Data: 2002-03-31 23:44:57
Temat: Re: Wierzacy/niewierzaca - jak stworzyc taki zwiazek?
Od: "didziak" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Napisała Perełka moja, Nela Mlynarska
<n...@t...com.pl>, odpisuję zatem co następuje:
| > Uważam, że powinna
| > o tym porozmawiać, bo zwiąże się silnie, a potem straszny
zawód?
| Też tak sąsdzę.
| > Z drugiej strony może odwlekanie tego ma sens, bo on też się
| > zaangażuje i przestanie zwracać na to aż taką uwagę?
| Najpierw na chwilę przestanie. Potem (być może) zaczną wspólne
życie i
| zacznie okazywać się, że dzielą ich głębokie przepaści
wynikające właśnie z
| tego, że jedno jest wierzące a drugie niewierzące (choć znam
przynajmniej
| dwa takie udane związki: 7 lat, 15 lat). Udane, jednakowoż
ciągle przepaść w
| tej sferze istnieje i pewne tematy wracają jak bumerang.
BRAWO!
Po zauroczeniu, zachłyśnięciu się, itd. przychodzi codzienność,
rutyna i już nie jest tak romantycznie a życie zaczyna polegać na
wspólnym lawirowaniu między problemami.
Wówczas będzie tylko dużo zgrzytów, nerwów, łez i kłótni w takim
temacie - bo już wspólna pasja do wierszy Asnyka (np. :->) nie
będzie rzeczą godną zachwytu, jak w okresie narzeczeństwa.
Wówczas pierwsze skrzypce grają te wspólne mianowniki - cechy,
charaktery i poglądy.
Pozdrawiam :-)
didziak ;-))
|