Data: 2001-07-20 00:34:59
Temat: Re: Wezwanie do dialogu
Od: "Anka-Adso" <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Rinaldo <r...@g...pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:
> W moim poprzednim poście pt. "Wolnosc prymitywna
(niedojrzala)" (15 VII)
> napisalem, ze jesli poznanie czlowieka jest zacmione,
znieksztalcone,
> uszkodzone - to jego wolnosc ulega ogromnemu
uszczerbkowi. Zreszta ten fakt
> jest powszechnie uznany w zyciu ludzkim, bo nawet w
dziedzinie prawa,
> prawodawstwa, uważa się za nieodpowiedzialnego, czyli
pozbawionego wolności
> człowieka, który jest pozbawiony daru używania
rozumu. Brak mu bowiem
> "światła" wewnetrznego, pozwalającego właściwie
wybierać.
Może czepiam się szczegółów, ale jeśli np. uczeń uczy
się źle, nie zdaje z klasy do klasy itp. (czyt. nie
próbuje urzywać rozumu) to jest w jakiś sposób
niewolony? idzie do więzienia, albo odbywa areszt
domowy?? Nie. Ponosi konsekwencje swojego postępowania,
ale w żaden sposób nie próbuje się go zniewolić.
> Alkohol prowadzi rowniez do takiego "zamroczenia"
swiatla
> rozumu, wrecz czesto nawet do utraty swiadomosci,
dlatego nie mozna go
> uznawac za czynnik wyzwalający, poniewaz pozbawiajac
umysl swiatla rozumu,
> pozbawia go tym samym wolnosci.
Aż się ciśnie pod palce - Verlaine, Rimbaud, Boudleaire
(próbowałam sobie usilnie przypomnieć pisownię tych
nazwisk, ale niestety... jest bardzo późno-wcześnie...
wybaczcie mi!) i wielu jeszcze innych. Czy alkohol i
urzywki, szalone życie, w którym bynajmniej nie
kierowali się rozumem, uczyniło ich ludźmi
"niewyzwolonymi"? Doświadczyli stanów, o których zwykły
śmiertlenik nawet nie potrafi zamarzyć...
Czy nieustanne kierowanie się rozumem nie stałoby się w
końcu... nudne, schematyczne, jednostajne? Człowiek sam
zapędziłby się we własne sidła. IMO trzeba od czasu do
czasu zrobić coś szalonego, nieodpowiedzialnego (byle
bez przesady!), żeby zachować jakąś równowagę.
> Jedną z waznych cech ludzkiej kondycji i ludzkiej
wolnosci zarazem jest
> odpowiedzialnosc. W slowie "odpowiedzialnosc" zawarta
jest wskazowka co do
> istoty znaczenia tego slowa i jednoczesnie waznej
cechy osobowosci ludzkiej.
...przyznam Rinaldo, że musiałam te zdania przeczytać
powoli trzy razy, żeby przebić się przez formę i
wyłowić sens :) No, talent masz niesamowity :))
Szczególnie ten kawałek "w słowie...znaczenia tego
słowa" - chylę czoła :))
Ale do rzeczy.
> Czlowiek jest osoba, istota od-powiedzialną, to
znaczy odbiera nieustannie
> jakies wezwania pochodzace od drugiego czlowieka.
Najczesciej sa to wezwania
> przychodzace w postaci slowa, ale czasem rowniez
znakow, gestow, emocji,
> cierpienia i szczescia drugiej osoby. I czlowiek
wtedy dopiero staje sie
> "prawdziwym" czlowiekiem, uczlowiecza sie naprawde,
realizuje siebie, swoje
> powolanie i przeznaczenie, swoja nature i swoje
szczescie - kiedy ODPOWIADA
> na takie wezwanie.
W końcu człowiek to istota społeczna :)
> Rinaldo
--
Anka-Adso
|