywnie w całej mojej twórczości
>>> tutaj - ja też nie uznaję rozdawnictwa. Nieuzadnione zamykanie (czyt.
>>> rozkradanie nazywane prywatyzacją) kluczowych dla gopodarki zakładów i w
>>> wyniku tego pozostawienie na bruku ludzi w nich pracujących zakrawa na
>>> bandytyzm.
>> Czytałam. Nie uważam jednak, że nierentowne zakłady należy za wszelką
>> cenę utrzymywać. Wolny rynek sobie poradzi.
>
> Dlatego zamknięto 160 z prawie 200 polskich cukrowni zapewne :->
I co w Polsce przestano produkować cukier?
http://wroclaw.hydral.com.pl/213461,foto.html
To dawna cukrownia, która się mieści kilkaset metrów od domu, w którym
się wychowałam.
Nikt po zamknięciu cukrowni tynków ze ścian nie obgryzał.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2011-10-03 20:31:12
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...medea pisze:
> W dniu 2011-10-03 21:42, Paulinka pisze:
>>
>> Nigdy nie miałam okazji jeść prawdziwych włoskich lodów we Włoszech.
>
> To jedna z wielu rzeczy do jedzenia, które mnie tam ciągną. ;) Serio,
> lody mają tam nie do podrobienia. Najlepsze jest to, że tam jest o wiele
> więcej lodziarni z własną produkcją, a nie jak u nas - z lodami
> "sieciowymi" z algidy, nestle itp. Chyba dlatego są takie dobre. No i
> przede wszystkim są świeże. Nigdy nie widziałam, żeby mieli tam w
> lodowej kuwecie jakieś podtopione resztki, tak jak to się u nas często
> zdarza.
Oj zdarza się.
>> W galeriach za to nie jestem w stanie zmieścić deseru. Mniej więcej w
>> połowie pucharka jestem już objedzona jak bąk :)
>
> Dlatego raczej nie kupuję deserów, tylko zwykłe lody na gałki. Grycan
> IMO najlepiej wypada. A wczoraj byliśmy na lodach z Zawalnej na
> Dembowskiego, bo mają tam swój punkt. I były bardzo dobre. :)
Widzisz, za to aj się muszę wybrać na Kasprowicza :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2011-10-03 20:37:13
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:14:30 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>
>>
>>>>>>> W dniu 2011-10-01 22:55, Paulinka pisze:
>>>>>>>> Żadna partia mnie nie przekonuje. W sumie to każda mnie rozczarowuje.
>>>>>>> Mam podobnie z tym rozczarowaniem. A jak dzisiaj usłyszałam, że
>>>>>>> Olechowski wsparł Tuska (pewnie w zamian za obietnicę jakiejś funkcji po
>>>>>>> ewentualnej wygranej), to już mnie na maksa zniesmaczyło, bo nie znoszę
>>>>>>> tego gościa.
>>>>>> To kupczenie wszystkim, czym się da jest elementem kampanii wyborczej. O
>>>>>> ile to rozumiem, to jednak dla mnie to obrzydliwe.
>>>>> Polityk to człowiek, który pozwala się tykać (macać) wielu (czyli poli).
>>>>> Poli tyka.
>>>>> Wielu maca.
>>>>> Taka mentalna prostytucja.
>>>>> Jak np pani Kluzik. I wielu innych.
>>>>>
>>>>> Dlatego z nich wszystkich JA wybieram Jarosława Kaczyńskiego - przynajmniej
>>>>> "tyknięty" tylko jedną ideologią i jedną partią.
>>>>> Reszta jest polit(Y)knięta.
>>>> I tak właśnie tyknięty zawiązał koalicję z Lepperem, zmienił twarz w
>>>> kampanii prezydenckiej i parę innych kfiatków.
>>> Tylko parę.
>> Rysy na szkle. Ba na krysztale!
>
> Jak już pisałam - kryształ zawieszony w ciemnej masie nadal pozostaje
> kryształem.
> Ale nie odwrotnie...
To już chyba moment, ze powinnyśmy odpuścić. Ani Ty mnie ani ja Ciebie
do niczego nie przekonam, zresztą obie nie mamy takiego zamiaru.
>>>> To ja dziękuję, postoję.
>>>>
>>>> BTW miłują go bardzo pielęgniarki za białe miasteczko. Dziwnym trafem
>>>> tej kampanii się to siostrzyczek nie zwrócił z apelem o głos poparcia.
>>> Widocznie nie potrzebował TAKIEGO poparcia.
>> Pielęgniarki to taka sama grupa zawodowa jak rolnicy i stoczniowcy. Mają
>> prawo walczyć o swoje. Skąd ten sarkazm?
>
> Pytałaś, dlaczego się do nich nie zwrócił.
> A ja odpowiedziałam: widocznie nie miał takiej potrzeby.
O służbie zdrowia się jednak wypowiada. Pielęgniarki zniknął, bo są
niewygodne?
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
146. Data: 2011-10-03 20:37:55
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...medea pisze:
> W dniu 2011-10-03 22:02, Paulinka pisze:
>>
>> Ja nie cierpię galerii, tłumów, łażenia, wybierania, no chyba, że idę
>> kupić coś dobrego do jedzenia.
>
> Mam dokładnie tak samo. Nie znoszę tłumów (moje szczęście, że mogę robić
> zakupy w godzinach przedpołudniowych). Chodzenie po sklepach z ciuchami,
> wybieranie, przebieranie to dla mnie koszmar. Powinnam mieć chyba
> swojego osobistego wizażystę, który by mi podpowiadał. ;)
Mów mi siostro :)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
147. Data: 2011-10-03 20:41:40
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...W dniu 2011-10-03 22:37, Paulinka pisze:
> Ikselka pisze:
>> Dnia Mon, 03 Oct 2011 22:14:30 +0200, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>
>>>
>>>>>>>> W dniu 2011-10-01 22:55, Paulinka pisze:
>>>>>>>>> Żadna partia mnie nie przekonuje. W sumie to każda mnie
>>>>>>>>> rozczarowuje.
>>>>>>>> Mam podobnie z tym rozczarowaniem. A jak dzisiaj usłyszałam, że
>>>>>>>> Olechowski wsparł Tuska (pewnie w zamian za obietnicę jakiejś
>>>>>>>> funkcji po ewentualnej wygranej), to już mnie na maksa
>>>>>>>> zniesmaczyło, bo nie znoszę tego gościa.
>>>>>>> To kupczenie wszystkim, czym się da jest elementem kampanii
>>>>>>> wyborczej. O ile to rozumiem, to jednak dla mnie to obrzydliwe.
>>>>>> Polityk to człowiek, który pozwala się tykać (macać) wielu (czyli
>>>>>> poli).
>>>>>> Poli tyka.
>>>>>> Wielu maca.
>>>>>> Taka mentalna prostytucja.
>>>>>> Jak np pani Kluzik. I wielu innych.
>>>>>>
>>>>>> Dlatego z nich wszystkich JA wybieram Jarosława Kaczyńskiego -
>>>>>> przynajmniej
>>>>>> "tyknięty" tylko jedną ideologią i jedną partią.
>>>>>> Reszta jest polit(Y)knięta.
>>>>> I tak właśnie tyknięty zawiązał koalicję z Lepperem, zmienił twarz
>>>>> w kampanii prezydenckiej i parę innych kfiatków.
>>>> Tylko parę.
>>> Rysy na szkle. Ba na krysztale!
>>
>> Jak już pisałam - kryształ zawieszony w ciemnej masie nadal pozostaje
>> kryształem.
>> Ale nie odwrotnie...
>
> To już chyba moment, ze powinnyśmy odpuścić. Ani Ty mnie ani ja Ciebie
> do niczego nie przekonam, zresztą obie nie mamy takiego zamiaru.
