Data: 2011-10-31 18:20:23
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Stalker <t...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 31 Paź, 18:51, Lebowski <lebowski@*****.net> wrote:
> W dniu 2011-10-31 14:45, Stalker pisze:
>
> > On 31 Pa , 14:16, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>
> >> hehe, rozumiem, ze gowno tez musisz najpierw oznaczyc organoleptycznie
> >> lub przynajmniej rzetelnie powachac, zeby stwierdzic w co wdepnelas, bo
> >> sam widok i jego skojarzenia lub nazwa niewiele ci powiedza przy
> >> pierwszym kontakcie?
>
> > Stwierdzenie "nie wszystko z oto co si wieci" ma szerszy sens ni Ci
> > si wydaje...
>
> > Stalker, bo i nie wszystko g wno w co si wdepnie...
>
> hehe, no to zapodaj, co tam dla ciebie tak swiecilo, jubilerze za dyche.
> Jakies wypasione akapity, czy moze jakies inne srodki artystyczne,
> niezwykle cenne dla ciebie literacko?
> A moze dowiedziales sie wreszcie o aborcji ... ?
Co było cennego w tej książce? Akurat nic.
Co nie zmienia faktu, że ten twój sposób oceny rzeczy "po skojarzeniu
lub nazwie",
jest nomem omen... gówno warty :-)
Stalker
|