Data: 2002-11-24 14:49:00
Temat: Re: WizytaA.
Od: "Pyzol" <p...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"dipsom_ania"
> || Skontaktuj sie z AA ( grupa anonimowych alkoholikow). KONIECZNIE.
>
> Mam po prostu tam do nich pójść? I co powiedzieć? Szczerze pytam?
Oni beda wiedzieli, dlaczego przyszlas - oni to znaja z autopsji. Ale
bedziesz musiala powiedziec to glosno - ze jestes alkoholiczka. Rozpoznanie
problemu, przyjecie go do wiadomosci, to pierwszy stopien do uporania sie z
nim.
> Pewnie, jeśli pójdę, to powiem, że jestem alkoholiczką i coraz bardziej mi
> to przeszkadza w życiu, a że "motywacji" nie ma...
> Coraz więcej ludzi pije alkohol, w coraz młodszym wieku zaczyna, coraz
> więcej kobiet pije.
Szczerze powiedziawszy, nie sadze, ze "coraz wiecej" W Polsce zawsze pilo
sie b., duzo ( za to, stosunkowo rzadko o pladze akloholizmu pisano, no bo
za PRLKu nie wypadalo propagandowo psuc image "raju") a jak wykazuja
statystyki, spozycie alkoholi ostrych spada.
Naprawdę czuję
> się, jakbym cierpiała na (nieuleczalną) chorobę.
Ta choroba jest, co najmniej zaleczalna, tysiace ludzi sa tego najlepszym
dowodem. Ciesz sie,ze mozesz az tyle w sprawie zaleczania sama zrobic, przy
innych chronicznych chorobach pacjent jest znacznie bardziej bezradny ( rak,
Alzheimer, cukrzyca, Parkinson's etc. etc).
Nawet jeśli udałoby mi się
> odstawić to, po co sięgnęłam jeszcze przed osiągnięciem wieku 18 lat to to
> będzie codziennie kusić..
A narkotyki cie nie kusza? No widzisz - nie. ( jeszcze!). Tak wiec zapewniam
cie, z uczucia "kuszenia" mozna wyrosnac. Ja wyrastam z pokus
nikotynowych -juz dwa tygodnie, a palilam przeszlo 30 lat, ostro i duzo. I
wiem, ze wyrosne calkowicie. Dodam, z e nie kazda pokusa musi zaowocowac
poddaniem sie jej.
>Znajomi, miejsca, reklamy... chciałabym wyjechać
> stąd....
W twoim stanie, wyjazd raczej by ci nie pomogl. Chyba,ze do Arabii
Saudyjskiej czy innego muzulmanskiego kraju, gdzi e nie mozna kupic
alkoholu, ale sadze ze byloby to dla ciebie leczenie tyfusu cholera:)
Idz do AA.
Kaska
|