Data: 2011-10-31 19:03:13
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-10-31 19:20, Stalker pisze:
> On 31 Paź, 18:51, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>> W dniu 2011-10-31 14:45, Stalker pisze:
>>
>>> On 31 Pa , 14:16, Lebowski<lebowski@*****.net> wrote:
>>
>>>> hehe, rozumiem, ze gowno tez musisz najpierw oznaczyc organoleptycznie
>>>> lub przynajmniej rzetelnie powachac, zeby stwierdzic w co wdepnelas, bo
>>>> sam widok i jego skojarzenia lub nazwa niewiele ci powiedza przy
>>>> pierwszym kontakcie?
>>
>>> Stwierdzenie "nie wszystko z oto co si wieci" ma szerszy sens ni Ci
>>> si wydaje...
>>
>>> Stalker, bo i nie wszystko g wno w co si wdepnie...
>>
>> hehe, no to zapodaj, co tam dla ciebie tak swiecilo, jubilerze za dyche.
>> Jakies wypasione akapity, czy moze jakies inne srodki artystyczne,
>> niezwykle cenne dla ciebie literacko?
>> A moze dowiedziales sie wreszcie o aborcji ... ?
>
> Co było cennego w tej książce? Akurat nic.
>
> Co nie zmienia faktu, że ten twój sposób oceny rzeczy "po skojarzeniu
> lub nazwie",
> jest nomem omen... gówno warty :-)
>
> Stalker
Sam jestes gowno watry.
Po to wlasnie czlowiek gromadzi skojarzenia i poznaje nazwy, zeby potem
nie musial kazdorazowo wachac gowna, zeby je ominac.
|