Data: 2003-05-03 18:10:41
Temat: Re: Wielka prośba
Od: "nawrocki" <p...@n...art.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nie chciałbym, żeby nasza rozmowa przeistoczyła się w analizę mojego
stosunku do kobiet, ani analizę stosunku twojego. zgadzam się ze wszystkim,
co do tej pory napisałeś, więc w zasadzie nie mamy o czym rozmawiać.
konsensusem była kwestia kobieta-psycholog. tak, kobieta potrafi słuchać,
potrafi zrozumieć i współczuć. zapewne ma też zdolności empatyczne (od
empatii :-). zapewne sprawdziłaby się jako psycholog szkolny, czy sądowy.
uważam jednak, że nie nadawałaby się na psychologa takiego o jakich pisze
jung: lekarz duszy. taki psycholog (będący jednocześnie psychoanalitykiem)
musi umieć wyjść po za swoją naturę, by racjonalnie i obiektywnie postawić
diagnozę, a następnie rozpocząć kurację. tutaj stawiam na mężczyzn, ponieważ
kobiety (jest to moja opinia) są zbyt uległe własnej naturze i instynktom.
mogę się mylić, ale doświadczenia mojego życia mówią inaczej (zwłaszcza
doświadczenia z psychologami-kobietami).
pozdrawiam
|