Data: 2003-05-03 17:47:19
Temat: Re: Wielka prośba
Od: "Szczesiu" <s...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> kobiety wszystko spłaszczają, sprowadzają do monotoni i schematów. tak
> uważam.
Kobiety z kolei mogą postrzegać tak męski stosunek do uczuć. I trudniej jest
im obronić własny pogląd i świat, w którym większość ważnych rzeczy rozgrywa
się wewnątrz - mężczyźni mają często ze swoim "wewnątrz" słaby kontakt. Dla
kobiety taka karykatura mężczyzny to pragnący za wszelką cenę pędzić do
przodu pchany niezrozumiałym popędem leming, który zapytany o motywacje
potrafi ugryźć, dla mężczyzny kobieta to zalegająca w jednym miejscu
wiecznie nieszczęśliwa roślinka interesująca się jedynie rozgryzaniem swoich
stanów emocjonalnych. Poza tym mężczyźni mają zwykle wyższe poczucie własnej
wartości (a raczej dumy) i chętniej angażują się w walkę o różne rzeczy.
Kobieta zapyta "Po co?", mężczyzna "Dlaczego nie?". Męski mechanizm obronny
to zwykle projekcja, kobieta może częściej używać innych metod, albo po
prostu odreagować płaczem. Mężczyźni są bardziej skrajni
(intelektualno-popędowi), kobiety wyśrodkowane (emocjonalne) i przez to
stabilne. Ale to zawsze stereotypy - bo i tak zderzamy się z konkretnymi
ludźmi. No i oczywiście każdy człowiek może być reprezentantem swojej płci w
lepszym lub gorszym gatunku.
Jeżeli nie zechcesz poznać kobiety (a przez to i dużej części samego siebie)
od środka, to ominie Cię wiele radości (ale być może i smutków - jednak dla
mnie to lepsze od trwania w znieczuleniu).
|