Data: 2004-06-05 18:58:41
Temat: Re: Wizyta u ginekologa (dylematy)
Od: "Dorota D." <potforrrek@USUŃBLABLA.gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "La Luna" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1vlbv9mnr16fs.l71m08clv0hk$.dlg@40tude.net...
> > Bo podobno (tak mi sie wydaje po przejrzeniu archiwum) dobrzy
ginekolodzy
> > zadaja duzo pytan, zwlaszcza przed posadzeniem pacjentki na fotel i
zwlaszcza
> > przy pierwszej wizycie.
> Roznie z tym bywa - ale jesli pacjentka z miejsca mowi ze nie ma
> najmniejszych problemow, czuje sie zupelnie zdrowa i przyszla tylko na
> kontrol - to o co dodakowo mozna pytac?
Dokładnie :)
Mimo wszystko uważam, że to Ty powinnaś dopytywać. Ja jak szłam po
wieloletniej przerwie do stomatologa byłam strasznie zdenerwowana i się
bałam. Weszłam do gabinetu i powiedziałam z uśmiechem: "Przepraszam, ale
panicznie boję się dentystów. Czy mogę prosić o specjalne traktowanie i
tłumaczenie, co w danej chwili Pani robi?" . Lekarka była bardzo
wyrozumiała, okazało się że konieczne było borowanie i leczenie kanałowe, a
mimo to wizytę wspominam miło, bo uprzedziłam, zostałam wysłuchana,
zrozumiana i... nie było niedomówień.
W twoim przypadku również nic by się nie stało, gdybyś zapytała choćby z
fotela ginekologicznego "Przepraszam, a czy takie badanie dla dziewicy jest
bezpieczne?". A nie zapytałaś, tylko teraz panikujesz po fakcie, mimo iż nic
się złego nie stało.
D.
|