>
.
> Problemem zasadniczym jest struktura spozycia trunków w Polsce. Po prostu
> tradycja używania gorzały i jej relatywnie niska cena skazują takie
> przedsiewzięcia na klęskę.
> Jedyny sens to niewielkie winnice uzupelniajace inną dochodową działalnosć
> gospodarczą, np. w gospodarstwach agroturystycznych, albo winnica należąca
> do nie źle prosperujacej restauracji z produkcją specjalnego wina tylko dla
> tej restauracji.
> Pozdrawiam ;-)
> Janusz


Na opłacalność ma chyba też wpływ cena tzw.nalewek w kartonikach.
To alkohol za grosze. Ale jak to jest ,że obcym opłaca się założyć
winnicę w Polsce?
Mirzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl