On Sat, 12 Aug 2006 22:37:36 +0200, zona alberta wrote:

>> To teraz nie pisz mi, że jak tir wyprzedza (wyprzedzają się dwa pojazdy
> w tą samą stronę i z różną prędkością jadące)
> Nie napiszę, że wyprzedza, napiszę i owszem ponownie, że mija, bo
> zdaniem sjp:
> mijać to: <przechodzić, przejeżdżać, przesuwać się obok kogoś, czegoś,
> zostawiając za sobą kogoś, coś>

Tobie, łapię już (ahaaaa! :)), chodzi o mijanie się _z
przeciwnych_ kierunków jazdy, prawda? :)
A ja myślałem, że używasz mniej fachowego określenia na WYmijanie
;)
Wg kodeksu drogowego wymijanie to nieruchomego pojazdu jest i tym
się różni od wyprzedzania ruchomego :) - no i dlatego się śmiałem,
że żadna różnica w dyskusji, absurd na inny wymieniono tylko ;)

Tyle, że mijanie (gdy rowerzysta o całą szerokość swojego pasa
ruchu) nie spowoduje chyba aż takiego podmuchu :)
No chyba, że TIR coś wyprzedzał i dlatego był blisko rowerzysty..
ale chyba mała szansa na to będzie? :)

> Ale ja do tego piłam. Zatem piliśmy równolegle, tylko że ja w ogóle
> niepijąca jestem.

"Przeciwne zwroty wektorów" (ucząca Pana Plutę poprawnego
słownictwa :>) - do tego piłaś ale bezalkoholowo, to i nie
załapałem toastu :>

--
Przepraszam, ociężały umysłowo jestem :>