« poprzedni wątek | następny wątek » |
861. Data: 2011-11-06 22:18:25
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sun, 06 Nov 2011 21:43:02 +0100, Paulinka napisał(a):
> Moja mama miała czerniaka nad okiem. Leczyli ją jej lekarze szpitalni
> Poleciłam jej swojego okulistę. Kobieta niesamowita, uratowała jej oko i
> wygląd.
Myslalam, ze od czerniaków są onkolodzy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
862. Data: 2011-11-06 22:27:00
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sun, 06 Nov 2011 22:37:41 +0100, medea napisał(a):
> W dniu 2011-11-06 17:34, Ikselka pisze:
>> wywodzacy się z nadmiaru kobiet! - poniekąd można go postrzegać jako
>> zdrowy objaw populacji dążącej do zmniejszenia liczby samic.
>
> Lepszej bzdury to już dawno nie czytałam.
Masz takie odczucie, ponieważ nic a nic nie zrozumiałaś.
> Niby dążenie do zmniejszenia
> liczby samic jest ZDROWYM objawem populacji? Chyba tylko takiej
> populacji, która dąży do samozagłady, ale wtedy trudno nazwać ją zdrową.
>
Przeczytaj uważniej cytowany przez siebie powyżej fragment mojej wypowiedzi
- do wykrzyknika. Hint - "nadmiaru" kobiet".
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
863. Data: 2011-11-06 22:45:22
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-06 22:55, Ikselka pisze:
>>>>>> Moka-kawa? Gdzie to można zakupić?
>>>>>
>>>>> Hurt?
>>>>> http://www.sjp.pl/zakupi%E6
>>>>> ;-P
>>>>
>>>> A to Ty może jeszcze nie wiesz, że teraz w monopolu bez kartek i
>>>> wcześniejszego zapisu nawet skrzynkę wódki za-nabyć można?
>>>
>>> Że można skrzynkę, to wiem, ale że Aicha ma takie zapotrzebowanie...
>>
>> A nie może mieć?
>
> Może. Różne są uzależnienia.
Tiaaa... od powiększania też jest - u Ciebie :)
? zakupić
nabyć _coś_ lub większą ilość czegoś
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
864. Data: 2011-11-06 22:47:06
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sun, 6 Nov 2011 22:12:14 +0100, Nixe napisał(a):
> BTW - problemu kobiety, która_zaplanowała_poczęcie czternaściorga dzieci w
> celach czysto komercyjnych, a teraz napawają ją one obrzydzeniem już nie
> widzisz?
Jej wypowiedź o "obrzydzeniu" niewatpliwie była komercyjna, dla sensacji -
w jej sytuacji każdy sposób wywołania zainteresowania jest dobry -
finansowo, dla dobra dzieci.
Nie słyszę bowiem, aby to jej "obrzydzenie" przekładało się w jakikolwiek
sposób na jej rzeczywistość. A że się parę osób do tej wypowiedzi
przyczepi, jak Ty - jakie to ma znaczenie w końcu, ona na pewno to
przewidziała.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
865. Data: 2011-11-06 22:56:43
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".Dnia Sun, 06 Nov 2011 23:45:22 +0100, Aicha napisał(a):
> W dniu 2011-11-06 22:55, Ikselka pisze:
>
>>>>>>> Moka-kawa? Gdzie to można zakupić?
>>>>>>
>>>>>> Hurt?
>>>>>> http://www.sjp.pl/zakupi%E6
>>>>>> ;-P
>>>>>
>>>>> A to Ty może jeszcze nie wiesz, że teraz w monopolu bez kartek i
>>>>> wcześniejszego zapisu nawet skrzynkę wódki za-nabyć można?
>>>>
>>>> Że można skrzynkę, to wiem, ale że Aicha ma takie zapotrzebowanie...
>>>
>>> A nie może mieć?
>>
>> Może. Różne są uzależnienia.
>
> Tiaaa... od powiększania też jest - u Ciebie :)
>
> ? zakupić
>
> nabyć _coś_ lub większą ilość czegoś
Powiedz mi, czemu piszesz _zakupić_ , zamiast po prostu _kupić_ ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
866. Data: 2011-11-07 00:29:44
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-06 23:56, Ikselka pisze:
>>>>>>>> Moka-kawa? Gdzie to można zakupić?
>>>>>>>
>>>>>>> Hurt?
>>>>>>> http://www.sjp.pl/zakupi%E6
>>>>>>> ;-P
>>>>>>
>>>>>> A to Ty może jeszcze nie wiesz, że teraz w monopolu bez kartek i
>>>>>> wcześniejszego zapisu nawet skrzynkę wódki za-nabyć można?
