Data: 2002-11-23 18:40:44
Temat: Re: WizytaA.
Od: "dipsom_ania" <d...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pyzol p...@s...ca nie ukrywa, że...
|| Nie. Jesli sie pije codziennie w duzych ilosciach,
W dużych ilościach? Co to są duże ilości?
Można pić i w małych. Wypijaj codziennie 2...3 piwka. Wystarczy. To
znaczy...
to nie ma sily - czlowiek
|| sie uzalezni. Amen. Nie ma cudow. Jeden wczesniej, drugi pozniej, roznie
to
|| bedzi e sie objawialo - ale uzalezni sie kazdy.
Jednak jego/jej organizm może reagować zupełnie inaczej i na przykład, gdy
po latach przestanie na dłużej (choroba i niemożność picia itd.) - nie
przeżyje tego tak, jak inan osoba. Mój kolega mówił otwarcie o tym, że rano
też zdarza się, że trzęsą Mu się ręce. Ale nie jest zalęknionym,
zakompleksionym mężczyzną, jest pewny siebie i to sprawia, że, pomimo tego,
że potrafi wypić i 7 i 8 piw jednego wieczora w dzień powszedni radzi sobie
z pracą, wyjeżdża itd. Inny kolega pije lat kilkanaście i nie zauważyłam,
aby kiedykolwiek trzęsły Mu się ręce, by był lękliwy. Pracuje po 8 godzin,
jeśli ma ochotę przychodzi do pubu na piwo, jeśli choruje nie pije... nie
twierdzę, że nie jest alkoholikiem. Może jest. Ale inaczej reaguje. A ja
inaczej.
|| Skontaktuj sie z AA ( grupa anonimowych alkoholikow). KONIECZNIE.
Mam po prostu tam do nich pójść? I co powiedzieć? Szczerze pytam?
Pewnie, jeśli pójdę, to powiem, że jestem alkoholiczką i coraz bardziej mi
to przeszkadza w życiu, a że "motywacji" nie ma...
|| Dwie ostatnio zaslyszane informacje "w temacie"
|| - alkohol kosztuje ( w najrozmaitszych formach: leczenie, straty
doslowne,
|| etc) 100 mld ( miliardow) rocznie USA, duzo wieksze niz narkotyki
Coraz więcej ludzi pije alkohol, w coraz młodszym wieku zaczyna, coraz
więcej kobiet pije.
|| - brytyjscy naukowcy kilka dni temu opublikowali raport o b. scislym
zwiazku
|| pomiedzy alkoholem i rakiem piersi
Widziałam to na jakiejś stronie.
|| Idz do AA, KONIECZNIE.
Tam przynajmniej są ludzie, którzy będą w stanie, mam nadzieję, mnie
zrozumieć. Pytanie tylko, czy pójdę tam po zaaplikowaniu sobie kilku piw,
czy całkiem trzeźwo. Pytanie...
Jestem już tym wszystkim tak bardzo zmęczona i przerażona. Naprawdę czuję
się, jakbym cierpiała na (nieuleczalną) chorobę. Nawet jeśli udałoby mi się
odstawić to, po co sięgnęłam jeszcze przed osiągnięciem wieku 18 lat to to
będzie codziennie kusić.. Znajomi, miejsca, reklamy... chciałabym wyjechać
stąd.... Dobrze, że moja Przyjaciółka i Jej mężczyzna nie piją. To znaczy
Ona z rzadka - piwo, ale nie jest uzależniona, ma to szczęście że może wypić
jeśli ma ochotę a jeśli nie - nie. Ale będę tam u nich siedzieć od rana do
wieczora czy zamknięta w domu? Wszystkie, od lat znajome miejsca omijać i
tak na oko z 50 osobom tłumaczyć, że NIE? To nie będzie łatwe....... JAsne,
to się pojawi w późniejszym etapie, będę cyniczna, ale przecież mogłabym
tak: do AA, z AA do domu, z domu do AA i... Boże...
Chciałabym to zrobić (przestać) dla siebie, dla swojego zdrowia, swojej
kieszeni, swojego "spokoju", dla mojej Matki, którą bardzo kocham i która
nie pije, nie uznaje alkoholu i wiem, że nie przynoszę Jej szczęścia...
chociaż jestem po prostu "chora", może dlatego? Żle patrzeć na chorobę
bliskiej osoby...
--
~dipsom_ania~byczania~
Bo czasem lepiej odejść od zmysłów by...
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|