Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Wielkość winnicy

Grupy

Szukaj w grupach

 

Wielkość winnicy

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 31


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-09-11 05:19:09

Temat: Wielkość winnicy
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora




Jak duża powinna być winnica,aby ze sprzedanego wina mogła
utrzymać się rodzina właściciela?
To są takie teoretyczne rozważania, wychodzą mi wielkości
przekraczające możliwości i rozsądek.Jak z tym jest naprawdę?
Mirzan

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-09-11 07:26:48

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com> szukaj wiadomości tego autora



mirzan wrote:

>
>
> Jak duża powinna być winnica,aby ze sprzedanego wina mogła
> utrzymać się rodzina właściciela?
> To są takie teoretyczne rozważania, wychodzą mi wielkości
> przekraczające możliwości i rozsądek.Jak z tym jest naprawdę?
> Mirzan
>
>

Tu, w Washington State bylam w jednej malej, ale swietnej winnicy, ktora
sprzedaje 12 tys butelek rocznie z 30 akrow czyli 12 hektarow. Bylam u
nich w tych halach, gdzie fermentuja wino w ogromnych stalowych
pojemnikach, potem zlewaja do debowych beczek kupionych we Francji. Ich
wino jest na wysokim poziomie smakowym i wiedza, co robia. Zdobywaja
nagrody na prawo i lewo. Jest to duza rodzina i wyglada, ze przezywaja.
Tu link do ich strony:

http://www.camaraderiecellars.com/visit.html

tam kliknij na photo tour

Ogolnie, w okolicy Seattle jest kilkanascie takich dobrych malych
winnic, ktore czasem maja male pola i dokupuja winogrona od innych, ale
robia swoje wino, lub robia wino w kooperatywach malych winnic, gdzie
zwala sie wszystko do jednej kadzi.

Ciekawe, ze o tym wspomniales, bo wlasnie jutro ide fotografowac takie
"wydarzenie" w jednej z okolicznych winninc, po angielsku "wine stomp",
po polsku deptanie winogron. Jest to poczatek sezonu robienia wina i
taka zabawa, muzyka, dobrym jedzeniem wita ta winnica ten nowy rok,
zapraszajac wszystkich na festival i do deptania. Na szczescie jest to
wszystko symboliczne i ten caly sok ubabrany tenisowkami idzie na
kompost. Jest to winnica prowadzona wylacznie przez kobiety, wlaczajac
mistrza wina, i tez zdobywaja nagrody, ale moim zdaniem ich wina nie
maja glebi. Maja natomiast doskonaly marketing i najwieksze obroty w
okolicy. Oni kupuja wszystkie winogrona, nie prowadza wlasnych winnic.

http://www.olympiccellars.com/grapestomp.html

Jesli zdjecia wyjda ciekawie, zrobie taki maly montaz - reportaz.

Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-09-11 08:06:21

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "grzegorz" <w...@u...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak duża powinna być winnica,aby ze sprzedanego wina mogła
> utrzymać się rodzina właściciela?
> To są takie teoretyczne rozważania, wychodzą mi wielkości
> przekraczające możliwości i rozsądek.Jak z tym jest naprawdę?
> Mirzan
trudno odpowiedziec na to pytanie
czy owoce maja byc przerob czy deserowe


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-09-11 11:57:43

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> mirzan wrote:
>

> >
>
> Tu, w Washington State bylam w jednej malej, ale swietnej winnicy, ktora
> sprzedaje 12 tys butelek rocznie z 30 akrow czyli 12 hektarow. Bylam u
> nich w tych halach, gdzie fermentuja wino w ogromnych stalowych
> pojemnikach, potem zlewaja do debowych beczek kupionych we Francji. Ich
> wino jest na wysokim poziomie smakowym i wiedza, co robia. Zdobywaja
> nagrody na prawo i lewo. Jest to duza rodzina i wyglada, ze przezywaja.
>

Mam wrażenie że na polskie warunki 12 hektarów to jes ogromna winnica.
Myślałem że z 1 ha da się zrobić więcej butelek.Nawet nie wiem czy są
u nas winnice produkujące wino i zarabiające na tym.Może coś powiedzą
fachowcy od winorośli.Winiarni nie założę,ale jak miło pomarzyć.
Pozdrawiam. Mirzan
>
>








--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-09-11 12:04:04

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> trudno odpowiedziec na to pytanie
> czy owoce maja byc przerob czy deserowe

Myślę, że powinny być uniwersalne, co nie da się sprzedać jako deserowe
to do beczki.Widzisz co pisze Maria-skupują różne, a wino i tak wyjdzie.
Na własne potrzeby robię z tego co się na winie .
Mirzan
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-09-11 16:14:55

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com> szukaj wiadomości tego autora



mirzan wrote:

> >
> > trudno odpowiedziec na to pytanie
> > czy owoce maja byc przerob czy deserowe
>
> Myślę, że powinny być uniwersalne, co nie da się sprzedać jako deserowe
> to do beczki.

Niektore gatunki nadaja sie do jedzenia, inne na wino. O ile wiem, to sie nie
krzyzuje.

> Widzisz co pisze Maria-skupują różne, a wino i tak wyjdzie.

W sensie, ze z kilku-nastu malych winnic, ale przeciez nie mieszaja grona,
tzn. jak maja merlot, to mieszaja tylko rozne merloty.

>
> Na własne potrzeby robię z tego co się na winie .
> Mirzan

Nigdy sama nie robilam wina, ale to, co probowalam w Polsce u krewnych, lub
przyjaciol bylo bardzo przednie.
Magdalena Bassett

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-09-11 17:10:16

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "JerzyN" <N...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magdalena Bassett" <m...@o...com>
[...]
> W sensie, ze z kilku-nastu malych winnic, ale przeciez nie mieszaja
grona,
> tzn. jak maja merlot, to mieszaja tylko rozne merloty.
[...]

Nawet we Francji nie dotyczy to tzw. Vins de Table = Win stołowych.
Są to wina nieskomplikowane, stanowiące łączenie (tzw. asemblaż) win z
różnych regionów Francji. W większości przypadków wina stołowe są
określane nazwą marki.

--
Pozdrawiam, Jerzy



---
List wolny od wirusów.
Checked by AVG anti-virus system (http://www.grisoft.com).
Version: 6.0.754 / Virus Database: 504 - Release Date: 04-09-06


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-09-11 18:29:31

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "mirzan" <l...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
>
> mirzan wrote:
>
> > >

>
> Nigdy sama nie robilam wina, ale to, co probowalam w Polsce u krewnych, lub
> przyjaciol bylo bardzo przednie.
> Magdalena Bassett


Na własny użytek mogę mieszać według smaku,na sprzedaż to co innego.
Skoro Ci smakowało, pora spróbować,napewno się uda.Podaję adres
strony winiarskiej,może skorzystasz.
Mirzan
http://www.wino.art.pl/frames/index2.htm
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-09-12 03:08:35

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: Magdalena Bassett <m...@o...com> szukaj wiadomości tego autora



Moon wrote:

> Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:1544.0000037f.41428aca@newsgate.onet.pl...
> >
> >
> >
> > Jak duża powinna być winnica,aby ze sprzedanego wina mogła
> > utrzymać się rodzina właściciela?
>
> To zależy ile rodzina chciałaby zarobić:)
> I czy "utrzymać się" oznacza kartoflankę na codzień, czy może coś więcej?
>
> Ale można policzyć. Kilo winogron spożywczych, krajowych to raczej nie
> więcej niż 3 zeta. A whurcie to nawet mniej... ale niech będzie 3. Jeden
> krzak potrzebuje pewnie ok 5m2 przestrzeni życiowej. Z krzaka zebrać można
> powiedzmy 8 kg. Więc 24 zeta. Kartoflankowy dochód to pewnie 24 tys rocznie
> na 3 osoby, więc 24 tys/24= 1000 krzaków, czyli 5000 m2.
> Ale trzeba to nawieźć, co kosztuje, zebrać, przetransportować, zapewnić
> ochronę przed grzybem, itp, więc pewnie 2 razy więcej na pokrycie kosztów -
> czyli 1 hektar/2000 sadzonek.
> Nie wiem po ile są sadzonki, ale jeśli po ok 5 zł, a część się nie przyjmie
> to trzeba też i zainwestować z 15 patyków.
> I modlić się o maj bez przymrozku.
> Na nasze warunki - bez sensu.
>
> moon

Zgadza sie - tylko wieksze uprawy sie oplacaja. Ta winnica w mojej okolicy,
ktora jest mi troche blizej znana, produkuje 12 tys. butelek rocznie. W hurcie
sprzedaja sie one po $9, koszt produkcji jest 2/3, czyli zarabiaja na tym $36
tys rocznie - moze i mozna sie utrzymac, ale ciezko. Jesli placi sie hipoteke
za ziemie, czy za start businessu, to prawie niemozliwe. Ale przynajmniej ma
sie dobre wino bez ograniczen:)))
MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-09-12 03:30:41

Temat: Re: Wielkość winnicy
Od: "Moon" <l...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "mirzan" <l...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1544.0000037f.41428aca@newsgate.onet.pl...
>
>
>
> Jak duża powinna być winnica,aby ze sprzedanego wina mogła
> utrzymać się rodzina właściciela?

To zależy ile rodzina chciałaby zarobić:)
I czy "utrzymać się" oznacza kartoflankę na codzień, czy może coś więcej?

Ale można policzyć. Kilo winogron spożywczych, krajowych to raczej nie
więcej niż 3 zeta. A whurcie to nawet mniej... ale niech będzie 3. Jeden
krzak potrzebuje pewnie ok 5m2 przestrzeni życiowej. Z krzaka zebrać można
powiedzmy 8 kg. Więc 24 zeta. Kartoflankowy dochód to pewnie 24 tys rocznie
na 3 osoby, więc 24 tys/24= 1000 krzaków, czyli 5000 m2.
Ale trzeba to nawieźć, co kosztuje, zebrać, przetransportować, zapewnić
ochronę przed grzybem, itp, więc pewnie 2 razy więcej na pokrycie kosztów -
czyli 1 hektar/2000 sadzonek.
Nie wiem po ile są sadzonki, ale jeśli po ok 5 zł, a część się nie przyjmie
to trzeba też i zainwestować z 15 patyków.
I modlić się o maj bez przymrozku.
Na nasze warunki - bez sensu.

moon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pigwowiec- jak przetworzyc owoce
Kiscien Waltera i ...wrzos
jeszze raz hibiscus
dżdżownice
świerk srebrny

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »