Data: 2002-04-24 10:58:14
Temat: Re: Wierność - nie_do_wiary?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
> > Przytulę, bo dwu i póllatkowi nie tłumaczę jeszcze zawiłych kwestii
>
> Abstrahując od tematu (powodu tłumaczenia): sugerowałbym jednak nawet
> 2,5 latkowi tłumaczyć zawiłe kwestie.
Oczywiście - wyjaśniać, gdy pyta. Ale na razie IMHO dziwnie by było, gdyby
na stwierdzenie "Mamo, kupię ci helikopter" padał z mojej strony wykład o
odpowiedzialności za słowo.
Ale jeśli już jest to sytuacja, w której on ewidentnie "mija się z prawdą",
słyszy, że nie należy kłamać, bo kłamstwo może komuś sprawić przykrość,
wywołać przykre konsekwencje (np. takie, że mamie będzie przykro i dlatego
przez 5 minut nie będzie się do Misia odzywała)
> Zdarzają się różne sytuacje. Nawet nie drastyczne. Na Animal Planet
> zwierzę zabija młode. I dziecko zadaje pytanie: "Tatusiu a ty byś mnie
> zabił?" Ja odpowiadam zawsze: "Jak będzie trzeba to tak ale mam
> nadzieję że nigdy nie będę musiał bo bardzo cię kocham". I sprawa
> załatwiona.
Dokładnie tak samo uważam. Tyle tylko, ze raczej, w przypadku mojego jeszcze
małego synka stawiałabym bardziej nacisk na to, że mam nadzieję, że taka
sytuacja się nie zdarzy, niż na to, że przy zaistnieniu pewnych bardzo
ściśle określonych warunków może się coś takiego zdarzyć.
Monika
|