Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Wielka książka o aborcji".

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Wielka książka o aborcji".

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1542


« poprzedni wątek następny wątek »

851. Data: 2011-11-06 20:43:02

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Paulinka <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

medea pisze:
> W dniu 2011-11-06 19:32, Paulinka pisze:
>> Qrczak pisze:
>>> Dnia 2011-11-06 18:10, niebożę Paulinka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Ikselka pisze:
>>>>> Dnia Sat, 05 Nov 2011 21:58:34 +0100, SuziQ napisał(a):
>>>>>
>>>>>> No to nie mamy o czym mówić. Mało tego,przemądrzenie sie o
>>>>>> jakiejkolwiek *AUTOPSJI* w sposobie sprawowanie opieki lekarskiej
>>>>>> przez lekarzy i personel medyczny(nie wszystkich warto na koniec
>>>>>> zaznaczyć) jest z Twojej strony wielkim nietaktem wobec wszystkiego
>>>>>> czego zaznali chorzy i zwykłym, *POBOŻNYM ŻYCZENIEM*. Poczytaj fora,
>>>>>> historie, doświadczenia ludzi chorych, poczytaj i sie zastanów raz
>>>>>> jeszcze, nie ograniczaj swojego oglądu zagadnienia, tylko na
>>>>>> podstawie relacji Twojego taty którego kosza i któremu ufasz i mnie,
>>>>>> osoby której nie trawisz i nie dowierzasz.
>>>>>
>>>>> Mogę się przyłączyć do Twej opinii?
>>>>
>>>> Bo miałaś pecha trafić na złą opiekę medyczną?
>>>
>>> Może cierpi i się dezeluje.
>>
>> Mi też skrzypi tu i ówdzie, ale do opinii się nie mogę niestety
>> przyłączyć.
>
> Tak teraz sobie myślę, że najlepsi lekarze, z jakimi miałam w życiu do
> czynienia, to byli lekarze, z którymi "spotkałam się" w ramach NFZ i nie
> zapłaciłam ani złotówki za wizytę. Jedna pani radiolog (w przychodni)
> tak była zafascynowana moim przypadkiem, że zaprosiła mnie do siebie do
> kliniki i zorganizowała niemal konsylium lekarskie, żeby mnie
> zdiagnozowało. Na szczęście problem okazał się dość banalny i przeszedł
> sam, chociaż po wcześniejszych wizytach w prywatnych gabinetach u innych
> lekarzy miałam czarno przed oczami.

Moja mama miała czerniaka nad okiem. Leczyli ją jej lekarze szpitalni
Poleciłam jej swojego okulistę. Kobieta niesamowita, uratowała jej oko i
wygląd. Gdyby się leczyła wg 'kolegów' ze szpitala nie miała by pół
twarzy i oka.

--

Paulinka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


852. Data: 2011-11-06 21:12:14

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" napisał

> Nie wolno mi. To zwiększyłoby nieodpowiedzialność, podziałałoby
> demoralizująco na kobiety abortujace dzieci - pozwalałyby sobie na każdą
> ilość nieodpowiedzialnego seksu, a grożąc mi aborcją żądałyby, abym brała
> każde następne dziecko, którego też nie chcą.

Rozumiem, że okna życia też są niepotrzebne i demoralizujące? Bo tak właśnie
wynika z twojej pokrętnej logiki.
Wybacz dosadność, ale masz tak wyjątkowo chore poglądy Ikselko, że brakuje
słów.

> Identyczny skutek mają obecnie schroniska dla psów - im więcej schronisk,
> tym większa demoralizacja i lekkomyślność społeczeństwa odnośnie
> powoływania do życia tych zwierząt.

Tak, lepiej pozamykać schroniska, a problem rozwiąże się sam. Niechciane
zwierzęta automagicznie znikną.
Zlikwidujmy też więzienia, a wówczas ludzie zaczną przestrzegać prawa.
I wysypiska śmieci - wówczas będą bardziej dbać o środowisko.
Warto też pomyśleć nad likwidacją cmentarzy - może staniemy się
nieśmiertelni?

BTW - problemu kobiety, która_zaplanowała_poczęcie czternaściorga dzieci w
celach czysto komercyjnych, a teraz napawają ją one obrzydzeniem już nie
widzisz?
To jest odpowiedzialne, tak?

> Zapominasz, że my wierzymy w Boga.

Obawiam się, że bez wzajemności.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


853. Data: 2011-11-06 21:24:51

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-06 17:58, Ikselka pisze:
> Nie wolno mi. To zwiększyłoby nieodpowiedzialność, podziałałoby
> demoralizująco na kobiety abortujace dzieci - pozwalałyby sobie na
> każdą ilość nieodpowiedzialnego seksu, a grożąc mi aborcją żądałyby,
> abym brała każde następne dziecko, którego też nie chcą. Identyczny
> skutek mają obecnie schroniska dla psów - im więcej schronisk, tym
> większa demoralizacja i lekkomyślność społeczeństwa odnośnie
> powoływania do życia tych zwierząt.

Grunt to dobre wytłumaczenie. ;)

A co, domy dziecka i rodziny zastępcze nie są odpowiednią pokusą dla
tych rzekomo zdemoralizowanych kobiet?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


854. Data: 2011-11-06 21:37:41

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-11-06 17:34, Ikselka pisze:
> wywodzacy się z nadmiaru kobiet! - poniekąd można go postrzegać jako
> zdrowy objaw populacji dążącej do zmniejszenia liczby samic.

Lepszej bzdury to już dawno nie czytałam. Niby dążenie do zmniejszenia
liczby samic jest ZDROWYM objawem populacji? Chyba tylko takiej
populacji, która dąży do samozagłady, ale wtedy trudno nazwać ją zdrową.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


855. Data: 2011-11-06 21:51:50

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 6 Nov 2011 18:28:40 +0100, Agnieszka napisał(a):

> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:1btj1qpnx4y63$.urr2z1ehs9ls.dlg@40tude.
net...
>> Dnia Sat, 5 Nov 2011 11:02:48 +0100, Agnieszka napisał(a):
>>
>>> Był efektem bardzo konkretnej postawy. Twojej (kobiety mają rodzić, bo
>>> takie
>>> są moje poglądy) i mojej (kobiety są ludźmi i mają prawo do godności).
>>
>> Tzn do aborcji? To jest ta godność? - czy może źle zrozumiałam?
>
> Źle zrozumiałaś. Jak zwykle zresztą.
>

Więc o co chozi z tą godnością - wytłumacz.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


856. Data: 2011-11-06 21:53:12

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 06 Nov 2011 19:15:05 +0100, Paulinka napisał(a):

> Ikselka pisze:
>> Dnia Sat, 05 Nov 2011 00:40:52 +0100, michał napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-04 15:55, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Thu, 03 Nov 2011 21:39:24 +0100, medea napisał(a):
>>>>
>>>>> Nie dostali od ojca ani grosza łapówki.
>>>> Mój ojciec też nie dał. Tyle że przez kilka lat "leczył się" prywatnie u
>>>> ordynatora oddziału, wizyta raz w miesiącu, cena za wizytę - 100 zł dla
>>>> stałych klientów... To daje 1200 zł rocznie tylko za przyjście i wyjście
>>>> pacjenta, bo de facto jakieś leczenie to się odbywało dopiero w szpitalu,
>>>> ale na prywatnych wizytach trzeba było NAJPIERW zapłacić, żeby być tam
>>>> przyjętym...
>>>>
>>> Nie miał wyboru?
>>
>> Miał - umrzeć kilka lat wcześniej, niż umarł.
>>
>>> Czy myślał, że lecząc się prywatnie u ordynatora,
>>> będzie w szpitalu lepiej traktowany?
>>
>> Myslał, że będzie w ogóle przyjęty. Traktowanie było tu rzeczą nawet nie
>> rozpatrywaną.
>
> To jest taka sama forma łapówki jak każda inna.

Bingo! Przecież od samego początku o to mi chodziło.
:]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


857. Data: 2011-11-06 21:55:13

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 06 Nov 2011 19:27:29 +0100, Qrczak napisał(a):

> Dnia 2011-11-06 18:14, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>> Dnia Sun, 06 Nov 2011 17:52:38 +0100, Qrczak napisał(a):
>>> Dnia 2011-11-06 17:37, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> Dnia Sat, 05 Nov 2011 02:36:29 +0100, Aicha napisał(a):
>>>>> W dniu 2011-11-04 17:18, Qrczak pisze:
>>>>>
>>>>>> Mnie ostatnio podpasował likier kawowy (wcześniej ukraiński a teraz
>>>>>> jakiś litewski produkt).
>>>>>
>>>>> Moka-kawa? Gdzie to można zakupić?
>>>>
>>>> Hurt?
>>>> http://www.sjp.pl/zakupi%E6
>>>> ;-P
>>>
>>> A to Ty może jeszcze nie wiesz, że teraz w monopolu bez kartek i
>>> wcześniejszego zapisu nawet skrzynkę wódki za-nabyć można?
>>
>> Że można skrzynkę, to wiem, ale że Aicha ma takie zapotrzebowanie...
>
> A nie może mieć?
>

Może. Różne są uzależnienia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


858. Data: 2011-11-06 22:04:37

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:29:52 -0600, Iwon(K)a napisał(a):

> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:sixyq2eac2fl.isymvwbotk5f.dlg@40tude.net...
>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 21:11:27 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1o3rwlc5leblo$.1axwj2vd37o6b.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 10:54:15 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>
>>>>> Dzieci, ktorych teraz zaluje. Decyzji, ktorej teraz zaluje. Zycie jej
>>>>> do
>>>>> tego __nie__ zmusilo.
>>>>
>>>> Ale i do zabicia - też nie.
>>>> I za to ją CENIĘ i SZANUJĘ.
>>>
>>> przypominasz Koreanczykow z Polnocnej czesci, kiedy za przyjazd "lekarzy
>>> bez
>>> granic"
>>> dziekowali swojemy krajowemu przywodcy.
>>>
>>>
>>>>
>>>>> Ona sama stworzyla taka sytuacje. Co innego gdyby naturalnie poczela 14
>>>>> dzieci, a co
>>>>> innego sobie implantowac zarodki.
>>>>
>>>>
>>>> Tzn CO innego? - konkretnie?
>>>
>>> to, ze te embriony poczely sie calkowicie pod kontrola.
>>
>>
>> Nie rozumiesz albo udajesz, więc powtarzam pytanie: CO innego w związku z
>> tym, że się poczęły in vitro czyli pod kontrolą?
>
> to, ze byly zaplanowane i przemyslane.


Zatem czego chcesz od Nadii? - zaplanowała i przemyślała.


>
>>
>> PS. ...bo, jak rozumiem Twoje odróżnienie, te bez in vitro poczynają się
>> BEZ kontroli, w pijanym widzie...
>
> no tak, biologia u Ciebie kuleje....nie trzeba pijanego widu, zeby zajsc w
> ciaze nie
> zgadnie z planem.
>


A co to ma do biologii? - wystarczy myśleć nad tym, co się robi.
Nie, nie w trakcie, nie po, tylko PRZED.
Jak się bowiem domyślam nie rozmawiamy tutaj o tzw marginesie, któremu
genitalia zastępują lub wyprzedzają myślenie...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


859. Data: 2011-11-06 22:08:54

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 06 Nov 2011 20:01:14 +0100, Paulinka napisał(a):

> Cesarskie cięcie jest opcją, która ratuje zarówno matkę, jak i dziecko,

Niekoniecznie. czasem tylko dziecko, czasem tylko matkę.


> bo rozumiem, że to nie była wczesna ciąża, która zagrażała Twojemu życiu.

Też to przerobiłyśmy - z tą samą córką, w 6 miesiącu. Skończyło się na
strachu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


860. Data: 2011-11-06 22:17:26

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Sun, 06 Nov 2011 21:36:46 +0100, medea napisał(a):

> Tak teraz sobie myślę, że najlepsi lekarze, z jakimi miałam w życiu do
> czynienia, to byli lekarze, z którymi "spotkałam się" w ramach NFZ i nie
> zapłaciłam ani złotówki za wizytę. Jedna pani radiolog (w przychodni)
> tak była zafascynowana moim przypadkiem, że zaprosiła mnie do siebie do
> kliniki i zorganizowała niemal konsylium lekarskie, żeby mnie
> zdiagnozowało.

No i tu sobie sama odpowiadasz, jakie były motywacje.
Nie dobro pacjenta, ale ciekawy PRZYPADEK.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 40 ... 80 ... 85 . [ 86 ] . 87 ... 100 ... 140 ... 155


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psycholog on line :-)
Ile jeszcze pożyje...?
realia
"Trei się udało, uda się i nam."
ycia lustro krzywe...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »