Strona główna Grupy pl.sci.psychologia "Wielka książka o aborcji".

Grupy

Szukaj w grupach

 

"Wielka książka o aborcji".

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1542


« poprzedni wątek następny wątek »

81. Data: 2011-11-01 09:56:34

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Ikselka" napisał

> Nie wezmę z prostego powodu - to dziecko ma matkę.

Ale inne nie mają. Wybór jest spory.
Nie musisz nawet brać niemowlaka, jeśli nie czujesz się na siłach.
Na ciepły, rodzinny dom czeka całe mnóstwo dużych dzieci.
Nawet te z nieuregulowanym statusem prawnym mogą liczyć na rodzinę
zastępczą.
Z kolei im które bardziej chore i upośledzone, tym większa szansa, że
biologiczni rodzice szybko pozbyli się do nich praw rodzicielskich.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


82. Data: 2011-11-01 10:18:45

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Lebowski" napisał

[...]

Jest gorzej, niż przypuszczałam ...

N.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


83. Data: 2011-11-01 10:41:19

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Stalker" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:05925baa-2b22-4bc4-97f0-0b29bcb4413f@hv
4g2000vbb.googlegroups.com...

> I książka na temat aborcji, czy w ogóle aborcja miałaby być elementem
> "racjonalnej decyzji o macierzyństwie"?

Ajajaj, jaka piękna manipulacja ;-)
Twój przespiśca wyraźnie napisał:
"ksiazka p.Szczuki [...] Jest to wskazowka, by same stanowily o swoim losie.
By ich decyzja o założeniu rodziny i o urodzeniu dziecka byla przemyslana i
racjonalna"
Gdzie tu jest mowa, że tą wskazówka ma być tylko i wyłącznie aborcja?

> Sorry, ale to trochę tak jakbyś powiedział, że jeśli chcesz się
> racjonalnie odżywiać, to najważniejsze nie jest, żebyś mył ręce, dbał
> o czystość i świeżość składników, tylko wystarczy żebyś miał w
> apteczce środek na rozwolnienie...

Uważasz, że lepsza byłaby sytuacja, w której środki przeczyszczające byłyby
tematem całkowicie tabu? :)
A tak z innej beczki - ile jest na rynku pozycji, dzięki którym dziewczyna,
oprócz informacji na temat antykoncepcji i odpowiedzialności przed podjęciem
współżycia, mogłaby liczyć na rzetelne informacje i wskazówki na temat tego,
jak postąpić legalnie, gdy jednak już się jest w niechcianej ciąży? Bo ja
nie znam żadnej. W szkołach też o tym nie uczą. Trudno więc się dziwić, że
Szczuka i Bratkowska wykorzystały lukę. Mają prawo - to ich poglądy i nie
muszą być po linii z poglądami innych ludzi. Pomijam już fakt, że określenie
"nielegalnie" zmienia się diametralnie wraz z przekroczeniem granicy naszego
kraju (która de facto od kilku lat i tak już nie istnieje).

> Żeby walczyć z powyższym wystarczy zadbać o antykoncepcję, a nie
> zabijać już poczętych...

Tak jest.
Ale to puste hasła powtarzane od lat.
A w obliczu faktu, że część lekarzy w Polsce odmawia wypisywania recept, a
część aptek wydawania leków antykoncepcyjnych, te hasła robią się wręcz
groteskowe.

> A tutaj masz rzeczywiste efekty "racjonalnego planowanie rodziny" przy
> pomocy aborcji:
> http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,10556247,Przemoc_
i__drapieznictwo_seksualne___Taki_bedzie_swiat.html

Ojtam.
Na świecie zasadniczo jest więcej bab, chyba w stosunku 110-100 (zresztą
zawsze tak było, bo faceci woleli tłuc się nawzajem na wojenkach) i jakoś
nikt z powodu tej dysproporcji problemu nie robił.

N.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


84. Data: 2011-11-01 11:05:32

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Szpilka" <s...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Nixe" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
news:j8ofoj$a0n$1@news.onet.pl...
> "Ikselka" napisał
>
>> Nie wezmę z prostego powodu - to dziecko ma matkę.
>
> Ale inne nie mają. Wybór jest spory.
> Nie musisz nawet brać niemowlaka, jeśli nie czujesz się na siłach.
> Na ciepły, rodzinny dom czeka całe mnóstwo dużych dzieci.
> Nawet te z nieuregulowanym statusem prawnym mogą liczyć na rodzinę
> zastępczą.
> Z kolei im które bardziej chore i upośledzone, tym większa szansa, że
> biologiczni rodzice szybko pozbyli się do nich praw rodzicielskich.

Niestety, ale Ikselka nie uznaje adopcji dzieci przez rodziców, którzy mają
dzieci biologiczne.

