Nastaly czasy, w ktorych bardzo liczy sie opakowanie. Trzeba jakos sie
pokazac, zareklamowac.
Wysoki obcas, ladna sukienka, wystrzalowa fryzura i juz kobieta zwraca
na siebie uwage.
Mezczyzna, jak okreslila mae musi miec to "coś".
Mnie osobiscie bardzo meczy to, ze staram sie podobac innym. To jest
okropne. Moze nawet nie chodzi o innych, bo sama mam lepsze
samopoczucie, kiedy jestem wylasiona:-), niz w chwili, gdy wtapiam sie w
tlum. Chcialabym miec w sobie tyle odwagi, aby ostrzyc sie na zapalke,
zrobic sobie wielki tatuaz i nie przejmowac sie niczym.
A tak, nosze wysokie obcasy, krotkie kiecki (ehhhh).I po co to komu????