Data: 2011-11-08 13:34:21
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-08 14:30, Lolalny Lemur pisze:
> W dniu 2011-11-04 09:44, zażółcony pisze:
>
>> No ale inaczej to brzmi, kiedy mówisz z pozycji, w której brzmi to
>> "jesteś mi coraz bliższa :)", niż kiedy te same słowa oznaczają
>> "dystans między nami rośnie, niestety"
>
> Słabo rozumiesz kobiety. To oznacza "sypiesz się kochana, już nie
> będziesz wyglądała lepiej ode mnie i dobrze ci tak". Ewentualnie jeśli
> ta mówiąca prezentuje się lepiej od przytytej oznacza to jedynie "dobrze
> ci tak".
>
>
> Te, które nie mają ochoty na kopanie koleżanek po prostu nie mówią o
> tyciu tylko proponują "chodźmy na siłownię", albo coś w tym stylu.
Moja wewnętrzna kobieta, którą w sobie pielęgnuję, buntuje się przeciwko
takiemu zawężeniu. Czuje w tym jakiś męski kompleks na tle jego
kontaktów z kobietami, który mówi 'i dlatego wolę facetów' :)
|