Data: 2003-11-06 20:13:58
Temat: Re: Wpływ "bycia pączusiem" na małżenstwo.
Od: "Mrowka" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Xena" <t...@l...com.pl> napisał w
wiadomości news:boe58c$f29$1@atlantis.news.tpi.pl...
> > Dokladnie.
> > Ja nie cierpie swoich dodatkowch kilogramow ,a co za tym idzie
> > tluszczyku wylazacego ze spodni itp.Nie wolalabys zachwycac facetow
> > swoim wygledam?
>
> Może by i wolała, ale jaki to ma związek z niestosownymi uwagami męża?
Moze one sa i niestosowne,ale wg mnie kobieta powinna zawsze starac sie
podobac mezowi ,a nie podchodzic do tego ze skoro juz jestm moim mezem to
teraz moge sobie przytyc,nie musze sie malowac bo i tak bede mu sie
podobac.Facte daje do zrozumienia ze jest dla niego mniej atrakcyjna niz
kiedys,ja bym sie nad tym zastanowila,bo roznie sie to moze skonczyc.
> Znaczy, że w pełni zaakceptowałabys zachowanie swojego TŻ jesli
> powiedziałby Ci, że po amputacji piersi (czego Ci absolutnie nie zyczę)
> już z Toba nie chce być, bo jakby chciał babę z jedna piersią, to by
> sobie taką wziął? ???
Jasne ze nie,bo on wiedzialby ze to nie jest moje zaniedbanie,a wg mnie to
ze Paczus przytala to wynika tylko z tego ze nie ma ochoty postarac sie byc
taka jak przed slubem.
> Czy dla Ciebie naprawde najwazniejszy jest wygląd????
Nie jest najwazniejszy,ale staram sie byc dla mojego TZ atrakcyjna ,aby
siedzac w pracy i patrzac na laski nie myslal ze ma zaniedbana babke w
domu.Dlaczego kobietom ktore maz zdradzil doradza sie zadbanie o
siebie?Przeciez to i tak powino nie miec znaczenia.
Boże... to co
> będzie jak się zestarzejesz.... Twój TŻ poznał młodą i zakładam ładną
> dziewczynę a tu taka starowinka pomarszczona itp...
Wtedy to i on bedzie stary i pomarszczony.
> Nie dla każdego ta rada. Są osoby, które nie sa w stanie schudnąć i już.
> Czy to ma przekreślac ich szczęście?
Ich szczescie,a co z mezem?
Magda
|