Data: 2011-11-04 18:08:02
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-04 15:55, Ikselka pisze:
> Dnia Thu, 03 Nov 2011 21:39:24 +0100, medea napisał(a):
>
>> Nie dostali od ojca ani grosza łapówki.
> Mój ojciec też nie dał. Tyle że przez kilka lat "leczył się" prywatnie u
> ordynatora oddziału, wizyta raz w miesiącu, cena za wizytę - 100 zł dla
> stałych klientów... To daje 1200 zł rocznie tylko za przyjście i wyjście
> pacjenta, bo de facto jakieś leczenie to się odbywało dopiero w szpitalu,
> ale na prywatnych wizytach trzeba było NAJPIERW zapłacić, żeby być tam
> przyjętym...
A mój ojciec się nie leczył prywatnie u żadnego z lekarzy, którzy go
operowali (robili zabieg). W ogóle ich wcześniej nie znał.
I w ogóle raczej nie ma w zwyczaju leczyć się prywatnie, sporadycznie
płaci za jakieś dodatkowe nierefundowane badania.
Ewa
|