Data: 2001-07-20 07:26:26
Temat: Re: Wezwanie do dialogu
Od: "Rinaldo" <r...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Anka-Adso" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:9j80t2$789$1@news.tpi.pl...
> Alkohol prowadzi rowniez do takiego "zamroczenia"
> swiatla
> > rozumu, wrecz czesto nawet do utraty swiadomosci,
> dlatego nie mozna go
> > uznawac za czynnik wyzwalający, poniewaz pozbawiajac
> umysl swiatla rozumu,
> > pozbawia go tym samym wolnosci.
>
> Aż się ciśnie pod palce - Verlaine, Rimbaud, Boudleaire
> (próbowałam sobie usilnie przypomnieć pisownię tych
> nazwisk, ale niestety... jest bardzo późno-wcześnie...
> wybaczcie mi!) i wielu jeszcze innych. Czy alkohol i
> urzywki, szalone życie, w którym bynajmniej nie
> kierowali się rozumem, uczyniło ich ludźmi
> "niewyzwolonymi"? Doświadczyli stanów, o których zwykły
> śmiertlenik nawet nie potrafi zamarzyć...
>
Statystyki mowia, ze srednio codzinnie okolo sto tysiecy dzieci w Polsce
placze z powodu pijanstwa swoich rodzicow. Wiec powtorz te swoje o stanach
duchowych i uniesieniach panow artystow - tym placzacym dzieciom. Potrafisz?
Bo ja nie....
Rowniez wiekszosc gwaltow, napadow, rozbojow - ma miejsce pod wplywem
alkoholu. Bo alkohol zaglusza sumienie.
Takie "zagluszone" sumienie pozwala czasem doswiadczac wizji podobnych do
stanow jak po zazyciu narkotyku - ale czy to oznacza, ze rozum ma wyrazac
zgode na takie eksperymenty?
> Czy nieustanne kierowanie się rozumem nie stałoby się w
> końcu... nudne, schematyczne, jednostajne? Człowiek sam
> zapędziłby się we własne sidła. IMO trzeba od czasu do
> czasu zrobić coś szalonego, nieodpowiedzialnego (byle
> bez przesady!), żeby zachować jakąś równowagę.
>
Tak. A dzieciaki niech placza. A co cie to obchodzi. Alkohol jest dla ludzi,
prawda?
Rinaldo
|