>
>>>>> To ja dziękuję, postoję.
>>>>>
>>>>> BTW miłują go bardzo pielęgniarki za białe miasteczko. Dziwnym
>>>>> trafem tej kampanii się to siostrzyczek nie zwrócił z apelem o
>>>>> głos poparcia.
>>>> Widocznie nie potrzebował TAKIEGO poparcia.
>>> Pielęgniarki to taka sama grupa zawodowa jak rolnicy i stoczniowcy.
>>> Mają prawo walczyć o swoje. Skąd ten sarkazm?
>>
>> Pytałaś, dlaczego się do nich nie zwrócił.
>> A ja odpowiedziałam: widocznie nie miał takiej potrzeby.
>
> O służbie zdrowia się jednak wypowiada. Pielęgniarki zniknął, bo są
> niewygodne?
>
No ale zaraz, co to znaczy "że nie miał takiej potrzeby"? Czy to raczej
nie powinno być odwrotnie - że polityk (premier in spe) patrzy na to,
jakie potrzeby mają obywatele? Bo wyjdzie zaraz na to, że będzie się
zajmował tymi problemami, które mają ludzie go popierający (o ile w
ogóle), a inne będzie miał w głębokim poważaniu.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
148. Data: 2011-10-03 20:44:09
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...W dniu 2011-10-03 22:37, Paulinka pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2011-10-03 22:02, Paulinka pisze:
>>>
>>> Ja nie cierpię galerii, tłumów, łażenia, wybierania, no chyba, że
>>> idę kupić coś dobrego do jedzenia.
>>
>> Mam dokładnie tak samo. Nie znoszę tłumów (moje szczęście, że mogę
>> robić zakupy w godzinach przedpołudniowych). Chodzenie po sklepach z
>> ciuchami, wybieranie, przebieranie to dla mnie koszmar. Powinnam mieć
>> chyba swojego osobistego wizażystę, który by mi podpowiadał. ;)
>
> Mów mi siostro :)
>
Zatem musimy się kiedyś wybrać na wspólne zakupy, siostro. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
149. Data: 2011-10-03 20:49:01
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...medea pisze:
> W dniu 2011-10-03 22:37, Paulinka pisze:
>> medea pisze:
>>> W dniu 2011-10-03 22:02, Paulinka pisze:
>>>>
>>>> Ja nie cierpię galerii, tłumów, łażenia, wybierania, no chyba, że
>>>> idę kupić coś dobrego do jedzenia.
>>>
>>> Mam dokładnie tak samo. Nie znoszę tłumów (moje szczęście, że mogę
>>> robić zakupy w godzinach przedpołudniowych). Chodzenie po sklepach z
>>> ciuchami, wybieranie, przebieranie to dla mnie koszmar. Powinnam mieć
>>> chyba swojego osobistego wizażystę, który by mi podpowiadał. ;)
>>
>> Mów mi siostro :)
> Zatem musimy się kiedyś wybrać na wspólne zakupy, siostro. ;)
Nie wiem, czy pamiętasz, ale mamy podobny gust, jeżeli chodzi o
biżuterię, a przynajmniej jej fason (jest coś takiego, jak fason w
biżuterii ;-) ), bo mój wisior to była sieciówka ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
150. Data: 2011-10-03 20:57:01
Temat: Re: Wasze preferencje polityczne...W dniu 2011-10-03 22:49, Paulinka pisze:
>
> Nie wiem, czy pamiętasz, ale mamy podobny gust, jeżeli chodzi o
> biżuterię, a przynajmniej jej fason (jest coś takiego, jak fason w
> biżuterii ;-) ), bo mój wisior to była sieciówka ;)
>
Hm, nie jestem pewna, czy dobrze pamiętam, ale jeżeli ja miałam coś
podobnego na sobie, to łatwo dojdę, bo nie mam zbyt dużego wyboru. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |