| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1361. Data: 2011-11-11 20:50:57
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:34:16 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:37:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:19:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>>> Więc możesz mi... naskoczyć z tym "dzisiejszym braniem dupy w troki", kiedy
>>>>>> masz pełne sklepy, autobus pod blokiem, lekazra za rogiem, telefon obok
>>>>>> kapci i Twój problem polega TYLKO na tym, żeby zarobić 3-)
>>>>> Ciekawe zatem, czemu w Polsce jest tylu bezrobotnych, skoro to żaden
>>>>> problem zarobić.
>>>> Nigdzie nie użyłam słowa "żaden". "TYLKO" dotyczyło jednostkowości problemu
>>>> w odróżnieniu od czasów, kiedy nie wystarczyło zarobić - spróbowałabyś
>>>> jeszcze coś za to KUPIĆ.
>>>> Co zaś do bezrobotnych - większość z nich pracuje na czarno, tworząc szarą
>>>> strefę podatkową. Ludzie rzeczywiście bezrobotni (czyli bez środków do
>>>> zycia) to relatywnie rzadkość.
>>> Sporo ludzi nie ma wyboru i pracuje na czarno, bo nie mogą znaleźć
>>> legalnego zatrudnienia.
>>
>> Sporo ludzi pobiera zasiłek i umyślnie nie szuka zatrudnienia.
>
> Zasiłek się pobiera w określonych ramach czasowych. Bardzo krótkich.
No wiec inaczej: skoro znajdują zatrudnienie na czarno, to widać az tak źle
nie jest - często jest tak za ich zgodą lub wręcz na życzenie. Tyle.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1362. Data: 2011-11-11 20:53:01
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:38:15 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:36:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:04:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>
>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>> medea pisze:
>>>>>>
>>>>>> /ciach/
>>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>>> ;)
>>>>>> Widzisz, nadaję sens istnienia na grupach Ikselce, z kim innym mogłaby się
>>>>>> tak pięknie licytować ;-)
>>>>>> Po Pekaesie wymiękłam.
>>>>> A mnie ten Pekaes jakoś nie wzruszył. Bardziej już kolejki. Ale ja to stać
>>>>> nie mogę, więc chodzę...
>>>>
>>>> Postaram się wzruszyć Cie jeszcze bardziej: będąc w zaawansowanej ciąży
>>>> (koniec 8 miesiąca, listopad - córka starsza jest z grudnia) stałam w
>>>> kolejce bo buty. Po JAKIEŚ buty na zimę. Sprzedawano jak leci - niewazny
>>>> nuęr ani fason, ot, kozaki damskie przywieźli. Ludzi z 500 pod sklepem,
>>>> nawet nas nie wpuszczono do wewnątrz, bo chyba tlum rozsadziłby sklep.
>>>> Wystawiono przed drzwi sklepu metalowy stół czy fragment lady, nie wiem.
>>>> Wytrzymał napór w każdym razie. Gorzej ze mną, przyciśniętą wpół brzuchem
>>>> do blatu tego stołu. Wymiękłam i wydostałam się. Ledwo, ledwo. Bez butów.
>>> Klienci byli tak zdesperowani, że ściągali też z nóg cudze buty ? ;)
>>> A poważnie opowiadasz o czasach, kiedy moja mama miała już trochę
>>> większe dzieci.
>>> Mogłabym Ci tu sypać takimi historyjkami, jak zimą (trzaskający mróz)
>>> brała na sanki średniego brata i zapindalała 2km do drugiej wiochy do
>>> przychodni, bo znowu miał duszności.
>>> Tylko po co? Tak mamy pampersy, ciepłą wodę w kranie, ogrzewanie
>>> miejskie, pełne półki w sklepach.
>>> Mamy też inne rzeczy, które kiedyś nie były problemem. Choroby
>>> cywilizacyjne, przestępczość, agresja w szkole, sztuczne jedzenie,
>>> bezrobocie, przepełnione przedszkola i cała masa innych.
>>> Może to nie do końca udane zestawienie, ale dla współczesnych rodziców
>>> to realne problemy.
>>
>> Każdy mia swoje własne troki więc.
>
> Więc? Już koniec licytacji? Buuu.
No co ja Ci poradzę - nie ja wszędzie widzę licytacje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1363. Data: 2011-11-11 20:54:36
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:41:01 +0100, Lolalny Lemur napisał(a):
> W dniu 2011-11-11 20:18, Ikselka pisze:
>
>> Czemu, niezłe. Te "księcia" to tak specjalnie? - bo nie wiem, do czego
>> przykleić.
>
> Specjalnie. Taki wygłup językowy.
Troche mało uzasadniony treścią komiksu - wygląda na pomyłkę językową. Ale
rysunki sympatyczne.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1364. Data: 2011-11-11 20:59:09
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:34:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:37:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:19:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>
>>>>>>> Więc możesz mi... naskoczyć z tym "dzisiejszym braniem dupy w troki", kiedy
>>>>>>> masz pełne sklepy, autobus pod blokiem, lekazra za rogiem, telefon obok
>>>>>>> kapci i Twój problem polega TYLKO na tym, żeby zarobić 3-)
>>>>>> Ciekawe zatem, czemu w Polsce jest tylu bezrobotnych, skoro to żaden
>>>>>> problem zarobić.
>>>>> Nigdzie nie użyłam słowa "żaden". "TYLKO" dotyczyło jednostkowości problemu
>>>>> w odróżnieniu od czasów, kiedy nie wystarczyło zarobić - spróbowałabyś
>>>>> jeszcze coś za to KUPIĆ.
>>>>> Co zaś do bezrobotnych - większość z nich pracuje na czarno, tworząc szarą
>>>>> strefę podatkową. Ludzie rzeczywiście bezrobotni (czyli bez środków do
>>>>> zycia) to relatywnie rzadkość.
>>>> Sporo ludzi nie ma wyboru i pracuje na czarno, bo nie mogą znaleźć
>>>> legalnego zatrudnienia.
>>> Sporo ludzi pobiera zasiłek i umyślnie nie szuka zatrudnienia.
>> Zasiłek się pobiera w określonych ramach czasowych. Bardzo krótkich.
>
> No wiec inaczej: skoro znajdują zatrudnienie na czarno, to widać az tak źle
> nie jest - często jest tak za ich zgodą lub wręcz na życzenie. Tyle.
Jasne. Ludzie słabo wykształceni, w miejscach z dużym bezrobociem
wybrzydzają i na własne życzenie lecą na czarno...
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1365. Data: 2011-11-11 21:02:09
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Ikselka pisze:
> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:38:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:36:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:04:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>
>>>>>>> /ciach/
>>>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>>>> ;)
>>>>>>> Widzisz, nadaję sens istnienia na grupach Ikselce, z kim innym mogłaby się
>>>>>>> tak pięknie licytować ;-)
>>>>>>> Po Pekaesie wymiękłam.
>>>>>> A mnie ten Pekaes jakoś nie wzruszył. Bardziej już kolejki. Ale ja to stać
>>>>>> nie mogę, więc chodzę...
>>>>>
>>>>> Postaram się wzruszyć Cie jeszcze bardziej: będąc w zaawansowanej ciąży
>>>>> (koniec 8 miesiąca, listopad - córka starsza jest z grudnia) stałam w
>>>>> kolejce bo buty. Po JAKIEŚ buty na zimę. Sprzedawano jak leci - niewazny
>>>>> nuęr ani fason, ot, kozaki damskie przywieźli. Ludzi z 500 pod sklepem,
>>>>> nawet nas nie wpuszczono do wewnątrz, bo chyba tlum rozsadziłby sklep.
>>>>> Wystawiono przed drzwi sklepu metalowy stół czy fragment lady, nie wiem.
>>>>> Wytrzymał napór w każdym razie. Gorzej ze mną, przyciśniętą wpół brzuchem
>>>>> do blatu tego stołu. Wymiękłam i wydostałam się. Ledwo, ledwo. Bez butów.
>>>> Klienci byli tak zdesperowani, że ściągali też z nóg cudze buty ? ;)
>>>> A poważnie opowiadasz o czasach, kiedy moja mama miała już trochę
>>>> większe dzieci.
>>>> Mogłabym Ci tu sypać takimi historyjkami, jak zimą (trzaskający mróz)
>>>> brała na sanki średniego brata i zapindalała 2km do drugiej wiochy do
>>>> przychodni, bo znowu miał duszności.
>>>> Tylko po co? Tak mamy pampersy, ciepłą wodę w kranie, ogrzewanie
>>>> miejskie, pełne półki w sklepach.
>>>> Mamy też inne rzeczy, które kiedyś nie były problemem. Choroby
>>>> cywilizacyjne, przestępczość, agresja w szkole, sztuczne jedzenie,
>>>> bezrobocie, przepełnione przedszkola i cała masa innych.
>>>> Może to nie do końca udane zestawienie, ale dla współczesnych rodziców
>>>> to realne problemy.
>>> Każdy mia swoje własne troki więc.
>> Więc? Już koniec licytacji? Buuu.
>
> No co ja Ci poradzę - nie ja wszędzie widzę licytacje.
Pozostaje mi podziękować, że to widzisz. To również świat Twoich córek.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1366. Data: 2011-11-11 21:04:12
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:45:34 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-11-11 21:29, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:37:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>> Co zaś do bezrobotnych - większość z nich pracuje na czarno, tworząc szarą
>>>> strefę podatkową. Ludzie rzeczywiście bezrobotni (czyli bez środków do
>>>> zycia) to relatywnie rzadkość.
>>>
>>> Sporo ludzi nie ma wyboru i pracuje na czarno, bo nie mogą znaleźć
>>> legalnego zatrudnienia.
>>
>> Sporo ludzi pobiera zasiłek i umyślnie nie szuka zatrudnienia.
>
> Sporo znaczy ile?
Większość.
http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/511590,wyzszy_
zasilek_dla_bezrobotnych_nie_zacheca_do_pracy.html
"Ewa Gałecka-Burdziak ze Szkoły Głównej Handlowej dodaje, że należałoby też
oczekiwać wzrostu liczby osób bezrobotnych podejmujących zatrudnienie w
okresie, gdy mijają trzy miesiące pobierania zasiłku. Nawet w razie
ponownej utraty pracy będą mogły one bowiem liczyć na wyższy zasiłek przez
pierwsze trzy miesiące jego pobierania.
- Dane tego jednak nie potwierdzają - dodaje Ewa Gałecka-Burdziak.
W 2010 roku przybyło osób pozostających na bezrobociu dłużej niż 6 miesięcy
(w porównaniu z 2009 rokiem). Równocześnie spadł odsetek osób
korzystających z zasiłku w okresie do 1 miesiąca, 1 - 3 miesięcy oraz 3 - 6
miesięcy. Wzrosła też liczba długotrwale bezrobotnych (czyli przez 12 do 24
miesięcy), ale spadła liczba bezrobotnych szukających pracy przez czas
przekraczający 24 miesiące. Średni okres pozostawania bez pracy w końcu
2010 roku wyniósł 9,7 miesiąca i był o 0,3 miesiąca dłuższy niż w końcu
2009 roku.
- Wprowadzenie wyższego zasiłku nie ma więc pozytywnego wpływu na rynek
pracy i nie przyspiesza procesu szukania zatrudnienia - mówi Piotr
Rogowiecki, ekspert Pracodawców RP.
Podkreśla, że zyskują na tym jedynie sami bezrobotni, którzy otrzymują
wyższe świadczenie."
http://weblog.infopraca.pl/2011/07/premia-za-znalezi
enie-sobie-samemu-pracy/
Tekst o tym, jakie to swietne pomysły się wprowadza wżycie dla zmotywowania
bezrobotnych do szukania pracy.
Komentarz pod tekstem:
"Większość ludzi rejestruje się tylko po to, żeby mieć zasiłek, albo
ubezpieczenie i nie myślą o szukaniu pracy.
Zaraz podniesie się larum, że tak nie jest, że dużo ludzi szuka przez urząd
pracy, biedne matki z dziećmi itp.
Otóż likwidacja zasiłków i ubezpieczeń, nie przeszkadza w szukaniu pracy
poprzez urząd, ale bądźmy szczerzy, czy ktoś znalazł przez PUP prace? Tam
nawet panie przy biurkach patrzą na człowieka jak na przegranego, bez
przekonania.
Kto na prawdę szuka pracy, ten ją znajdzie: przez ogłoszenia w
prasie/internecie/etc. Do poprzedniej firmy w której pracowałem i ogłaszała
się w PUP (zgłosiłem się z ogłoszenia w Internecie, potem się dowiedziałem
o tej formie poszukiwania pracownika), miała potem zalew ludzi. Zupełnie
przypadkowych - skierowanych przez PUP; równie dobrze, mogli włazić ludzie
przechodzący obok ulicą - w dodatku ani jeden nie chciał pracować, tylko
podbić skierowanie.
Po 2 dniach już bez słowa kierownik podpisywał papierki, żeby nie marnować
czasu.
Dlaczego? Bo ludzie myślą, że zarobią niewiadomo ile, nie umiejąc nic. Oraz
kalkulują sobie. Skoro tu dla 1500 PLN wymagają tyle a tyle, a tu dostaje
500 PLN zasiłku nie ruszając się z domu, to mi się nie opłaca. Co więcej mi
się nie opłaca szukać teraz pracy, bo stracę zasiłek.
Patologia, do której każdy legalnie pracujący i opłacający podatki człowiek
dopłaca (co rok więcej i więcej). Patologia, która jest akceptowana
społecznie i napędza się sama."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1367. Data: 2011-11-11 21:06:29
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:48:04 +0100, Qrczak napisał(a):
> Dnia 2011-11-11 21:31, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:09:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>> Ikselka pisze:
>>>>
>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>> ;)
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>> Owszem, Paulinka zrobila fajną - natychmiast po mojej wzmiance o ciele
>>>>> sportowca u mojego ojca. A ja oczywiście nie mogę odpowiedzieć, żeby
>>>>> nie
>>>>> narażać się na Twoje "podsumowania" :->
>>>> Przepraszam, ale ciało sportowca u Twojego ojca naprawdę nie wywołało
>>>> u mnie potrzeby licytacji.
>>>
>>> Nie - jedynie wzmianka.
>>
>> Znaczy się co? Siedzę i gnuśnieję, brzuch i dupsko mi rośnie i Twój post
>> wywołał u mnie reakcję?
>> No to sorry napisałam Ci, ze gram w siatkówkę, że jestem szczupła to
>> wiesz, problemów z nadwagą w najbliższym otoczeniu nie stwierdzam, więc
>> z czym miałabym się licytować?
>
> Nie napisałaś nic o sylwetce ojca.
>
Nie udawaj, ze nie wiesz, PO CO o niej pisałam.
Nie, Ty po prostu nie wiesz - ja Cię chyba jednak przeceniałam.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1368. Data: 2011-11-11 21:24:30
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia 2011-11-11 22:04, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:45:34 +0100, Qrczak napisał(a):
>> Dnia 2011-11-11 21:29, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:37:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>> Ikselka pisze:
>>>>>
>>>>> Co zaś do bezrobotnych - większość z nich pracuje na czarno, tworząc szarą
>>>>> strefę podatkową. Ludzie rzeczywiście bezrobotni (czyli bez środków do
>>>>> zycia) to relatywnie rzadkość.
>>>>
>>>> Sporo ludzi nie ma wyboru i pracuje na czarno, bo nie mogą znaleźć
>>>> legalnego zatrudnienia.
>>>
>>> Sporo ludzi pobiera zasiłek i umyślnie nie szuka zatrudnienia.
>>
>> Sporo znaczy ile?
>
> Większość.
Większość czyli? I czy większość bezrobotnych? Większość Polaków?
Większość Ziemian?
> http://praca.gazetaprawna.pl/artykuly/511590,wyzszy_
zasilek_dla_bezrobotnych_nie_zacheca_do_pracy.html
Mądrości z tego artykułu nie definiują liczby osób, które _pobierają_
zasiłek. Odnoszą się tylko do ich niechęci do szukania roboty.
> http://weblog.infopraca.pl/2011/07/premia-za-znalezi
enie-sobie-samemu-pracy/
> Tekst o tym, jakie to swietne pomysły się wprowadza wżycie dla zmotywowania
> bezrobotnych do szukania pracy.
Ale doczytałaś, że to inicjatywa jednego pośredniaka, co?
> Komentarz pod tekstem:
>
> "Większość ludzi rejestruje się tylko po to, żeby mieć zasiłek, albo
> ubezpieczenie i nie myślą o szukaniu pracy.
Większość bezrobotnych, nawet jak się tak chętnie rejestrują, o zasiłku
se może pomarzyć.
Qra
--
Każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu. Gówno prawda.
One marzą o tym, żeby się nażreć i nie przytyć.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1369. Data: 2011-11-11 21:26:03
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:59:09 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:34:16 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:37:31 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:19:59 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> Więc możesz mi... naskoczyć z tym "dzisiejszym braniem dupy w troki", kiedy
>>>>>>>> masz pełne sklepy, autobus pod blokiem, lekazra za rogiem, telefon obok
>>>>>>>> kapci i Twój problem polega TYLKO na tym, żeby zarobić 3-)
>>>>>>> Ciekawe zatem, czemu w Polsce jest tylu bezrobotnych, skoro to żaden
>>>>>>> problem zarobić.
>>>>>> Nigdzie nie użyłam słowa "żaden". "TYLKO" dotyczyło jednostkowości problemu
>>>>>> w odróżnieniu od czasów, kiedy nie wystarczyło zarobić - spróbowałabyś
>>>>>> jeszcze coś za to KUPIĆ.
>>>>>> Co zaś do bezrobotnych - większość z nich pracuje na czarno, tworząc szarą
>>>>>> strefę podatkową. Ludzie rzeczywiście bezrobotni (czyli bez środków do
>>>>>> zycia) to relatywnie rzadkość.
>>>>> Sporo ludzi nie ma wyboru i pracuje na czarno, bo nie mogą znaleźć
>>>>> legalnego zatrudnienia.
>>>> Sporo ludzi pobiera zasiłek i umyślnie nie szuka zatrudnienia.
>>> Zasiłek się pobiera w określonych ramach czasowych. Bardzo krótkich.
>>
>> No wiec inaczej: skoro znajdują zatrudnienie na czarno, to widać az tak źle
>> nie jest - często jest tak za ich zgodą lub wręcz na życzenie. Tyle.
>
> Jasne. Ludzie słabo wykształceni, w miejscach z dużym bezrobociem
> wybrzydzają i na własne życzenie lecą na czarno...
Czasem jak Cię czytam, to mam ręcoopad... Kolejny już raz, po "uczciwych
pracownikach" itp.
"W miejscach z dużym bezrobociem", o boszsz. Pokaż mi w Polsce rejony z
małym. I z samymi mocno wykształconymi ludźmi.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1370. Data: 2011-11-11 21:30:32
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Fri, 11 Nov 2011 22:02:09 +0100, Paulinka napisał(a):
> Ikselka pisze:
>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 21:38:15 +0100, Paulinka napisał(a):
>>
>>> Ikselka pisze:
>>>> Dnia Fri, 11 Nov 2011 20:36:32 +0100, Paulinka napisał(a):
>>>>
>>>>> Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Thu, 10 Nov 2011 14:04:07 +0100, Qrczak napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> Dnia dzisiejszego niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>>>>> medea pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>> /ciach/
>>>>>>>>> Jaka fajna licytacja!
>>>>>>>>> ;)
>>>>>>>> Widzisz, nadaję sens istnienia na grupach Ikselce, z kim innym mogłaby się
>>>>>>>> tak pięknie licytować ;-)
>>>>>>>> Po Pekaesie wymiękłam.
>>>>>>> A mnie ten Pekaes jakoś nie wzruszył. Bardziej już kolejki. Ale ja to stać
>>>>>>> nie mogę, więc chodzę...
>>>>>>
>>>>>> Postaram się wzruszyć Cie jeszcze bardziej: będąc w zaawansowanej ciąży
>>>>>> (koniec 8 miesiąca, listopad - córka starsza jest z grudnia) stałam w
>>>>>> kolejce bo buty. Po JAKIEŚ buty na zimę. Sprzedawano jak leci - niewazny
>>>>>> nuęr ani fason, ot, kozaki damskie przywieźli. Ludzi z 500 pod sklepem,
>>>>>> nawet nas nie wpuszczono do wewnątrz, bo chyba tlum rozsadziłby sklep.
>>>>>> Wystawiono przed drzwi sklepu metalowy stół czy fragment lady, nie wiem.
>>>>>> Wytrzymał napór w każdym razie. Gorzej ze mną, przyciśniętą wpół brzuchem
>>>>>> do blatu tego stołu. Wymiękłam i wydostałam się. Ledwo, ledwo. Bez butów.
>>>>> Klienci byli tak zdesperowani, że ściągali też z nóg cudze buty ? ;)
>>>>> A poważnie opowiadasz o czasach, kiedy moja mama miała już trochę
>>>>> większe dzieci.
>>>>> Mogłabym Ci tu sypać takimi historyjkami, jak zimą (trzaskający mróz)
>>>>> brała na sanki średniego brata i zapindalała 2km do drugiej wiochy do
>>>>> przychodni, bo znowu miał duszności.
>>>>> Tylko po co? Tak mamy pampersy, ciepłą wodę w kranie, ogrzewanie
>>>>> miejskie, pełne półki w sklepach.
>>>>> Mamy też inne rzeczy, które kiedyś nie były problemem. Choroby
>>>>> cywilizacyjne, przestępczość, agresja w szkole, sztuczne jedzenie,
>>>>> bezrobocie, przepełnione przedszkola i cała masa innych.
>>>>> Może to nie do końca udane zestawienie, ale dla współczesnych rodziców
>>>>> to realne problemy.
>>>> Każdy mia swoje własne troki więc.
>>> Więc? Już koniec licytacji? Buuu.
>>
>> No co ja Ci poradzę - nie ja wszędzie widzę licytacje.
>
> Pozostaje mi podziękować, że to widzisz. To również świat Twoich córek.
Radzą sobie i nie narzekają na "troki". Starsza niedługo uzyska doktorat,
młodsza będąc na 4 roku już pracuje, znajdujac na to siły i czas oprócz
wszystkich swoich zajęć i samych studiów. Pomijając już sam fakt, że mnie
nwykońćzy nerwowo - z racji tych innych zajęć bywa co rusz gdzie indziej,
nigdy nie wiem, w którym miejscu Polski będzie za chwilę, bo okazuje się z
dna na dzień ;-P
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |