Data: 2011-11-04 23:18:55
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-04 15:42, SuziQ pisze:
> W dniu 2011-11-04 13:24, michał pisze:
>> W dniu 2011-11-04 10:27, SuziQ pisze:
>>> W dniu 2011-11-04 09:51, zażółcony pisze:
>>>> W dniu 2011-11-04 09:29, SuziQ pisze:
>>>>> W dniu 2011-11-04 09:23, zażółcony pisze:
>>>>>> Czy Ty iska zdajesz sobie sprawę, jak bardzo Twój język przypomina
>>>>>> język np. Lebowskiego, jak Ci coś nie pasuje ?
>>>>>> Twoje reakcje są zdecydowanie 'nieadekwatne', 'przerysowane'.
>>>>>> Fakty podane przez Medeę same w sobie Cię nie atakują, a jednak
>>>>>> u Ciebie włącza się reakcja histeryczna. Zdajesz sobie z tego sprawę,
>>>>>> czy nie bardzo ?
>>>>> A Ty red zdajesz sobie sprawe, ze mnie Twoja ani żadna inna opinia nie
>>>>> interesuje, póki traktuje sie mnie lekceważąco? No, to wracaj do
>>>>> mentalnego kf i nie zwracaj na mnie swojej uwagi, dopoki nie
>>>>> przemyślisz
>>>>> sprawy.
>>>> Wiesz co - nie podchodziłbym do Ciebie, gdybym sprawy trochę nie
>>>> przemyślał. Nie mam w zwyczaju na siłę podtrzymywać rozbudowanych
>>>> kontaktów z osobami, które są w taki stanie, w którym mnie
>>>> jedynie konsekwentnie 'fuckują'.
>>>> I po przemyśleniu uważam, że moje 'lekceważenie' było zbyt
>>>> lekkie, jak na Twoją reakcję. Tak mi się wydaje.
>>>> Nie dałoby tego z większym humorem potraktować ?
>>>> A potem mówisz, że to ja się na Ciebie obraziłem :)
>>>
>>> Wiesz co?
>>> Po pierwsze nie mamy za soba żadnego rozbudowanego kontaktu -
>>> przynajmniej z mojej strony tego nie odczułam\odczuwam. Przez trzy lata
>>> wymieniliśmy moze z 20 postow przy czym zawsze traktowałeś mnie
>>> z wyzszoscia i irytującą jezuicka pobłazliwoscia, jednak mimo to
>>> cenie sie za pare rzeczy.
>>>
>>> Po drugie skoro uwazasz ze Twoj lekcewazacy stosunek
>>> do mnie byl za maly jak na moje reakcje, to de facto wracamy
>>> do punktu wyjascia, czyli wracasz do mojego mentalnego kfa.
>>>
>>> Po trzecie. Moge tu zniesc wyzwiska, drwiny, i czepianie sie mnie
>>> za cos, czego w istocie nie miałam na mysli, lub napisalam nieswiadomie
>>> zachaczajac o czyjas neuralgie zyciowa.
>>> Jednak lekcewazenia(notorycznego nie odpowiadania na moje próby
>>> dyskusji) mnie nie strawie pokim zywa. Co zrobisz, taka natura.
>>> A! Nie probuj mnie wiec nim(lekcewazeniem) ustawic do pionu, bo ja red
>>> mam duzo silniejszy od ciebie charakter...ek.No niestety, taka jest
>>> prawda.
>>>
>>>
>> Twoje motto życiowe, to: "Nie dać sobie w kaszę dmuchać!"?
>> Mnie się wydaje, że lepiej mieć siłę charakteru tu, a nie tu.
>>
>
> A Twoje jest to:" Twórz prowokacyjne komentarze a jak leci do ciebie z
> zębami to chowaj sie za Aichą"?
> Mnie się nie wydaje. Usiluje tylko wystarczająco ciekawie zapełnić
> dziurę w czasie, po osobie, ktora na jakis czas wyjechała. Cibie michal
> znam najduzej ale sprawiasz wrażenie ze im dluzej mnie znasz vide
> usenet, tym mniej mnie znasz i vice wersa.
Do Aichy:
Dzięki! :)
--
pozdrawiam
michał
|