>>>>>
>>>>> Że można skrzynkę, to wiem, ale że Aicha ma takie zapotrzebowanie...
>>>>
>>>> A nie może mieć?
>>>
>>> Może. Różne są uzależnienia.
>>
>> Tiaaa... od powiększania też jest - u Ciebie :)
>>
>> ? zakupić
>>
>> nabyć _coś_ lub większą ilość czegoś
>
> Powiedz mi, czemu piszesz _zakupić_ , zamiast po prostu _kupić_ ?
Bo robię zakupy a nie... ups :D
--
Pozdrawiam - Aicha
http://wroclawdailyphoto.blogspot.com/
Jak nie pisać po angielsku
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
867. Data: 2011-11-07 02:48:18
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji"."Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:bvt96jzjiobg.1vc06idlldssf$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sun, 6 Nov 2011 12:29:52 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>
>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>> news:sixyq2eac2fl.isymvwbotk5f.dlg@40tude.net...
>>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 21:11:27 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>
>>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>>> news:1o3rwlc5leblo$.1axwj2vd37o6b.dlg@40tude.net...
>>>>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 10:54:15 -0500, Iwon(K)a napisał(a):
>>>>>
>>>>>> Dzieci, ktorych teraz zaluje. Decyzji, ktorej teraz zaluje. Zycie jej
>>>>>> do
>>>>>> tego __nie__ zmusilo.
>>>>>
>>>>> Ale i do zabicia - też nie.
>>>>> I za to ją CENIĘ i SZANUJĘ.
>>>>
>>>> przypominasz Koreanczykow z Polnocnej czesci, kiedy za przyjazd
>>>> "lekarzy
>>>> bez
>>>> granic"
>>>> dziekowali swojemy krajowemu przywodcy.
>>>>
>>>>
>>>>>
>>>>>> Ona sama stworzyla taka sytuacje. Co innego gdyby naturalnie poczela
>>>>>> 14
>>>>>> dzieci, a co
>>>>>> innego sobie implantowac zarodki.
>>>>>
>>>>>
>>>>> Tzn CO innego? - konkretnie?
>>>>
>>>> to, ze te embriony poczely sie calkowicie pod kontrola.
>>>
>>>
>>> Nie rozumiesz albo udajesz, więc powtarzam pytanie: CO innego w związku
>>> z
>>> tym, że się poczęły in vitro czyli pod kontrolą?
>>
>> to, ze byly zaplanowane i przemyslane.
>
>
> Zatem czego chcesz od Nadii? - zaplanowała i przemyślała.
o to chodzi, ze nie. Nie przemyslala. Moze zaplanowala, ale planem tym
zatkala sobie psychiczna dziure. Narobila dzieci, majac juz 6 wczesniej.
Wiedzac, ze
ja nie stac na kolejne 1 a co dopiero 8. Zgotowala im los zupelnie bezsensu,
tylko
dlatego ze ma sama ze soba problem. Nie ma czasu na nic dla nicj, i juz
teraz zaluje
decyzji.
>
>
>>
>>>
>>> PS. ...bo, jak rozumiem Twoje odróżnienie, te bez in vitro poczynają się
>>> BEZ kontroli, w pijanym widzie...
>>
>> no tak, biologia u Ciebie kuleje....nie trzeba pijanego widu, zeby zajsc
>> w
>> ciaze nie
>> zgadnie z planem.
>>
>
>
> A co to ma do biologii? - wystarczy myśleć nad tym, co się robi.
wlasnit to ma, ze przemyslenia sobie a biologia sobie.
> Nie, nie w trakcie, nie po, tylko PRZED.
jw.
> Jak się bowiem domyślam nie rozmawiamy tutaj o tzw marginesie, któremu
> genitalia zastępują lub wyprzedzają myślenie...
mozemy pogadac o rodzinach katolickich, ktore stosuja kalendarzyk,
obserwacje sluzu i
co tam jeszcze KK zezwala- czyli nie chca miec dziecka, i ile z tego
przemyslenia jest
efektow. I jakich.
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
868. Data: 2011-11-07 06:12:21
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:16sj8x220z4xk$.1j4sqnu16ki2k$.dlg@40tude.net...
> Dnia Sat, 5 Nov 2011 10:32:25 -0700 (PDT), Szpilka napisał(a):
>
>> On 4 Lis, 17:33, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 17:04:02 +0100, Szpilka napisał(a):
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>
>>>> Użytkownik "Ikselka" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>>news:xegwb4bultv1$.1krk24fxe5p7k$.dlg@40tude.net
...
>>>>> Dnia Fri, 4 Nov 2011 13:36:16 +0100, Nixe napisał(a):
>>>
>>>>>> "Ikselka" napisał
>>>
>>>>>>> Lepiej mówić, że się zabiło z miłości... żeby dzieci nie musiały żyć
>>>>>>> bez
>>>>>>> miłości!
>>>
>>>>>> Toż nie zabijaj, tylko otocz miłością te niezabite.
>>>
>>>>> Nie mam takiej fizycznej możliwości -
>>>
>>>> No jak. Dzieci z domu Ci poszły, Ty w tym domu siedzisz. Toż to
>>>> najlepsze
>>>> warunki na przygarnięcie sieroty.
>>>
>>> Mój dom jest dla moich wnuków.
>>> Dla DZIECI moich córek.
>>
>> To nie pisz, że nie masz fizycznej możliwości tylko że nie chcesz
>> tego
>> zrobić.
>
> Nie wolno mi.
Czego Ci nie wolno?
> To zwiększyłoby nieodpowiedzialność, podziałałoby
> demoralizująco na kobiety abortujace dzieci - pozwalałyby sobie na każdą
> ilość nieodpowiedzialnego seksu, a grożąc mi aborcją żądałyby, abym brała
> każde następne dziecko, którego też nie chcą.
Chyba nie zrozumiałaś.
Mówię że jeśli masz poglądy o nie adoptowaniu dzieci przez rodziny już
dzietne, to nie pisz że "nie masz fizycznej możliwości" tylko że _nie
chcesz_ tego robić (adoptować).
Bo _fizyczną możliwość_ masz jak najabrdziej.
Fizycznej możliwośći to może nie mieć rodzina na 30 m2, z kredytem, i
marnymi zarobkami np.
A nie osoba z domem, ogrodem i mnóstwem wolnego czasu.
> Identyczny skutek mają obecnie schroniska dla psów - im więcej schronisk,
> tym większa demoralizacja i lekkomyślność społeczeństwa odnośnie
> powoływania do życia tych zwierząt.
A to społeczeństwo powołuje do życia psy i koty?
Hmmm.
>>> Których nikt nie będzie chciał abortować.
>>
>> A co w sytuacji, gdyby Twoja córka była w ciąży zagrażającej jej
>> życiu? I by
>> Ciebie pytała o radę?
>>
>
> Zapominasz, że my wierzymy w Boga. Nie jesteśmy same, nie poprzestałybyśmy
> w takiej sytuacji na radzeniu sobie nawzajem.
Tak, tak, Ty byś się wnukiem zaopiekowała, ew pomogła zięciowi.
Ale ja nie o tym.
Tak byś ją namawiała na urodzenie wiedząc że skończy się to dla niej
tragicznie?
Przekładałabys uczucia do swojego dziecka, nad uczucia do zygoty?
> W takich sytuacjach my
> polecamy się Bogu.
Bóg jej doradzi?
> Ale rozumiem, ze Ty musiałabyś sobie inaczej radzić...
Czyli? Jakieś sugestie?
Sylwia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
869. Data: 2011-11-07 08:03:38
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-06 23:18, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 06 Nov 2011 21:43:02 +0100, Paulinka napisał(a):
>
>> Moja mama miała czerniaka nad okiem. Leczyli ją jej lekarze szpitalni
>> Poleciłam jej swojego okulistę. Kobieta niesamowita, uratowała jej oko i
>> wygląd.
> Myslalam, ze od czerniaków są onkolodzy.
To lekarz nie może mieć dwóch, a nawet kilku, specjalizacji?
A nawet jeśli sam nie ma, to może pokierować do odpowiedniego dobrego
specjalisty i współpracować z nim.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
870. Data: 2011-11-07 08:06:04
Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".W dniu 2011-11-06 23:17, Ikselka pisze:
> Dnia Sun, 06 Nov 2011 21:36:46 +0100, medea napisał(a):
>
>> Tak teraz sobie myślę, że najlepsi lekarze, z jakimi miałam w życiu do
>> czynienia, to byli lekarze, z którymi "spotkałam się" w ramach NFZ i nie
>> zapłaciłam ani złotówki za wizytę. Jedna pani radiolog (w przychodni)
>> tak była zafascynowana moim przypadkiem, że zaprosiła mnie do siebie do
>> kliniki i zorganizowała niemal konsylium lekarskie, żeby mnie
>> zdiagnozowało.
> No i tu sobie sama odpowiadasz, jakie były motywacje.
> Nie dobro pacjenta, ale ciekawy PRZYPADEK.
Po pierwsze - mnie nie obchodzi motywacja lekarza, jeśli znajduje się
poza moją kieszenią a służy mojemu dobru.
Po drugie - dla dobrego lekarza każdy trudny do zdiagnozowania lub
leczenia przypadek będzie odpowiednio ciekawy. Nie mówimy wszak o
leczeniu kataru.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |