Data: 2002-11-18 22:25:26
Temat: Re: Wpływ jedzenia na nastrój, czyli:"to ja prosiacek, pomocy, pomocy"
Od: "Masoneczka" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Mema"
> U mnie czekolada nie wyzwala napadu migreny. A gdyby wyzwalała, pewnie
> bym nie jadła. za to, jesli nie zjem sniadania, migrenka murowana.
> a jak jest u Ciebie z serami i czerwonym winem? wywołują migrenę? U mnie
> nie
Szczęściara ;-))) Nie zaobserwowałam, bo wino piję z znikomych ilościach,
ale
np. kieliszek słodkiej Sangrii doskonale poprawia mi nastrój. Sery uwielbiam
i jadam
prawie wszystkie bez uszczerbku na zdrowiu. Dodam, że bez śniadanka nie
wychodzę
z domku, bo nie ma lepszej motywacji (do zjedzenia) od bólu migrenowego :-)
--
Pozdrówka
Ania vel M(m)asoneczka
Szkoda, że mieszkasz daleko, wpadłabym na pizzę, abyś jej nie wyrzucała ;-)
Orientalne potrawy, o których pisałaś, też muszą smakować wyśmienicie.
|