Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.interia.pl!not-for-mail
From: "Stokrotka" <o...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Witamina D a nerki i wątroba , pytanie
Date: Wed, 11 Nov 2015 13:59:04 +0100
Organization: INTERIA.PL S.A.
Lines: 45
Message-ID: <n1ve37$2m6$1@usenet.news.interia.pl>
References: <n0q3ii$m14$1@usenet.news.interia.pl> <u...@s...pl>
NNTP-Posting-Host: ip-5-172-247-197.free.aero2.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: usenet.news.interia.pl 1447246760 2758 5.172.247.197 (11 Nov 2015 12:59:20
GMT)
X-Complaints-To: u...@f...interia.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 11 Nov 2015 12:59:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.3138
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.3138
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:271502
Ukryj nagłówki
> Każda witamina rozpuszczalna w tłuszczu obciąża organizm, i każdą można
> przedawkować. Tylko co z tego? Wątroba i nerki są po to żeby używać. Nie
> bardzo wiem na czym miałoby polegać obciążenie wątroby akurat witaminą
> D, jest to tylko jakiś ułamek promila aktywności tego organu.
Witamina D w wątrobie pszekształcana jest w inny związek.
Czyli jakaś substancja, jakiś enzym, wykonuje pracę pszekształcenia witaminy
D w coś nowego.
Ten enzym albo istnieje w organizmie naszym tylko do wykonywania tej pracy,
albo, co jest bardziej prawdopodbne pszerabia też inne związki.
Ilość tego enzymu jest odpowiednia i wypracowane pszez ewolucję.
Jak go zabraknie, coś złego będzie dziać się w organizmie, to pewne.
I nie ma tu znaczenia, że ten enzym to tylko np 0,1% enzymuw w wątrobie.
Istotny jest stosunek tego ile tego enzymu potszeba normalnie, a ile, gdy
suplementujemy się w nadmiarku witaminą D.
Jeśli enzym tylko pszerabia witaminę D, to tym gożej dla nas.
> Fakt jest taki, że nasi dziadowie zarówno żarli jak i produkowali dużo
> więcej witaminy D niż my.
Nasi dziadkowie nie żarli witaminy D.
Witamina D jest w dużej ilości wytważana pszez skurę pod wpływem
ultrafioletu.
Nasi dzidkowie pracowali fizycznie, zwykle na powietszu, na roli,
a ponieważ zapotszebowanie roczne na tę witaminę
zaspokaja pszebywanie na pełnym słońcu w lecie, co dzień 15-30min,
więc dawniej było niemożliwe by komuś brakowało tej witaminy,
poza więzionymi w lohu .
Obecnie 90% użędnikuw nie ma szans w lato "wypracować" tej witaminy D.
Do roboty idzie rano, gdy jeszcze słońce słabe, wraca już w cieniu,
a w robocie pracuje pszy oknie pokrytym specjalnymi foliami ,
bardzo utrudniającymi pszejście nadfioletu do środka,
na urlopie zaś używa kremu z filtrem też zapobiegającym działaniu witaminy
D.
Może by tak , tak jak mają więźniowie, w prawie pracy umieścić nakaz , by
pracodawcy co dzień organizowali minimum 20min spacer w południe
dla użędniczej klasy robotniczej?
--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/
|