Scally pisze:

>No właśnie! Dlatego nie popełnię już błędu kierując się
>niewłaściwym postrzeganiem.

Ten kto twierdzi ze jest bezbledny - z natury rzeczy tkwi w bledzie :-)

>Wegetarianizm i przejście na dietę jest zbyt ważką sprawą, żeby
>wierzyć komuś w to, co mówi tak sobie. Trzeba _wiedzieć_,
>jakie pociąga za sobą konsekwencje i kiedy.

A ze zapytam, z kad w takim razie brac wiedze skoro z gory
odrzucasz opinie inne od swoich ?

Wedlug Ciebie jakie to konsekwencje ?

>Prawdę mówiąc nigdy nie słyszałam, żeby prawidłowo
>stosowana dieta komukolwiek zaszkodziła. I to odnosi się do
>wszystkich diet.

To ze nie slyszalas (albo nie chcialas slyszec) o niczym nie swiadczy. Bo
jezeli bym tak naprzyklad zaplacil za mala skladke na ubezpieczenie
zdrowotne i nic nie wiedzial ze wzrosla, to i tak bym po tylku dostal :-) bo
moim obowiazkiem bylo sprawdzic i wiedziec :-)

>A jakie to ma znaczenie? I co to znaczy "młoda"? :-)))
Bo jestes na etapie negacji i wiedzenia wszystkiego lepiej :-) pewnie juz
niedlugo bedziesz miala to za soba :-)

pozdr.
Arek


--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.inwalidzi