Sylwia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


85. Data: 2011-11-01 11:07:34

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 01 Nov 2011 06:18:43 +0100, Aicha napisał(a):

> W dniu 2011-10-31 20:03, Lebowski pisze:
>
>> Sam jestes gowno watry.
>> Po to wlasnie czlowiek gromadzi skojarzenia i poznaje nazwy, zeby potem
>> nie musial kazdorazowo wachac gowna, zeby je ominac.
>
> Tia. A potem Iksi musi od 5 lat pisać elaboraty o swoim życiu, bo z
> czymże wiąże się skojarzenie i nazwa wiejskiej baby siedzącej w domu? :>

Zejdź ze mnie. Niczego nie muszę, w odróżnieniu od Ciebie. I siedzę, bo
lubię. Jak mi się odechce, to wstanę, lecz nie zanosi się.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


86. Data: 2011-11-01 11:15:35

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: "Nixe" <n...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Szpilka" napisał

> Niestety, ale Ikselka nie uznaje adopcji dzieci przez rodziców, którzy
> mają dzieci biologiczne.

Powiedz, że to żart.

N.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


87. Data: 2011-11-01 11:16:50

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 01 Nov 2011 09:44:48 +0100, michał napisał(a):

> W dniu 2011-11-01 01:17, Ikselka pisze:
>> Dnia Tue, 01 Nov 2011 01:09:01 +0100, michał napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-11-01 00:30, Ikselka pisze:
>>>> Dnia Mon, 31 Oct 2011 22:58:42 +0100, michał napisał(a):
>>>>
>>>>> One wiedzą przecież. Wiedzą też, że rodzice mogli się w ogóle nigdy nie
>>>>> spotkać; wiedzą, że tego dnia, kiedy były poczęte, to w kiosku zabrakło
>>>>> prezerwatyw albo po prostu autobus się nie zepsuł i mama do taty
>>>>> dojechała bez przeszkód. No i kilka tysięcy innych rzeczy się nie
>>>>> zdarzyło a mogło się zdarzyć bez specjalnego sensacyjnego charakteru.
>>>>
>>>> Przerażającą wizję roztaczasz, bo wśród mnóstwa wymienionych przez Ciebie
>>>> okoliczności własnego przypadkowego(sic!) poczęcia jakżeby TE dzieci mogły
>>>> wobec tego przypuszczać, że istnieją gdzieś INNE dzieci, poczęte
>>>> NIEprzypadkowo, którym rodzice dali życie z miłości i mocą swego wielkiego
>>>> pragnienia. Nie martwiąc się brakiem prezerwatywy.
>>>> I pójdą w świat dzieci TE kalekie, nie znając wspólnego z kochaną osobą
>>>> cudu dawania życia, żyjąc od przypadku do przypadku, w razie wpadki
>>>> "korygowanego" aborcją...
>>>> :-/
>>>
>>> Próbuję sobie wyobrazić TE "kalekie". Ale to trochę potrwa, bo na razie
>>> widzę tylko moje.
>>
>> Wszystkie? //retoryczne, retoryczne...
>>
> No, nie mam więcej.

A jak Cię syn spyta, czy miałeś? //retoryczne...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


88. Data: 2011-11-01 11:17:34

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 1 Nov 2011 10:48:29 +0100, Nixe napisał(a):

> Ile urodzonych dzieci, tych niechcianych, chorych, oddanych (legalnie!)
> przez matki masz pod swoją opieką?

Wszystkie. Płacę uczciwie podatki.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


89. Data: 2011-11-01 11:20:57

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 1 Nov 2011 10:52:58 +0100, Nixe napisał(a):

> "Ikselka" napisał
>
>> Nie dam rady przyjąć wszystkich niechcianych dzieci.
>
> Wystarczy jedno. Zatkałabyś gębę niejednej Szczuce :>

Tylko po to? - nie jestem tak bezduszna.
3-)


>
>> Ale płacę dosyć podatków na to, aby zrobiło to państwo.
>
> Państwo robi - z twoich podatków (twoich? wydawało mi się, że siedząc w domu
> nie płaci się podatków,

Widzisz, jaka jestem inna pod każdym względem - ja nawet "siedząc" w domu
płacę podatki. Po prostu kura domowa, co znosi złote jaja :->

> ale może w Kielcach jest inaczej) wypłaca
> wynagrodzenie rodzinom zastępczym, które ty z takim upodobaniem krytykujesz.
> Swoisty paradoks, nie sądzisz?
>

Krytykuję rodziny zastępcze, które traktują są działalność tylko i
wyłącznie zarobkowo. Trudno ci rozgraniczyć pewne sprawy, rozumiem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


90. Data: 2011-11-01 11:22:02

Temat: Re: "Wielka książka o aborcji".
Od: Ikselka <i...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 1 Nov 2011 11:41:19 +0100, Nixe napisał(a):

> Tak jest.
> Ale to puste hasła powtarzane od lat.
> A w obliczu faktu, że część lekarzy w Polsce odmawia wypisywania recept, a
> część aptek wydawania leków antykoncepcyjnych, te hasła robią się wręcz
> groteskowe.

Zdaje się, ze pilnie szukasz jakiegoś wytłumaczenia dla swoich problemów...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 8 . [ 9 ] . 10 ... 20 ... 60 ... 155


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Psycholog on line :-)
Ile jeszcze pożyje...?
realia
"Trei się udało, uda się i nam."
ycia lustro krzywe...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »